Koronawirus. Ludzie szybko nie odzyskają pieniędzy za odwołane imprezy turystyczne
- Organizator turystyki ma pół roku na zwrot pieniędzy wpłaconych przez ludzi za imprezę odwołaną z powodu epidemii
- Taki przepis „tarczy antykryzysowej” przerzuca ciężar kosztów epidemii i kryzysu gospodarczego na konsumentów – wskazuje RPO
- Prowadzi to do skrajnego naruszenia konstytucyjnych standardów ochrony praw konsumenta
- A pomoc państwa dla przedsiębiorców powinna bowiem pochodzić ze środków publicznych, a nie z prywatnych zasobów obywateli
Ludzie skarżą się na niemożliwość szybkiego zwrotu zapłaconych pieniędzy wobec rezygnacji bądź odwołania imprezy turystycznej z powodu epidemii wirusa SARS-CoV-2. Wskazują, że całkowicie niezrozumiałe jest zatrzymanie przez biuro podróży ich prywatnych środków finansowych przez 6 miesięcy - w sytuacji, gdy niejednokrotnie to oni stracili z dnia na dzień pracę. Niejednokrotnie umowy o usługę turystyczną zostały zawarte przez osoby starsze, które są wszak specjalnie chronione przez ustawodawcę w związku z koronawirusem.
Rozprzestrzenianie się COVID-19 spowodowało całkowitą stagnację rynku turystycznego. Dla ochrony tej branży ustawodawca wprowadził specjalną regulację w ramach pakietu osłonowego dla przedsiębiorców. Zgodnie z ustawą koronawirusową z 2 marca 2020 r., odstąpienie od umowy lub rozwiązanie przez organizatora turystyki umowy o udział w imprezie turystycznej, w związku z wybuchem epidemii, jest skuteczne z mocy prawa po upływie 180 dni od dnia powiadomienia przez podróżnego. Nie jest skuteczne w przypadku wyrażenia przez podróżnego zgody na otrzymanie w zamian od organizatora turystyki vouchera do realizacji na poczet przyszłych imprez turystycznych w ciągu roku od dnia, w którym miała się odbyć impreza.
Prowadzi to do powstania licznej grupy poszkodowanych, którzy zgodnie z dotychczasowym brzmieniem ustawy z 24 listopada 2017 r. o imprezach turystycznych, powinni otrzymywać zwroty w 14 dni od dnia rozwiązania umowy. Tymczasem ze specustawy wynika, że organizatorzy turystyki zyskali prawo do odroczenia o 180 dni zwrotu wpłaconych pieniędzy za usługi niewykonane z powodu epidemii oraz do zaproponowania klientowi voucheru w zamian za zwrot gotówki. Po upływie pół roku biuro podróży ma jeszcze dodatkowe 14 dni na zwrot pieniędzy.
Budzi to poważne wątpliwości Rzecznika Praw Obywatelskich, głównie z powodu przerzucenia ciężaru kosztów epidemii na konsumentów. Z uzasadnienia ustawy wynika, że ma uchronić rynek organizatorów turystyki przed niewypłacalnością. Należy jednak zauważyć, że w "tarczy antykryzysowej" przewidziano też inne formy pomocy dla przedsiębiorców (m.in. zwolnienia ze składek ZUS, świadczenie postojowe, dofinansowanie wynagrodzeń pracowników).
W ocenie RPO niedopuszczalne jest arbitralne dysponowanie środkami finansowymi konsumentów, słabszych uczestników rynku turystycznego. A to władze publiczne – w myśl art. 76 Konstytucji – powinny chronić konsumentów przed działaniami zagrażającymi ich zdrowiu, prywatności i bezpieczeństwu oraz przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi.
To na władzy spoczywa obowiązek zwalczania epidemii i jej negatywnych skutków, także gospodarczych. Pomoc państwa dla przedsiębiorców powinna pochodzić ze środków publicznych, a nie prywatnych zasobów obywateli.
Rzecznik jest świadomy sytuacji, w jakiej znaleźli się przedsiębiorcy turystyczni, jednakże należy poszukać odmiennej możliwości zapobieżenia negatywnym skutkom epidemii.
Okres dysponowania przez przedsiębiorców funduszami konsumentów jest bardzo długi, co szczególnie w obecnie trudnej sytuacji na rynku pracy, będącej konsekwencją wyhamowania gospodarki, nie jest korzystane dla konsumentów.
Jak wynika ze skarg, z tego powodu rozliczenie bezgotówkowe w postaci vouchera nie będzie cieszyło się popularnością. Obarczanie konsumentów skutkami epidemii i kryzysu gospodarczego prowadzi do skrajnego naruszenia konstytucyjnych standardów ochrony praw konsumenta.
Rzecznik zwrócił się do ministry rozwoju Jadwigi Emilewicz o stanowisko w celu zapewnienia konsumentom należytej ochrony prawnej oraz odzyskania zamrożonych oraz nieoprocentowanych prywatnych środków finansowych.
Aktualizacja
Mimo upływu ponad 30 dni, nie RPO otrzymał odpowiedzi z resortu. Wystosował więc ponaglenie, przypominając, że w sprawie tej nadal otrzymuje liczne skargi od obywateli, którzy wyrażają swoje zaniepokojenie i oburzenie z uwagi na okoliczność, że zwłoka ta odbija się na ich sytuacji życiowej, szczególnie, gdy stracili pracę i potrzebują zamrożonych środków finansowych do zaspokajania swoich podstawowych potrzeb życiowych (na zakup leków, żywności, opłaty za czynsz i media, spłatę kredytów).
V.7220.146.2020
Załączniki:
- Dokument