Biuletyn Informacji Publicznej RPO

Młodzi obywatele mają prawo do protestu i wyrażania opinii. RPO do Policji w całej Polsce

Data:
  • Osoby niepełnoletnie mają prawo do demonstrowania swoich poglądów, korzystając z gwarantowanej konstytucyjnie wolności słowa a także udziału w pokojowych zgromadzeniach publicznych.
  • Ograniczenia stosowane przez władze – i egzekwowane przez Policję – są niekonstytucyjne, bo nie mają odpowiedniego umocowania w ustawach, a łamią wolności zapisane w Konstytucji.
  • Rzecznik Praw Obywatelskich przypomina o tym wszystkim komendantom wojewódzkim Policji a także pełnomocnikowi Komendanta Głównego Policji ds. Ochrony Praw Człowieka Krzysztofowi Łaszkiewiczowi.
  • RPO z niepokojem obserwuje bowiem coraz częstsze ingerencje policjantów w wolność zgromadzeń młodych ludzi.

Od początku roku RPO kilkukrotnie już podejmował ingerencje w tego rodzaju sprawach.

  • W styczniu 2021 r. Rzecznik interweniował w sprawie nastolatka, członka Młodzieżowego Strajku Klimatycznego, który podczas demonstracji używał przez chwilę megafonu (upomniany przez policjantów odłożył go). Policja zawiadomiła w sprawie sąd rodzinny o jego demoralizacji.
  • Kolejną sprawą, w której Rzecznik podjął interwencję, jest sprawa uczennicy, która wzięła udział w manifestacji w Poznaniu i zabrała na niej głos – na początku i na końcu zgromadzenia. Policja miała na tej podstawie uznać, że młoda kobieta jest organizatorką zgromadzenia publicznego. Prowadzone wobec niej postępowanie ma zmierzać do postawienia młodej obywatelce zarzutów z art. 52 §  2 pkt 2 Kodeksu wykroczeń.
  • Postępowanie w podobnej sprawie zostało wszczęte również w związku z zarzutem organizacji zgromadzenia publicznego przez młodą osobę w Oleśnicy. W tym przypadku postępowanie to zmierza do postawienia zarzutów z art. 165 § 1 Kodeksu karnego.
  • Dolnośląskie Centrum Praw Człowieka we Wrocławiu poinformowało, że wrocławska policja prowadzi postępowanie wobec osoby 17-letniej w celu ukarania jej za to, że w czasie proekologicznego protestu siedziała na chodniku.

Rzecznik zwraca uwagę, że również osoby niepełnoletnie w Rzeczypospolitej Polskiej mają prawo do demonstrowania swoich poglądów, szczególnie w sprawach o doniosłym znaczeniu społecznym i w tym zakresie korzystają z gwarantowanej konstytucyjnie wolności słowa (art. 54 ust. 1 Konstytucji RP), a także udziału w pokojowych zgromadzeniach publicznych (art. 57 Konstytucji RP). Podobne gwarancje zawiera Konwencja o Prawach Dziecka przyjęta przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych 20 listopada 1989 r.  Art. 13 ust. 1 tej Konwencji gwarantuje dziecku prawo do swobodnej wypowiedzi, a art. 15 ust. 1 - wolność pokojowych zgromadzeń dzieci.

Kwestie te mają szczególne znaczenie w kontekście oceny prawnej zgromadzeń publicznych odbywanych w czasie stanu epidemii. Są one uznawane przez Policję za nielegalne i z tego właśnie powodu w odniesieniu do demonstrantów podejmowane są działania sankcyjne.

Tymczasem Rzecznik od wielu miesięcy stoi na stanowisku, że wprowadzone przepisami rządowych rozporządzeń wykonawczych zakazy i ograniczenia wolności pokojowych zgromadzeń publicznych są niekonstytucyjne. Opinię Rzecznika w przedmiocie niekonstytucyjności ograniczeń konstytucyjnej wolności zgromadzeń publicznych w drodze rozporządzeń wykonawczych podzielają sądy powszechne (zob. np. postanowienie Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 15 maja 2020 r. sygn. akt VI ACz 339/20).

Podejście do zgromadzeń publicznych w pandemii jest szczególnie ważne z perspektywy udziału w nich osób nieletnich. Policja bowiem ocenia to wówczas jako przejaw demoralizacji osoby niepełnoletniej i kieruje sprawy do sądów rodzinnych.

Przypadek szczególny: protest w formie siedzenia na chodniku

RPO w wystąpieniu szerszej analizie poddaje sprawę protestu polegającego na siedzeniu na chodniku.

Młoda osoba z Wrocławia została obwiniona o to, że naruszyła ład i porządek publiczny poprzez siedzenie na chodniku, tj. o czyn z art. 51 § 1 k.w. Tymczasem siedzenie na chodniku – jak wynika z orzecznictwa Sądu Najwyższego – nie wypełnia znamion  przepisu.

1. To nie jest zakłócanie porządku

W wyroku z 22 maja 2019 r. (sygn. akt IV KK 219/18) dotyczącym pojęcia „zakłócania” spokoju lub porządku publicznego Sąd Najwyższy wskazał, że przedmiotem ochrony, określonym w art. 51 k.w., jest prawo obywateli do niezakłóconego spokoju i porządku publicznego oraz niezakłócony spoczynek nocny, które to nie powinny być zakłócone jakimikolwiek zachowaniami wykraczającymi poza ogólnie, czy też zwyczajowo przyjęte normy społecznego zachowania się. Użycie przez ustawodawcę określenia „zakłócenie" wskazuje, że chodzi o wywołanie gdzieś niepokoju, zamieszania naruszającego ustalony porządek, normy współżycia społecznego czy też naturalny bieg spraw, co w efekcie powoduje oburzenie, podenerwowanie lub zgorszenie. Zdaniem Rzecznika siedzenie na chodniku nie wypełnia wskazanych znamion, bowiem nie wykracza poza ogólnie, czy też zwyczajowo przyjęte normy społecznego zachowania się, nie powoduje także oburzenia, podenerwowania lub zgorszenia.

