Marcin Wiącek na seminarium poświęconym sytuacji osób ze spektrum autyzmu na rynku pracy
Rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek uczestniczył w seminarium nt. „Pozytywna dyskryminacja? Nauka na rzecz efektywnego wejścia na rynek pracy wykształconych autystów” zorganizowanym przez Fundację Prawo i Partnerstwo, Fundację Oswoić Świat oraz Wydział Prawa Uniwersytetu w Białymstoku.
W seminarium, które odbyło się w auli Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku wzięła udział również pełnomocniczka RPO do spraw wdrażania postanowień Konwencji ONZ o prawach osób z niepełnosprawnościami Monika Wiszyńska-Rakowska.
Rzecznik zabrał głos w trakcie panelu wprowadzającego w problematykę autyzmu poświęconego aspektom teoretycznym funkcjonowania osób ze spektrum autyzmu w przestrzeni zawodowej. W swoim wystąpieniu mówił o roli i działalności RPO w sprawach dotyczących praw osób z niepełnosprawnościami i podkreślił, że jest to jeden z priorytetów urzędu RPO.
Przypomniał, że Rzecznik stoi na straży godności człowieka, a godność to m.in. wolność od wykluczenia, prawo do cieszenia się życiem, do podejmowania decyzji o swoim losie, do rozwoju osobistego, do szczęścia.
- Realizując to założenie, 10 lat temu Polska stała się stroną Konwencji o prawach osób z niepełnosprawnościami - zwrócił uwagę i dodał, że RPO został wyznaczony jako organ monitorujący wdrażanie Konwencji. - Niestety widzimy wiele kwestii wymagających poprawy zarówno w sferze stanowienia, jak i stosowania prawa. Zarówno ustawodawcy, jak też administracji i niekiedy również sądom brakuje jeszcze odpowiedniej wrażliwości na problemy osób z niepełnosprawnościami – mówił.
Następnie przedstawił najważniejsze kwestie, o których rozwiązanie od lat postulują kolejni Rzecznicy. W pierwszej kolejności zwrócił uwagę na wynikające z Konwencji ONZ prawo osób z niepełnosprawnościami do życia w społeczeństwie, do dokonywania takich samych wyborów, na równi z innymi osobami, do pełnej integracji i pełnego udziału w życiu społeczeństwa.
- Formą odpowiedniego wdrożenia tego standardu jest tzw. deinstytucjonalizacja, czyli rezygnacja z przestarzałego i często naruszającego godność człowieka systemu zakładającego opiekę świadczoną w zakładach stacjonarnych - tłumaczył Rzecznik. Normą w nowoczesnym państwie powinno być zindywidualizowane - adekwatne do potrzeb konkretnego człowieka -wsparcie w podejmowaniu decyzji w środowisku lokalnym.
Drugim problemem, na który Marcin Wiącek zwrócił uwagę jest ubezwłasnowolnienie, które nierzadko w praktyce staje się narzędziem skutkującym uprzedmiotowieniem człowieka, uczynieniem z niego istoty bezwolnej, której życie zależy od innych osób.
- Trzeba odejść od takiego schematu myślenia o niepełnosprawności. Ludzie z niepełnosprawnościami nie chcą, aby podejmować decyzje życiowe za nich, lecz aby wspierać ich w podejmowaniu i realizowaniu ich własnych decyzji – mówił i podkreślił, że RPO opowiada się za zniesieniem lub przemodelowaniem aktualnie obowiązujących zasad ubezwłasnowolnienia.
Trzecią kwestią, o której mówił Rzecznik, są problemy opiekunów osób z niepełnosprawnościami, których również dotyka wykluczenie. Aby otrzymać od państwa niecałe 2.5 tys. zł tzw. świadczenia pielęgnacyjnego opiekun - często jest to rodzic, małżonek, brat, siostra - musi całkowicie zrezygnować z pracy, a więc wyłączyć się z pewnej niezwykle istotnej dla sfery życia społecznego. - To jest niejako wtórne wykluczenie, wynikające z bezduszności obecnie obowiązującego prawa – tłumaczył Rzecznik.
Zwrócił również uwagę na istotny i nierozwiązany problem wydawania orzeczeń o niepełnosprawności. Tłumaczył, że obecnie mamy 6 systemów orzekania, wymagających wielokrotnego stawania przed licznymi komisjami. Ujednolicenie tego systemu okazuje się zadaniem niewykonalnym od lat.
- Dodatkowe problemy w tym zakresie pojawiły się po wybuchu wojny w Ukrainie, gdyż okazało się, że Polska nie jest stroną odpowiednich traktatów międzynarodowych umożliwiających uznawanie przez polskie organy orzeczeń wydanych przez instytucje ukraińskie – dodał.
