Policja w przygranicznym punkcie pomocy KIK. Zaniepokojony Marcin Wiącek prosi KGP o wyjaśnienia
- Policja przeszukała Punkt Interwencji Kryzysowej zorganizowany przez Klub Inteligencji Katolickiej pod polsko-białoruską granicą; zatrzymano komputery i telefony oraz dokumentację
- Czynności podjęto w dopuszczalnym przez prawo trybie niecierpiącym zwłoki, czyli bez polecenia sądu lub prokuratora
- Rzecznik Praw Obywatelskich prosi Komendanta Głównego Policji o podanie prawnych i faktycznych podstaw czynności
Marcin Wiącek z wielkim zaniepokojeniem przyjął informację o czynnościach Policji w Punkcie Interwencji Kryzysowej w Gródku (woj. podlaskie), zorganizowanym przez KlK w Warszawie.
Media podały, że wieczorem 15 grudnia 2021 r. do punktu przybyli funkcjonariusze w 12 radiowozach, uzbrojeni w broń automatyczną, w celu przeprowadzenia przeszukania. Wykorzystali przewidzianą przez art. 220 § 3 Kodeksu postępowania karnego możliwość dokonania takiej czynności bez polecenia sądu lub prokuratora - w wypadku niecierpiącym zwłoki.
Wcześniej trzech wolontariuszy punktu zostało zatrzymanych i przez kilka godzin przetrzymywanych w radiowozie. Funkcjonariusze przesłuchali wszystkich dyżurujących w PIK wolontariuszy.
Zatrzymane zostały wszystkie komputery i telefony wykorzystywane do pracy oraz prywatne telefony wolontariuszy, inny sprzęt elektroniczny i cała dokumentacja. Czynności trwały przez całą noc do wczesnych godzin porannych.
Jak podają media, punkt powstał w celu udzielania pomocy humanitarnej potrzebującym. Jego wolontariuszy przeszkolono, jak udzielać takiej pomocy na podstawie prawa i w jego granicach. Punkt był znany Policji i Straży Granicznej i nie budził wcześniej żadnych zastrzeżeń.
RPO zwraca się do komendanta głównego policji gen. insp. Jarosława Szymczyka o informacje dotyczące prawnych i faktycznych podstaw czynności. Prosi też o ocenę okoliczności tych działań ze szczególnym uwzględnieniem proporcjonalności i adekwatności użytych środków.
II.519.1658.2021
Załączniki:
- Dokument