„Podatek Belki” do likwidacji lub zmiany. Marcin Wiącek apeluje do Minister Finansów (Wideo)
- Obywatele są zaniepokojeni szybkim wzrostem cen towarów i usług
- W tym kontekście pytają o zasadność dalszego opodatkowania zysków kapitałowych, znanego jako ”podatek Belki”
- Jest on dużym obciążeniem fiskalnym dla gospodarstw domowych - nie tylko wobec dwucyfrowej inflacji, ale i niskiego oprocentowania lokat oraz w dobie kryzysu po pandemii, a także wojny w Ukrainie
Dlatego rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek prosi minister finansów Magdalenę Rzeczkowską o stanowisko co do zasadności likwidacji „podatku Belki”, ewentualnie ograniczenia jego zakresu lub obniżenia stawki tego podatku. Pyta też o ocenę zasadności opodatkowania zysków kapitałowych w przypadku obywateli w związku z szybującą inflacją.
RPO zwraca uwagę na tę sprawę w związku ze skargami obywateli oraz pytaniami mediów. Skarżący podkreślają, że „podatek Belki” wpływa negatywnie nie tylko na chęć oszczędzania i gromadzenia kapitału - zwłaszcza na lokatach i kontach oszczędnościowych - ale także na chęć inwestowania.
Problem dotyczy głównie mniej zamożnych obywateli. Wskazują oni, że „podatek Belki” pobierany jest od środków uprzednio już opodatkowanych z racji tego, że są to zwykle dochody uzyskane z pracy, emerytury czy renty. W praktyce ta danina jest postrzegana jako „kara” za oszczędzanie kapitału.
Z analizy skarg jednoznacznie wynika, że szybki wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych powoduje coraz większe zaniepokojenie obywateli. Wobec dwucyfrowej inflacji (w maju wynosiła 13,9%), przy obecnym oprocentowaniu lokat i w dobie kryzysu po pandemii Covid-19 oraz wojny w Ukrainie opodatkowanie zysków kapitałowych jest istotnym obciążeniem fiskalnym dla gospodarstw domowych.
„Podatek Belki” wprowadzono w 2002 r. z inicjatywy Ministra Finansów. Miało to być rozwiązanie tymczasowe, a funkcjonuje już 20 lat. W uzasadnieniu wskazywano, że głównym celem jest zwiększenie wpływów do budżetu państwa z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych w trudnej sytuacji dochodowej państwa w latach 2001-2002. Akcentowano również, że opodatkowanie niektórych dochodów kapitałowych nie powinno spowodować zaprzestania oszczędzania.
Zmiany w ustawie o PIT polegały wtedy m.in. na uchyleniu zwolnienia przedmiotowego, które zakładało, że wolne od podatku były odsetki od wkładów oszczędnościowych i środków na rachunkach bankowych, z wyjątkiem rachunków bankowych utrzymywanych w związku z prowadzoną pozarolniczą działalnością gospodarczą. Ponadto wprowadzono opodatkowanie zryczałtowanym podatkiem dochodowym, w wysokości 20% uzyskanego przychodu, odsetek i innych przychodów od środków pieniężnych zgromadzonych na rachunku podatnika lub w innych formach oszczędzania, przechowywania lub inwestowania, prowadzonych na podstawie odrębnych przepisów.
Następnie w 2004 r. wprowadzono modyfikacje odnoszące się do regulacji przychodów z kapitałów pieniężnych opodatkowanych w sposób zryczałtowany. Wprowadzono jednolitą 19% stawkę podatkową dla tych przychodów, a także rozszerzono zakres przedmiotowy opodatkowania na dochody kapitałowe pochodzące z innych form inwestycji (m,in. papiery wartościowe).
Od lat w przestrzeni publicznej trwa dyskusja na temat zasadności dalszego funkcjonowania „podatku Belki”. Temat ten był wielokrotnie poruszany w interpelacjach poselskich, petycjach, listach otwartych.
Trybunał Konstytucyjny uznał zgodność tego podatku z konstytucyjną zasadą demokratycznego państwa prawnego oraz z zasadą równości. Według TK w trudnej sytuacji dochodowej budżetu ustawodawca był uprawniony do zniesienia dotychczasowego zwolnienia. Jego likwidacja była powrotem do zasady powszechności opodatkowania wszystkich dochodów (przychodów), obowiązującej w systemie opodatkowania dochodów uzyskiwanych przez osoby fizyczne.
RPO ma świadomość, że sprawa dotyka sfery, w której ustawodawca dysponuje daleko idącą swobodą w kształtowaniu systemu podatkowego i jest uprawniony do stanowienia prawa odpowiadającego założonym celom politycznym i gospodarczym.
Niemniej jednak w związku prośbami z napływającymi do BRPO Marcin Wiącek zwraca się do pani minister o stanowisko.
Apel Rzecznika Praw Obywatelskich
Kryzys ekonomiczny coraz bardziej doskwiera obywatelom. Dwucyfrowa inflacja, powszechny wzrost cen, piętrzące się koszty kredytów, Wszystko to sprawia, że wiele osób z niepokojem spogląda w przyszłość. Topnieją bowiem również ich oszczędności.
Adresatem tych niepokojów często jest Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich. W swojej korespondencji wiele osób podkreśla, że staje się ofiarą procesów, na które nie mają wpływu. Bo to państwo zajmuje się polityką ekonomiczna i polityką pieniężną.
Oczywiście wszyscy zdają sobie sprawę, że przyczyn inflacji jest wiele. Ale też uważają, że wiele jest możliwości ograniczania jej niszczących skutków. Choćby małymi krokami, w wybranych obszarach.
Jednym z problemów, na który wskazują korespondenci jest tak zwany „podatek Belki”. Od zysków z oszczędności. Wprowadzono go 20 lat temu, na chwilę. Tymczasem po dzień dzisiejszy stanowi on swoistą “karę” dla tych, co odkładają pieniądze, na przykład, na tak zwaną czarną godzinę. Często pieniądze z wynagrodzenia, emerytury lub renty, od których już raz zapłacili podatek.
To niesprawiedliwe, twierdzą obywatele, zwłaszcza w czasach tak wysokiej inflacji.
Zwróciłem się do premiera o rozważenie możliwości likwidacji “podatku Belki”. W imię prawa do godnego życia. I zaufania do sprawiedliwego państwa.
V.511.719.2022
Ważne linki:
Załączniki:
- Dokument