Z kolei analizując potencjalne zakłócenie porządku publicznego poprzez siedzenie na chodniku należy wskazać, że zachowanie to musiałoby wywołać stan, który w danym miejscu, czasie i okolicznościach, zgodnie z przyjętymi zwyczajami i obowiązującymi przepisami, uważa się za nienormalny i który, w obiektywnym odbiorze, odczuwany jest jako utrudnienie lub uniemożliwienie powszechnie akceptowanego sposobu zachowania się w miejscach dostępnych dla bliżej nieokreślonej liczby osób. Zdaniem Rzecznika siedzenie na chodniku nie jest zatem zachowaniem nienormalnym, które utrudnia lub uniemożliwia powszechnie akceptowane sposoby zachowania.

2. To forma korzystania z wolności zgromadzeń

Osobno należy wskazaną sprawę rozważyć w kontekście korzystania przez osobę małoletnią z wolności zgromadzeń poprzez formę protestu jaką jest siedzenie.

Forma ta jest powszechnie znaną pokojową formą protestu, wykorzystywaną przez studentów podczas strajków okupacyjnych (sit-in). W ostatnim czasie taką formę protestu przyjęły na przykład akcje solidarnościowe z zatrzymanymi osobami na Białorusi.

Przyjęcie zatem, że osoba ta uczestniczyła w pokojowym proteście siedzącym prowadzić, musi do wniosku, iż ochrona jej praw powinna być szersza, korzystała bowiem ona z konstytucyjnie chronionego prawa człowieka.

Warto odnieść się do obowiązującego w Polsce standardu wynikającego z orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Już w 1989 roku w sprawie G przeciwko Republice Federalnej Niemiec (skarga nr 13079/87) uznano, że protest siedzący stanowi formę pokojowej manifestacji. W wskazanej sprawie uczestnicy protestu blokowali drogę na dwadzieścia minut co godzinę. Trybunał wskazał że pokojowe zgromadzenie nie obejmuje demonstracji, podczas której organizatorzy i uczestnicy mają gwałtowne zamiary, które powodują zamieszki. W sprawie Hakim Aydin przeciwko Turcji (skarga nr 4048/09), Trybunał zbadał czy doszło do nieproporcjonalnego naruszenia praw osoby, która demonstrowała swoje poglądy poprzez m.in. siedzenie na placu. Skarżący został aresztowany przez policję. Trybunał uznał, że demonstracja ta miała charakter pokojowy, ponadto zastosowanie środka karnego w tej sytuacji nie miało podstaw prawnych (not prescribed by law). Analizując możliwość ograniczenia prawa wynikającego z art. 11 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (wolność zgromadzeń) należy zatem przeprowadzić test proporcjonalności.

3. Policja nakłada sankcje zbędne i pozbawione podstaw

Badając opisaną tu sprawę osoby małoletniej siedzącej na chodniku, na wstępie należy zbadać, czy korzystała ona z wolności zgromadzeń publicznych. Mając na względzie trwający w tym czasie i miejscu strajk okupacyjny aktywistów ekologicznych, można uznać, że jej zachowanie miało na celu wyrażenie poparcia dla ich działań lub misji, która im przyświecała. Kolejnym krokiem jest zbadanie, czy działania podjęte przez policję miały odpowiednią podstawę prawną. Tutaj należy odpowiednio zbadać, czy art. 51 k.w. jest podstawą wystarczającą do ograniczenia wolności zgromadzeń, nie taki był bowiem cel ustawodawcy tworzącego wskazany przepis. Dodatkowo, w świetle wprowadzonych przepisów ograniczających wolność zgromadzeń w związku ze stanem pandemii, należy zbadać czy regulacje te zostały wprowadzone w odpowiedni sposób. Ograniczenia praw i wolności człowieka mogą bowiem zostać uregulowane jedynie na poziomie ustawy. Rozporządzenie, które zakazuje organizacji lub udziału w zgromadzeniu, bądź ogranicza możliwość zgromadzeń do udziału pięciu osób zdaniem Rzecznika wykracza poza określoną kompetencję ustawową i prowadzi do naruszenia istoty prawa, a tym samym jest niezgodne z konstytucją.

Następnie należy przeanalizować, czy działanie policji miało na celu ochronę jednego z celów określonych w ustępie 2 art. 11 Europejskiej Konwencji, tj. interesu bezpieczeństwa państwowego lub publicznego, ochronę porządku i zapobieganie przestępstwu, ochronę zdrowia i moralności lub ochronę praw i wolności innych osób. Wniesienie przez policję wniosku o ukaranie można zinterpretować jako próbę ochrony porządku publicznego. W tym miejscu należy jednakże przeprowadzić kluczowy aspekt testu proporcjonalności, tj. zbadać czy działanie to było niezbędne w społeczeństwie demokratycznym. Zdaniem Rzecznika, nawet jeżeli uznamy, że siedzenie na chodniku może naruszać porządek publiczny, to zastosowanie wobec takiego czynu sankcji o charakterze karnym (art. 51 k.w.) nie jest proporcjonalne. Tym samym ingerencja w realizację wolności tej osoby była nadmierna a sankcja nałożona przez funkcjonariuszy policji zbędne i pozbawione podstaw.

VII.613.5.2021

Załączniki:

Autor informacji: Agnieszka Jędrzejczyk
Data publikacji:
Osoba udostępniająca: Łukasz Starzewski
Data:
Operator: Łukasz Starzewski

Zobacz także