RPO w mediach o ściganiu zbrodni wojennych na arenie międzynarodowej i skargach do RPO
RPO Marcin Wiącek w rozmowie z Hubertem Biskupskim dla portalu Super Biznes SE odniósł się do luk w prawie, które utrudniają ściganie zbrodni wojennych na arenie międzynarodowej. Wywiad przeprowadzono podczas XXXIV Forum Ekonomicznego w Karpaczu.
Mimo że Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał za Władimirem Putinem nakaz aresztowania za działania w Ukrainie, to ma on związane ręce w kwestii najważniejszego zarzutu – zbrodni agresji. Dzieje się tak, ponieważ ani Rosja, ani Ukraina nie ratyfikowały w pełni Statutu Rzymskiego, który reguluje te kwestie. W odpowiedzi na tę lukę prawną, 25 czerwca Rada Europy i prezydent Ukrainy powołali specjalny Trybunał do spraw zbrodni agresji. Marcin Wiącek podkreślił, że niezależnie od zakończenia wojny, Władimir Putin popełnił zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciwko ludzkości i zbrodnię agresji, które wymagają ukarania.
Podobne wyzwania dotyczą premiera Izraela, Benjamina Netanjahu, również ściganego przez międzynarodowy trybunał w związku z działaniami w Strefie Gazy. - To jest kolejny przykład słabości prawa międzynarodowego i międzynarodowego systemu odpowiedzialności za zbrodnie wojenne – ocenił Rzecznik.
Zdarzają się takie sytuacje, że państwa, które są stronami Statutu Rzymskiego nie wykonują zobowiązań płynących z nakazów aresztowania. Wykonanie zobowiązań wynikających z prawa międzynarodowego wymaga dobrej woli również i jest również pochodną pewnych uwarunkowań politycznych uwarunkowań politycznych.
Podczas wywiadu RPO został zapytany o to z jakimi sprawami najczęściej zgłaszają się ludzie do Biura RPO. Są to skargi na orzeczenia sądów w sprawach karnych, cywilnych, czy ochrony konsumentów, na przykład od osób, które stały się ofiarami nieuczciwych firm pożyczkowych, gdzie niewielkie pożyczki prowadzą do wielkich egzekucji.