Umowy w telewizji publicznej naruszają wolność słowa. RPO pisze do p.o. prezesa TVP
- Umowy zawierane przez TVP zawierają zobowiązanie danej osoby, że nie będzie prezentować poglądów politycznych w mediach lub w serwisach społecznościowych
- Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się do p.o. prezesa TVP Jacka Kurskiego o zmianę tej praktyki, tak aby zagwarantować ochronę konstytucyjnej wolności wypowiedzi
Media informują, że umowy zawierane przez Telewizję Polską z aktorami zawierają zobowiązanie danej osoby, że „nie będzie prezentować swojego stanowiska lub poglądów w sprawach politycznych w mediach lub w serwisach społecznościowych”. Oznacza to, że zatrudnianie u nadawcy publicznego wiąże się ze znaczącym ograniczeniem wolności słowa.
Klauzula budzi poważne zaniepokojenie Rzecznika w związku z jej potencjalną niezgodnością z konstytucyjnymi i europejskimi standardami wolności wypowiedzi dziennikarzy i pracowników TVP.
W tym kontekście RPO zwrócił uwagę Jacka Kurskiego na konstytucyjne oraz międzynarodowe standardy realizowania misji publicznej oraz poszanowania swobody wypowiedzi w mediach publicznych, których ważnym elementem jest obowiązek prezentowania treści o pluralistycznym charakterze (zasada pluralizmu).
Art. 14 Konstytucji zapewnia wolność prasy i innych środków społecznego przekazu. Według jej art. 54 każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane.
Media publiczne stanowić powinny instytucjonalną gwarancję wolności wypowiedzi i pluralizmu środków przekazu społecznego. Aby tę funkcję spełniać, muszą jednak cechować się niezależnością, zarówno od interesów politycznych, jak i gospodarczych, pozwalającą na zachowanie wewnętrznego pluralizmu w treściach redakcyjnych.
Również prawo Unii Europejskiej uwzględnia znaczenie niezależności mediów.W art. 11 ust. 2 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej wyrażona została zasada pluralizmu. W myśl powołanego przepisu „szanuje się wolność i pluralizm mediów”.
Częścią wolności zagwarantowanej przez artykuł 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka jest prawo do otrzymywania rzetelnej informacji. Następstwa braku pluralizmu w mediach są groźne z punktu widzenia swobody wypowiedzi, ponieważ przekładają się na naruszenie praw odbiorców do uzyskiwania rzetelnej informacji na tematy istotne społecznie.
Prawo pracownika do krytycznej oceny pracodawcy nie może budzić wątpliwości jako element wolności zagwarantowanej w art. 54 Konstytucji. Dopiero przekroczenie granic dopuszczalnej krytyki może stanowić naruszenie obowiązków dbałości o dobro zakładu pracy i przestrzegania zasad współżycia społecznego.
Z art. 5 ust. 1 Prawa prasowego wynika, że każdy obywatel, zgodnie z zasadą wolności słowa i prawem do krytyki, może udzielać informacji prasie. Nikt nie może zaś być narażony na uszczerbek lub zarzut z powodu udzielenia informacji prasie, jeżeli działał w granicach prawem dozwolonych. Ograniczenie wolności wypowiedzi pracowników może zatem nastąpić jedynie wówczas, gdy nie działają oni w granicach dozwolonych prawem. Ale wolności gwarantowane konstytucyjnie mogą być ograniczane jedynie przez ustawę.
Publikowanie zaś rzetelnych, zgodnych z zasadami współżycia społecznego ujemnych ocen działalności twórczej, zawodowej lub publicznej służy krytyce społecznej i pozostaje pod ochroną prawa. Natomiast ten, kto utrudnia lub tłumi krytykę prasową, ponosi odpowiedzialność karną.
W świetle tych przepisów pod ochroną prawa znajdują się również ujemne oceny działalności Polskiej Telewizji. Żaden przepis Prawa prasowego nie wyłącza bowiem pracowników z kręgu podmiotów uprawnionych do korzystania z prawa do krytyki.
Publiczne krytyczne wypowiedzi pracowników mają w istocie na celu troskę o prawidłową realizację przez jednostkę telewizji publicznej misji publicznej polegającej na oferowaniu zróżnicowanych programów cechujących się pluralizmem, bezstronnością i niezależnością.
Lojalność wobec pracodawcy nie może prowadzić do wykluczenia krytycznych komentarzy względem pracodawcy. Podkreślił to Europejski Trybunał Praw Człowieka w sprawie Guja przeciwko Mołdawii w wyroku z 12 lutego 2008 r., skarga nr 14277/04). Podobnie uznał Sąd Najwyższy który wskazał wprost, że pracownik ma prawo do publicznej krytyki przełożonego.
W obowiązującym systemie prawa oraz praktyce jego stosowania (zwłaszcza w związku z rozwiazywaniem kontraktów z dziennikarzami i sprawą cenzury Listy Przebojów „Trójki”), zasadne jest pytanie o realizację zasad pluralizmu, bezstronności, wyważenia i niezależności, o których mowa w ustawie o radiofonii i telewizji, przez publiczną telewizję w całości zależną od czynnika politycznego.
VII.564.93.2020