Koronawirus. Zdalne egzaminy na uczelniach pod lupą Rzecznika
- By przystąpić do zdalnego egzaminu, studenci są zobowiązani mieć odpowiedni sprzęt, w tym kamerkę internetową, mikrofon czy słuchawki
- Uczelnie mają też szczegółowe wymogi co do połączenia internetowego, np. zobowiązują do korzystania z połączenia szerokopasmowego
- Te warunki nie uwzględniają sytuacji studentów, których nie stać na taki zakup; nie zawsze mają też odpowiedni czas na dostosowanie się do nowych regulacji
- Wszystko to może prowadzić do ograniczenia prawa do nauki niektórych studentów
Dlatego Rzecznik Praw Obywatelskich za konieczne uznaje zapewnienie większego wsparcia studentom, dopuszczenie dogodnych dla nich, elastycznych i jednocześnie bezpiecznych form przystępowania do egzaminów oraz w miarę możliwości umożliwienie im korzystania ze sprzętu uczelnianego. Adam Bodnar interweniuje w tej sprawie u Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Do RPO wpływają skargi na praktyczne trudności stosowania przez uczelnie wyższe art. 76a Prawa o szkolnictwie wyższym i nauce, który reguluje możliwości przeprowadzania egzaminów w formie zdalnej. Skargi kierowane są zarówno przez nauczycieli akademickich, którzy mają wątpliwości co do sposobu organizacji egzaminów, jak i samych studentów.
Pierwszy problem dotyczy zapewnienia dostępu do rozwiązań technicznych umożliwiających zdalne egzaminy. Uczelnie wprowadzają bowiem wymóg posiadania przez studentów odpowiedniego sprzętu, w tym kamer internetowych, mikrofonów czy słuchawek. Określają też szczegółowe wymogi co do właściwości połączenia internetowego, np. poprzez podanie minimalnej przepustowości łącza bądź zobowiązanie do korzystania z połączenia szerokopasmowego.
Niespełnienie tych wymagań wyklucza możliwość przystąpienia studenta do egzaminu. A wprowadzone rozwiązania nie zawsze uwzględniają sytuację studentów, którzy nie posiadają sprzętu i połączenia internetowego o określonych parametrach. Wielu z nich nie stać na zakup; nie zawsze mają też zapewniony odpowiedni czas na dostosowanie się do nowych regulacji.
W konsekwencji takie regulacje przyjmowane przez uczelnie mogą w praktyce prowadzić do ograniczenia prawa do nauki niektórych studentów. Dlatego Adam Bodnar uznaje za konieczne zapewnienie większego wsparcia studentom, dopuszczenie dogodnych dla nich, elastycznych i jednocześnie bezpiecznych form przystępowania do egzaminów oraz w miarę możliwości umożliwienie im skorzystania ze sprzętu uczelnianego.
Wątpliwości dotyczą także dopuszczalności posługiwania się przez egzaminatorów innymi niż uczelniane platformami internetowymi podczas egzaminów na odległość. Wiele uczelni korzysta z aplikacji opartych na technologii "chmurowych", w których przetwarzanie danych osobowych odbywa się poza uczelnią przez szerokie grono podwykonawców.
Podczas egzaminów prowadzonych tą drogą studenci udostępniają do "chmury" nie tylko imię, nazwisko czy numer legitymacji studenckiej, ale także swój wizerunek i głos. A niektóre uczelnie prowadzą weryfikację tożsamości studentów poprzez okazywanie przez nich do kamery internetowej dowodu osobistego – ich dane udostępniane są do "chmury".
Ponadto od studentów nie jest pobierana zgoda na przetwarzanie ich danych osobowych, nie są oni też informowani o liście podmiotów, które będą miały dostęp do ich danych osobowych. Używanie tych technologii budzi szczególne wątpliwości w sytuacji, gdy uczelnia dysponuje wewnętrzną infrastrukturą umożlwiającą egzaminowanie, a mimo to decyduje się na skorzystanie z technologii chmurowej.
Niektóre uczelnie nie przewidują zaś zasad archiwizacji nagrań egzaminów. Nie jest więc jasne kto, w jaki sposób, gdzie i przez jaki czas jest zobowiązany do przechowywania egzaminów w formie audiowizualnej.
RPO poprosił ministra Wojciecha Murdzka o wskazanie, jak resort wspiera uczelnie w obliczu wyzwania, jakim jest zdalna organizacja egzaminów.
VII.7033.43.2020
Załączniki:
- Dokument