Oświadczenie Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur w sprawie śmierci obywatela Ukrainy we wrocławskiej izbie wytrzeźwień
- Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur wyraża najwyższe zaniepokojenie sprawą śmierci 25-letniego obywatela Ukrainy 30 lipca 2021 r. we Wrocławskim Ośrodku Pomocy Osobom Nietrzeźwym
- Alarmujące jest że ustalenie dokładnego przebiegu interwencji może nie być w pełni możliwe, bo kamery nasobne funkcjonariuszy zostały wyłączone krótko po zatrzymaniu mężczyzny
- Może to wskazywać na celowe działanie funkcjonariuszy ze świadomością, że ich działania są bezprawne, a nagranie interwencji stanowiłoby kluczowy dowód
- Działania policji nie mogą zaś polegać na przyduszaniu, przyciskaniu szyi czy klatki piersiowej - co może doprowadzić do trudności w oddychaniu, a w konsekwencji do zgonu zatrzymanego
Jak wynika z artykułu zamieszczonego w portalu wyborcza.pl, 30 lipca 2021 r. do Wrocławskiego Ośrodka Pomocy Osobom Nietrzeźwym (WrOPON) przewieziono 25-letniego obywatela Ukrainy Dmytro Nikiforenko.
Według relacji dziennikarza, funkcjonariusze Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu przyjechali do izby wytrzeźwień o 22.19, ale dopiero osiem minut później opuścili radiowóz. W doprowadzeniu mężczyzny do izby wytrzeźwień brało udział trzech funkcjonariuszy.
Z relacji dziennikarza, który zapoznał się z nagraniem z monitoringu izby wytrzeźwień wynika, że mężczyzna był doprowadzony do izby z rękami skutymi z tyłu, wygiętymi przez funkcjonariuszy nad głową, a jeden z funkcjonariuszy dociskał jego głowę do dołu.
Jak czytamy w artykule: „W poczekalni płacze, zwija się i coś krzyczy (monitoring nie rejestruje dźwięku). Twarz ma całą czerwoną. Jedno z ujęć pokazuje na niej charakterystyczną oleistą plamę po spryskaniu gazem. Na tyle świeżą, że musiał on zostać użyty bezpośrednio przed wprowadzeniem do izby”.
Z dalszej relacji dziennikarza wynika, że w trakcie pobytu w izbie wytrzeźwień, po przebadaniu alkomatem, mężczyzna zostaje posadzony w fotelu. Gdy jeden z funkcjonariuszy rozpina mu kajdanki, zatrzymany próbuje wstać. Na mężczyznę rzuca się dwóch funkcjonariuszy i dwóch pracowników izby wytrzeźwień próbując zapiąć ponownie kajdanki. Jeden z funkcjonariuszy przydusza zatrzymanego dociskając jego głowę do podłogi.
Nagranie, którego analiza zawarta została w artykule, zarejestrowało że mężczyzna nie atakuje innych, ale w dalszym ciągu próbuje się wyswobodzić. Jeden z policjantów oraz ratownik uderzają zatrzymanego pięścią. W ciągu kolejnych 30 minut mężczyzna jest jednocześnie przyduszany i bity. W pewnym momencie w zajściu bierze udział, poza zatrzymanym, dziewięć osób – policjantów i pracowników WrOPON. Mężczyzna w dalszym ciągu jest bity, dociskany do ziemi, przyduszany. Po godzinie 23.00 do izby wytrzeźwień przyjeżdża pogotowie ratunkowe, jednak pomimo trwającej blisko 50 minut akcji reanimacyjnej mężczyzna umiera.
Stanowisko Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur działającego w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich
Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur wyraża najwyższe zaniepokojenie opisaną sytuacją.
Alarmującym jest przede wszystkim fakt, że ustalenie dokładnego przebiegu interwencji może nie być w pełni możliwe, bowiem kamery nasobne, które funkcjonariusze mieli na wyposażeniu tego dnia, krótko po zatrzymaniu mężczyzny zostały wyłączone. Może to wskazywać na celowe działanie funkcjonariuszy, którzy uczynili to mając świadomość, że podejmowane przez nich działania są bezprawne, a nagranie przebiegu interwencji będzie stanowiło kluczowy dowód w sprawie.
Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur od lat zabiega o wyposażanie funkcjonariuszy Policji w kamery nasobne. Nagrania z kamer pozwalają bowiem na odtworzenie przebiegu interwencji. Stanowią tym samym niepodważalny dowód zabezpieczający interesy zarówno samych funkcjonariuszy (w przypadku niesłusznych oskarżeń), jak i osób zatrzymanych - w przypadku stosowania przemocy ze strony funkcjonariuszy. Konieczne jest zatem szczegółowe ustalenie, dlaczego kamery nasobne nie działały w trakcie przeprowadzania opisywanej interwencji, a w przypadku wykazania, że zostały one wyłączone celowo - wyciągnięcie odpowiednich konsekwencji wobec funkcjonariuszy.
Należy również podkreślić, że jest to kolejna w ostatnich dniach relacja medialna ujawniająca drastyczne działania funkcjonariuszy Policji, na skutek której dochodzi do zgonu osoby zatrzymanej. Warto przypomnieć, że również we Wrocławiu miała miejsce interwencja, która zakończyła się śmiercią Igora Stachowiaka. Takim samym skutkiem zakończyło się obezwładnienie 34-letniego mężczyzny przez Policjantów z Lubina.
