Koronawirus. Polscy lekarze pracujący w Niemczech przy granicy też muszą odbywać kwarantannę
- Polscy lekarze, którzy pracują w Niemczech blisko polskiej granicy, skarżą się, że nie mogą odwiedzać swych bliskch, bo wtedy podlegaliby kwarantannie
- Nie są bowiem zwolnieni z tego obowiązku, w przeciwieństwie np. do rybaków, marynarzy, kierowców tirów
- Uznają, że ta sytuacja narusza konstytucyjną zasadę równości i stanowi dyskryminację
- Sugeruje to także, że roznoszą oni koronawirusa – co uznają oni za sygnał usprawiedliwiający stygmatyzowanie środowiska medycznego
Do Rzecznika Praw Obywatelskich napisali lekarze zatrudnieni w klinice w Schwedt nad Odrą. Wskazali, że w związku obowiązkiem kwarantanny po przekroczeniu granicy, zostali zmuszeni do wielotygodniowej rozłąki z rodzinami mieszkającymi w Polsce. Przebywają w hotelu pracowniczym po niemieckiej stronie granicy, również w czasie wolnym, między dyżurami. W przypadku przyjazdu do Polski, zostaliby bowiem objęci 14-dniową kwarantanną. A to oznaczałoby niemożność powrotu do Niemiec i pracy w swej klinice.
Zwracają uwagę, że od generalnego obowiązku kwarantanny w związku z przekroczeniem granicy są wyjątki dla wielu grup zawodowych (m.in. rybaków, marynarzy, kierowców wykonujących przewozy w transporcie międzynarodowym). A rozporządzenie Rady Ministrów z 2 maja 2020 r. zniosło obowiązek kwarantanny w stosunku do osób przekraczających granicę w ramach wykonywania czynności zawodowych, służbowych lub zarobkowych w Polsce lub państwie sąsiadującym. Zgodnie z § 3 ust. 5 rozporządzenia, przepisów wyłączających obowiązek kwarantanny nie stosuje się jednak w stosunku do osób wykonujących zawód medyczny.
Tym samym osoby uprawnione na podstawie przepisów prawa do udzielania świadczeń zdrowotnych, które wykonują czynności zawodowe w krajach sąsiadujących z Polską, nadal podlegają obowiązkowi kwarantanny.
Lekarze transgraniczni odbierają to jako wyraz dyskryminacji całej grupy zawodowej. Uznają to także za sygnał usprawiedliwiający dalsze stygmatyzowanie środowiska medycznego. Pozostawienie obowiązku kwarantanny w stosunku do lekarzy i innych zawodów medycznych powracających z zagranicy stwarza bowiem wrażenie, że roznoszą oni koronawirusa – co jest oczywiście nieprawdą.
Negatywne stanowisko w tej sprawie wyraziło także Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej. Zwrócono uwagę, że strona rządowa nie przedstawiła żadnych dowodów, że personel medycznych w państwach Strefy Schengen sąsiadujących z Polską był nosicielem koronawirusa w stopniu znacznie przekraczającym poziom nosicielstwa w innych zawodach.
Prawodawca nie uwzględnił także okoliczności, że w niektórych państwach ościennych personel medyczny ma szeroki dostęp do testów na obecność wirusa SARS-CoV-2. Nie było przeszkód, aby od lekarzy powracających z zagranicy wymagać okazania aktualnych wyników badania, które potwierdziłyby brak wirusa.
Dlatego w ocenie NRL przyjęte rozwiązania prowadzą do dyskryminacji osób wykonujących zawody medyczne. Bez merytorycznego uzasadnienia stawiają je bowiem w gorszej sytuacji prawnej niż przedstawicieli innych zawodów wykonujących pracę zarobkową w państwach sąsiadujących z Polską. Narusza to zasadę równości (art. 32 ust. 1 Konstytucji).
- Obecna sytuacja wzbudza mój szczególny niepokój w związku z postępującą stygmatyzacją środowiska lekarzy i innych zawodów medycznych, czemu stanowczo się sprzeciwiam – podkreśla Adam Bodnar.
Zwrócił się do Ministra Zdrowia o podjęcie stosownych działań legislacyjnych w celu wyeliminowania z przepisów, które niezgodnie z Konstytucją nakładają na osoby wykonujące zawody medyczne obowiązek odbycia kwarantanny wyłącznie w oparciu o kryterium przekroczenia granicy państwowej.
Załączniki:
- Dokument