Powrót do szkół uczniów najmłodszych klas. Rzecznik wskazuje na problemy ministrowi Przemysławowi Czarnkowi
- 18 stycznia 2021 r. do nauki stacjonarnej wrócili uczniówie klas I-III szkół podstawowych oraz szkół specjalnych
- Nauczyciele to jedna z grup zawodowych najbardziej narażonych na zakażenie koronawirusem
- Dlatego RPO popiera postulat szybkiego dostępu do szczepień dla pracowników systemu oświaty, w tym nauczycieli i pracowników żłobków i przedszkoli
- Zwraca także ponownie uwagę na problem niedostępności nauki w trybie zdalnym oraz problemy psychiczne dzieci
Takie kwestie Rzecznik Praw Obywatelskich poruszył w wystąpieniu do Ministra Edukacji i Nauki.
Jak wynika z wcześniejszych wyjaśnień mnistra, decyzję o powrocie podjęto po konsultacjach, w których stwierdzono, że w grupie wiekowej dzieci z klas I-III ryzyko transmisji koronawirusa jest stosunkowo najmniejsze. Zdaniem ministra nauczanie zdalne w tych grupach jest najmniej efektywne, a także najbardziej uciążliwe dla uczniów, nauczycieli i rodziców. Przyjęte rozwiązanie jest tematem debaty publicznej, która dotyka kwestii ochrony podstawowych praw poszczególnych członków społeczności szkolnej.
Jednym z najbardziej poważnych problemów jest uzasadniona obawa nauczycieli oraz innych pracowników szkół przed zakażeniem koronawirusem. Jak pokazują doświadczenia szkół, które stosowały się do wytycznych GIS, MEN i MZ, a nawet wypracowały bardziej restrykcyjne metody pracy, ryzyko zachorowania przez nauczycieli na covid jest większe niż w innych grupach zawodowych.
Ich powrót do pracy stacjonarnej jest ważnym interesem społecznym, dlatego Rzecznik popiera postulat zapewnienia szybkiego dostępu do szczepień dla pracowników systemu oświaty. Dotyczy to również nauczycieli i pracowników żłobków i przedszkoli.
Kwestia niedostępności nauki w trybie zdalnym
W dalszym ciągu RPO zwraca uwagę na sytuację uczniów i uczennic, dla których organizacja nauki wymuszona epidemią koronawirusa oznaczała wiele niekorzystnych zmian. Dotyczy to zwłaszcza uczniów, którzy przez ostatnie miesiące ponownie nie uczestniczyli w zdalnej edukacji.
Cennych informacji na ten temat dostarczyła m.in. publikacja „Edukacja zdalna – co się stało z uczniami, ich rodzicami i nauczycielami?”. Badacze ostrożnie szacowali, że w okresie przed letnimi wakacjami 5% nauczycieli i aż 10% uczniów miało trudności w wywiązywaniu się ze swoich obowiązków lub mogło ich w ogólne nie realizować albo realizować w sposób niesystematyczny. Nie ulega wątpliwości, że badania takie warto powtórzyć po zakończeniu kolejnego semestru.
Duża część tego badania poświęcona była temu, jak zdalne nauczanie wpływa na dobrostan uczniów, rodziców i nauczycieli. Większość z nich twierdziła, że ich samopoczucie psychiczne oraz fizyczne było gorsze w porównaniu do czasu sprzed pandemii. Około 10% badanej młodzieży przejawiało wyraźne symptomy stanów depresyjnych.
Z uwagi na przedłużający się okres izolacji od szkoły i rówieśników dane te mogą być obecnie jeszcze bardziej niepokojące. Dlatego też konieczne było zapewnienie dzieciom i młodzieży możliwości spędzenia wolnego czasu poza domem w okresie ferii zimowych. Decyzję o zniesieniu zakazu samodzielnego wychodzenia na dwór w godzinach 8-16 RPO uznał zatem za słuszną.
Eksperci alarmują, że długofalowe skutki społeczne dla osiągnięć edukacyjnych uczniów, a także dla kondycji nauczycieli oraz rodziców mogą być odczuwalne przez lata. Wśród zadań, które będą wymagały zaangażowania osób odpowiedzialnych za organizację systemu oświaty, wymieniono na pierwszym miejscu problem „znikania uczniów z systemu”.
Według ostatnich badań Centrum Cyfrowego 48 proc. badanych nauczycieli szkół podstawowych, liceów i techników, a w szkołach branżowych aż 58 proc. badanych wskazało, że w edukacji zdalnej nie uczestniczy co najmniej jedno z ich uczniów i uczennic. Są także uczniowie, którzy logują się na lekcje, ale wcale w nich nie uczestniczą. Potrzebne są dalsze badania skali zjawiska wykluczenia uczniów z systemu oraz ocena działań podejmowanych w takich przypadkach przez szkoły i samorządy.
Negatywny wpływ izolacji na zdrowie psychiczne młodzieży
Kolejny problem wskazany przez organizacje społeczne to pogorszenie się stanu zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży (obniżenie nastroju, stany lękowe, myśli samobójcze, uzależnienie od sprzętu elektronicznego).
Szkoła w dużym stopniu straciła możliwość reagowania na niepokojące sygnały, dlatego też nadal aktualne pozostaje pytanie o działania podejmowane na szczeblu centralnym w celu udzielania uczniom potrzebnego wsparcia psychologicznego. Takiej pomocy mogą wymagać również nauczyciele i nauczycielki - od ich dobrego zdrowia i samopoczucia zależy powodzenie zdalnej edukacji.
Ponadto podstawa programowa jest nierealistyczna, nadmiernie rozbudowana i zbyt szczegółowa. Uczniowie i nauczyciele wciąż liczą na realizację wcześniejszych zapowiedzi MEiN ograniczenia podstawy programowej na wszystkich przedmiotach i w stosunku do wszystkich uczniów, nie tylko tych, którzy w 2021 r. podejdą do egzaminów.
Adam Bodnar zwrócił się do ministra o informacje o planowanych działaniach, w tym o wskazanie priorytetów resortu. Spytał też o próbę oszacowania strat edukacyjnych, jakie mogły nastąpić w związku z epidemią koronawirusa.
VII.7037.45.2020
Załączniki:
- Dokument
- Dokument