Kampania wyborcza w TVP. Rzecznik ma wątpliwości co do zagwarantowania równości kandydatów
- Rzecznik Praw Obywatelskich ma wątpliwości co do relacjonowania przez TVP przebiegu kampanii wyborczej na Prezydenta RP i zagwarantowania równości kandydatów
- Przypomina opinię OBWE co do wyborów z 2019 r., że „nadawcy publiczni powinni zapewnić, aby wszystkie stronnictwa były prezentowane w sposób bezstronny i obiektywny. Uprzywilejowane traktowanie partii politycznej przez media publiczne należy uznać za niezgodne z prawem wykorzystywanie środków publicznych”
- A wątpliwości obywateli wzbudza obiektywność, rzetelność i bezstronność materiałów dotyczących poszczególnych kandydatów
RPO Adam Bodnar napisał w tej sprawie do p.o. prezesa TVP Macieja Łopińskiego. Nie odpowiedział on na podobne wystąpienie z 3 maja 2020 r., dotyczące ówczesnej kampanii w korespondencyjnych wyborach prezydenckich planowanych na 10 maja, które się nie odbyły. Rzecznik wskazywał wtedy, że z danych publikowanych przez TVP wynika, iż w TVP i Polskim Radiu przewagę ma urzędujący prezydent.
Przedstawione w tamtym piśmie Rzecznika wątpliwości pozostają aktualne, niezależnie od zmiany terminu wyborów.
Teraz do RPO wpłynęła kolejna skarga dotyczące relacjonowania przebiegu kampanii wyborczej w mediach i zagwarantowania równości kandydatów.
Wątpliwości obywateli wzbudza ponadto obiektywność, rzetelność i bezstronność materiałów dotyczących poszczególnych kandydatów.
Dodatkowo należy wskazać, że kandydat KWknPRP Rafał Trzaskowski nie został ujęty w zestawianiu danych statystycznych zamieszczanych w Biuletynie Informacji Publicznej TVP.
Dlatego ponownie RPO przywołuje wątpliwości dotyczące sposobu informowania o kampanii wyborczej wyrażone przez Organizację Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Jak wskazywała dyrektor ODIHR Ingibjörg Sólrún Gísladóttir, komentując sytuację w Polsce: „Prawdziwe wybory wymagają autentycznej kampanii, w której wyborcy mogą usłyszeć programy i opinie wszystkich kandydatów, aby dokonać świadomego wyboru. Obecne ograniczenia dotyczące zgromadzeń publicznych z powodu pandemii sprawiają, że prowadzenie kampanii jest prawie niemożliwe. Obawiam się, że jeśli wybory prezydenckie przebiegną w obecnych okolicznościach, mogą nie spełniać szeregu międzynarodowych standardów.”
Ponadto, analizując parlamentarną kampanię wyborczą w 2019 r., OBWE wskazało w stanowisku z 14 października 2019 r., że wybory parlamentarne „były dobrze przygotowane, ale stronniczość mediów i nietolerancyjna retoryka kampanii wyborczej budziły poważne wątpliwości. Choć wszyscy kandydaci mogli swobodnie prowadzić kampanię wyborczą, wysocy rangą funkcjonariusze publiczni wykorzystywali wydarzenia finansowane ze środków publicznych jako okazję do agitacji wyborczej. Dominacja partii rządzącej w mediach publicznych jeszcze bardziej wzmocniła jej przewagę”.
W raporcie wydanym w związku z krótkoterminową misją obserwacji tamtych wyborów parlamentarnych ODIHR stwierdzono, że „wyraźna stronniczość mediów, zwłaszcza nadawcy publicznego, oraz brak aktywnego nadzoru negatywnie wpłynęły na możliwość podejmowania świadomych decyzji przez wyborców. (…) Większość mediów, w szczególności nadawca publiczny, staje po stronie określonych opcji politycznych, zamiast dostarczać obiektywnych i pełnych informacji”.
Ponadto, jak wskazano we wnioskach końcowych z monitoringu mediów w czasie trwania kampanii „nadawcy publiczni powinni zapewnić, aby wszystkie stronnictwa były prezentowane w sposób bezstronny i obiektywny. Uprzywilejowane traktowanie partii politycznej przez media publiczne należy uznać za niezgodne z prawem wykorzystywanie środków publicznych”.
Rzecznik Praw Obywatelskich prosi Macieja Łopińskiego o stanowisko w sprawie.
VII.564.80.2020
Załączniki:
- Dokument