Obok problemów systemowych Rzecznik podał przykład spraw indywidualnych, w których w ostatnim czasie interweniował. Wspomniał o uznanej przez Sąd Najwyższy skardze nadzwyczajnej wniesionej w sprawie nakazu eksmisji wydanego wobec wieloosobowej rodziny, w której skład wchodzą osoby z niepełnosprawnościami. Opowiedział też o sytuacji niewidomego dziecka, któremu gmina sfinansowała dojazd do przedszkola pod warunkiem, że w jedną stronę będzie odbywało 3,5 godzinną podróż dwoma pociągami i trzeba autobusami – bo tak jest taniej. Sąd administracyjny uwzględnił skargę na tę decyzję.
Kończąc swoje wystąpienie zwrócił uwagę, że podejmując działania dotyczące osób z niepełnosprawnościami Biuro RPO kieruje się zasadą „nic o was bez was".
- Zawsze słuchamy głosu samych osób z niepełnosprawnościami. Nie decydujemy za nich, lecz staramy się wzmacniać ich głos – mówił rzecznik i wspomniał, że pracownicy BRPO prowadzą w całej Polsce, w wielu mniejszych i większych miastach, regularne spotkania z samorzecznikami w spektrum autyzmu.
- Spotkania te są dla nas przede wszystkim okazją do poznania wspaniałych ludzi, ale również do rozmów o neuroróżnorodności – tłumaczył. - Są źródłem wiedzy o problemach, z jakimi stykają się na co dzień, pozwalających nam na właściwe ukierunkowanie naszych interwencji generalnych i indywidualnych – dodał.
Zagadnienie neuroróżnorodności rozwinęła w swoim wystąpieniu Monika Wiszyńska-Rakowska. Jest to podejściem, które zmieniło postrzeganie osób w spektrum autyzmu. Konwencja ONZ zachęca, aby patrzeć na każdą osobę w całej jej różnorodności. Niepełnosprawność to tylko jedna z cech i nie należy zapominać o pozostałych. W przypadku osób w spektrum mówimy o pełnej różnorodności, każda osoba z autyzmem jest zupełnie inna i wymaga innego wsparcia.
Neuroróżnorodność oznacza przyjęcie innych założeń na temat spektrum autyzmu: autyzm to alternatywna ścieżka rozwoju człowieka, która jest jedną z cech jak kolor oczu czy włosów. Neuroróżnorodność nie podważa konieczności zapewniania wsparcia na każdym etapie życia, lecz promuje traktowanie symptomów podobnie do cech charakteru, zamiast skupiać się na medycznej diagnozie.
Zwróciła też uwagę, że niektóre osoby nie legitymują się orzeczeniem o niepełnosprawności, bo nigdy się o takie orzeczenie nie ubiegały. - Posiadanie orzeczenia jest bowiem prawem, a nie obowiązkiem. – podkreśliła.
Tłumaczyła, że nie każde orzeczenie będzie odzwierciedlać wszystkie potencjalne trudności w codziennym funkcjonowania. Dlatego tak istotna jest rozmowa z osobą z niepełnosprawnością i zapytanie czego może potrzebować.
– Potrzeby osób w spektrum autyzmu są bardzo zróżnicowane. W tej grupie znajdują się osoby o bardzo zróżnicowanym poziomie intelektualnym i wymagające różnego sposobu komunikacji. – tłumaczyła i wskazała ostatnie, przełomowe zmiany w prawie, które ułatwiają komunikację. Na przyjęcie czeka zmiana kodeksu postępowania karnego przewidująca, że wzór pouczenia oraz wyjaśnienia mogą zawierać opisowe lub graficzne przedstawienie zakresu uprawnień i obowiązków oraz sposobu i warunków przesłuchania.
- Wskazana delegacja umożliwia szersze wykorzystanie języka łatwego do czytania i rozumienia w działalności policji i prokuratury. Takie publikacje są oparte na obrazie i krótkim komentarzu bez skomplikowanych pojęć i związków metaforycznych, przez co są bardziej przystępne dla odbiorcy – zaznaczyła.
Kończąc wystąpienie również podkreśliła, że niezwykle istotne jest aktywne włączanie osób z niepełnosprawnościami w procesy decyzyjne odnoszące się do ich praw.
- Osoby z niepełnosprawnościami są ekspertami w sprawach ich dotyczących, a każdy taki głos powinien być uwzględniany przy tworzeniu nowych regulacji czy planowaniu polityk – podkreśliła.
Uczestnicy seminarium poruszyli m.in. takie tematy jak prawo do nauki osób w spektrum autyzmu oraz ich podmiotowość. Przeprowadzili też dyskusję na temat funkcjonowania osób ze spektrum autyzmu w przestrzeni zawodowej.