Pomimo ujawniania kolejnych przypadków brutalnych działań w trakcie interwencji funkcjonariuszy, Policja nie wprowadza realnych i skutecznych zmian w sposobie ich szkolenia. Kolejny przykład stosowania przemocy może wskazywać z jednej strony na brak wystarczającej wiedzy funkcjonariuszy na temat prawidłowego i bezpiecznego postępowania z osobami będącymi w stanie nietrzeźwości lub z drugiej strony - na celowe łamanie prawa.
Na przykładzie sytuacji, do której doszło we WrOPON widać problem rutynowego stosowania środków przymusu bezpośredniego. Stosowanie kajdanek założonych na ręce trzymane z tyłu oraz chwytów transportowych polegających na wykręcaniu rąk za głowę przy jej jednoczesnym dociskaniu do dołu - w sytuacji gdy interwencja prowadzona jest przez kilku funkcjonariuszy - jest niedopuszczalne. Zastosowanie takich środków może świadczyć albo o braku znajomości zasad ich doboru, albo o działaniu celowym, mającym stwarzać dodatkowe dolegliwości dla zatrzymanego.
Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur pragnie podkreślić, że niezależnie od zachowania zatrzymanego obowiązkiem funkcjonariuszy jest zapewnienie bezpieczeństwa nie tylko osobom trzecim oraz im samym, lecz przede wszystkim samemu zatrzymanemu. Działania policjantów powinny zatem ograniczyć się do wyciszenia agresji (jeśli to konieczne) poprzez przytrzymanie rąk i nóg. W żadnym przypadku nie mogą one polegać na przyduszaniu, przyciskaniu szyi czy klatki piersiowej, które mogą doprowadzić do trudności w oddychaniu, a w konsekwencji do zgonu zatrzymanego. Podejmowanie takich działań w stosunku do osoby nietrzeźwej lub pod wpływem środków odurzających jest to tym bardziej niebezpieczne, gdyż reakcja organizmu takiej osoby na intensywne i długotrwałe stosowanie środków przymusu, może skutkować nagłą zapaścią zdrowotną prowadzącą do jej zgonu.
Szczególnie niepokojące jest, że według relacji narzeczonej 25-letniego obywatela Ukrainy policjanci mieli dopytywać po interwencji, czy zażywał on kiedykolwiek narkotyki.
Próba zdjęcia z funkcjonariuszy odpowiedzialności za utratę życia lub zdrowia zatrzymanego w sytuacji, gdyby zatrzymany znajdował się pod wpływem środków odurzających jest niedopuszczalna. Funkcjonariusze powinni bowiem mieć odpowiednie przeszkolenie w zakresie postępowania z osobami agresywnymi oraz znajdującymi się pod wpływem środków odurzających, a w przypadku podejrzenia ich zażycia niezwłocznie i przed podjęciem interwencji wezwać pomoc medyczną.
Jak wynika z komunikatu zamieszczonego na portalu tvn24.pl, dzień przed publikacją artykułu Komendant Miejski Policji we Wrocławiu zdecydował się zawiesić czterech policjantów uczestniczących w interwencji, a wobec dwóch wszcząć procedurę w kierunku wydalenia ze służby. Jak twierdzi nadkomisarz Kamil Rynkiewicz z biura prasowego dolnośląskiej policji – decyzja ta nie miała związku z przygotowywaną publikacją.
Krajowy Mechanizm wyraża także sprzeciw wobec zachowania pracowników izby wytrzeźwień, zarówno tych, którzy brali czynny udział w interwencji jak również wszystkich, którzy dopuścili do takiego potraktowania mężczyzny doprowadzonego do ich placówki w celu bezpiecznego trzeźwienia.
Nadal brak definicji tortur w polskim Kodeksie karnym
Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur od lat postuluje wprowadzenie do polskiego Kodeksu karnego przestępstwa tortur oraz adekwatnych kar za jego popełnienie. Obecnie funkcjonariusze Policji w sprawach dotyczących stosowania tortur, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania odpowiadają najczęściej na podstawie art. 231 k.k., zagrożonego karą pozbawienia wolności do lat 3. Tymczasem zdaniem Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) OBWE, aby mówić o skutecznej prewencji tortur, kary muszą odzwierciedlać charakter przestępstwa i nie powinny być krótsze niż sześć lat pozbawienia wolności. W 2018 r. ODIHR wydało opinię o definicji tortur i bezwzględnego zakazu ich stosowania w polskim ustawodawstwie. Wskazało w niej m.in., że zakaz tortur jest ograniczony, a kara grożąca za ich stosowanie nie odzwierciedla wagi przestępstwa.
Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur wierzy, że penalizacja tortur znajdzie się wreszcie w ustawodawstwie prawnokarnym. Każdy dzień zwłoki w realizacji tego niezbędnego działania, stanowi ryzyko występowania tego najbardziej drastycznego naruszenia praw człowieka w dalszym ciągu.
Rzecznik Praw Obywatelskich podjął z własnej inicjatywy sprawę interwencji Policji wobec 25-letniego obywatela Ukrainy. Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur również będzie monitorował tę sprawę.