Funkcjonowanie procedury "Niebieskie Karty". Uwagi RPO dla min. Katarzyny Kotuli
- Osoby zaangażowane w procedurę "Niebieskie Karty" zgłaszają uwagi po jej znowelizowaniu
- Wskazują, że zmiany, które miały usprawnić działania pomocowe, nie służą temu z powodu nadmiernej biurokratyzacji i niejednoznaczności. Powoduje to wiele wątpliwości osób mających je stosować.
- Uwagi te pokrywają się z kierowanymi do Rzecznika Praw Obywatelskich wnioskami indywidualnymi i uzasadniają potrzebę oceny funkcjonowania procedury "Niebieskie Karty"
- Marcin Wiącek przedstawia te problemy ministrze ds. równości Katarzynie Kotuli, z prośbą o działania w celu ich wyeliminowania
Przemoc domowa stanowi naruszenie praw i wolności człowieka. Zapewnienie pomocy wszystkim nią dotkniętym to zobowiązanie Polski wynikające z wielu aktów prawnych - krajowych, europejskich i międzynarodowych. Dlatego RPO domaga się, by instytucje państwa oferowały pokrzywdzonym kompleksową pomoc.
Rzecznik zainicjował m.in. cykl spotkań poświęconych przeciwdziałaniu przemocy, organizowanych w różnych miastach przez BRPO z partnerami społecznymi. Jedno z nich 25 kwietnia 2024 r. w Przemyślu dotyczyło doświadczeń i barier, na jakie natrafiają zespoły interdyscyplinarne realizujące procedurę „Niebieskie Karty".
Wnioski dotyczące znowelizowanej procedury „Niebieskie Karty" pokrywają się z kierowanymi do RPO wnioskami indywidualnymi i uzasadniają potrzebę pochylenia się nad jej funkcjonowaniem. Uzyskane informacje wskazują bowiem, że zmiany, które miały usprawnić działania pomocowe, nie służą realizacji tego celu z powodu nadmiernej biurokratyzacji oraz niejednoznaczności znowelizowanych przepisów, co powoduje wiele wątpliwości osób mających je stosować w praktyce.
Wątpliwości pojawiają się już na etapie powoływania grupy diagnostyczno-pomocowej. Ustawa milczy też o zastępstwie nieobecnego członka grupy. Członkowie zespołów interdyscyplinarnych wskazują też na zasadność rozważenia rezygnacji z dwustopniowej procedury poszerzania jej składu i umożliwienie powołania od razu w skład grupy także innych osób niż pracownik socjalny jednostki organizacyjnej pomocy społecznej i funkcjonariusz Policji.
Podkreśla się także trudności w realizacji mechanizmu skargowego. Skargę na działalność grupy diagnostyczno-pomocowej lub jej członka rozpatruje bowiem zespół interdyscyplinarny, ze składu którego wybierani są członkowie grupy.
Kolejnym wyzwaniem jest nierównomierne obciążenie obowiązkami członków zespołów interdyscyplinarnych (wskazywała ja to kilka lat temu Najwyższa Izba Kontroli). Warte rozważenia byłoby wyodrębnienie stanowisk w jednostkach pomocy społecznej wyłącznie dla procedury „Niebieskie Karty".
Uregulowania wymaga uprawnienie osoby stosującej przemoc domową do reprezentacji przez profesjonalnego pełnomocnika.
RPO zwraca uwagę na potencjalne konsekwencje zmiany nomenklatury. Przed nowelizacją ustawa mówiła o „osobie, wobec której istnieje podejrzenie, że stosuje przemoc" (i „osobie, co do której istnieje podejrzenie, że jest dotknięta przemocą"). Aktualnie mowa w niej o „osobie stosującej przemoc" (i „doznającej przemocy"). Wydaje się, że na etapach realizacji procedury, gdy jest podejrzenie przemocy domowej, rozwiązaniem zgodnym ze stanem faktycznym byłby zwrot „osoba, wobec której istnieje podejrzenie, że stosuje przemoc" (i „osoba, co do której istnieje podejrzenie, że doznaje przemocy").
Określenie „osoba stosująca przemoc" (i „osoba doznająca przemocy") - gdy wobec niepotwierdzenia informacji o stosowaniu przemocy domowej odstąpiono od dalszych działań - może przyczyniać się do ich stygmatyzacji, co może być bardzo krzywdzące.
O ile ustawa przewiduje możliwość wszczęcia procedury pod nieobecność osoby podejrzanej o przemoc, nakładając na grupę diagnostyczno-pomocową zadanie poinformowania o tym danej osoby, o tyle nie dopuszcza tego wobec osoby doznającej przemocy.
Są także praktyczne trudności w wypełnianiu formularzy. Osoby wypełniające „Niebieska Karta - A" nie mają pewności, czy wyliczenie form przemocy domowej ma charakter enumeratywny czy jedynie przykładowy. Nie wiedzą, czy i jak ją wypełnić przy występowaniu innych niż wskazane w niej wprost przejawów przemocy, a nie ma w niej miejsca na wymienienie kolejnych.
Jest potrzeba przywrócenia do formularza pytań dotyczących nadużywania przez osobę stosującą przemoc alkoholu, środków odurzających, substancji psychotropowych, środków zastępczych lub nowych substancji psychoaktywnych jako czynników ryzyka przemocy. Są one brane pod uwagę przez policjanta w celu oceny ryzyka bezpośredniego zagrożenia dla życia lub zdrowia ludzkiego, uzasadniającego zatrzymanie osoby stosującej przemoc domową.
Co się tyczy dziecka - osoby doznającej przemocy domowej - zwracano uwagę na brak pewności co do realizacji obowiązku zapewnienia dziecku, w razie zagrożenia jego życia lub zdrowia, ochrony przez umieszczenie u innej niemieszkającej wspólnie osoby najbliższej, dającej gwarancję bezpieczeństwa i należytej opieki, w rodzinie zastępczej, rodzinnym domu dziecka lub instytucjonalnej pieczy zastępczej. Pytano, kto przewozi dziecko i kto płaci za transport. Podobne pytanie stawiano co do kosztów tłumacza.
XI.518.4.2024