Kary za pokojowy protest przeciw marszowi „żołnierzy wyklętych”. SN uwzględnił kasację RPO
- W 2019 r. doszło do blokady marszu ku czci "żołnierzy wyklętych” pod dawnym więzieniem na ul. Rakowieckiej. Protestowano m.in. przeciw upamiętnieniu "Burego”
- Uczestników blokady sąd ukarał grzywną na mocy wyroków nakazowych - czyli bez rozprawy i wysłuchania obwinionych
- Konstytucyjna wolność zgromadzeń obejmuje także i kontrmanifestantów, którzy mają prawo wyrażać niezgodę z demonstrantami
- A sądy nie wyjaśniły, czy obwinieni popełnili wykroczenie "przeszkadzania niezakazanemu zgromadzeniu”, czy też po prostu realizowali konstytucyjne prawo do wolności zgromadzeń i wyrażania swych poglądów
- AKTUALIZACJA: SN uwzględnił już pierwszą taką kasację, podzielając argumenty RPO. Podkreślił, że pokojowa kontrdemonstracja pozostaje pod ochroną Konstytucji
Pod koniec lutego 2022 r. Rzecznik Praw Obywatelskich złożył trzy kasacje do Sądu Najwyższego w trzech sprawach, z którymi zgłosili się do niego ukarani. Wniósł o uchylenie wyroków i zwrot spraw stołecznemu sądowi rejonowemu.
Wyjaśnienie na rozprawie wszystkich wątpliwości mogło bowiem doprowadzić do odmiennego rozstrzygnięć, np. uniewinnienia obwinionych.
Marsz z 1 marca 2019 r. i kontrmanifestacja
1 marca 2019 r. w Warszawie odbywało się zgromadzenie publiczne z okazji Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych". Marsz przechodził od Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL przy ul. Rakowieckiej w kierunku ul. Puławskiej.
Na ul. Rakowieckiej grupa osób weszła na jezdnię, położyła na asfalcie białe kwiaty i usiadła. Protestujący trzymali tablice: "Bury nie jest bohaterem. Obywatele RP", "Nie każdy bohater był wyklęty, nie każdy wyklęty był bohaterem", "Faszyzm stop".
Policja wezwała ich do umożliwienia przejścia marszu. Wobec braku reakcji funkcjonariusze wynosili siedzących na jezdni. Marsz ruszył dalej. Protestujących spisano.
Trzy wyroki
Uczestnikom protestu zarzucono wykroczenie polegające na „przeszkadzaniu w przebiegu niezakazanego zgromadzenia”. Art. 52 § 2 pkt 1 Kodeksu wykroczeń przewiduje za to karę ograniczenia wolności albo grzywny.
Wyrokami nakazowymi z czerwca i lipca 2019 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa uznał m.in. trzy osoby - których dotyczą kasacje - za winne tych wykroczeń. Ukarano je grzywnami po 100 zł (dwie) i 200 zł (jedna).
Sądy uznały, że sprzeciwy ukaranych od wyroków wpłynęły po terminie. Wyroki zatem uprawomocniły się.
RPO zarzucił wyrokom rażące i mające istotny wpływ na ich treść naruszenie prawa procesowego. Polegało to na przyjęciu, że okoliczności czynu i wina obwinionych nie budzą wątpliwości, co doprowadziło do wydania wyroków nakazowych. Tymczasem zarówno wina, jak i okoliczności czynu budziły istotne wątpliwości. Sąd powinien był zatem skierować sprawy do rozpoznania na rozprawach i wyjaśnić wszystkie istotne okoliczności.
Rzecznik wniósł o uchylenie prawomocnych wyroków nakazowych sądu i zwrot mu sprawy.
Argumentacja RPO
Zgodnie z art. 93 § 2 Kodeksu w sprawach postępowań o wykroczenia, orzekanie w postępowaniu nakazowym jest możliwe, jeżeli okoliczności czynu i wina obwinionego nie budzą wątpliwości. Jak wskazuje Sąd Najwyższy, brak wątpliwości oznacza, że nie ma ich zarówno co do sprawstwa czynu, jak i winy. A stosowanie tego trybu zastrzeżono do najbardziej oczywistych przypadków, gdy materiał dowodowy jest tak jednoznaczny, że nie nasuwa żadnych istotnych wątpliwości i co do winy, i okoliczności czynu.
Tymczasem materiał dowodowy dołączony do wniosków o ukaranie nie wskazuje jednoznacznie, czy obwinionym można było zarzucić wykroczenia - czy też realizowali oni przysługujące konstytucyjne wolności wyrażania poglądów (art. 54 ust. 1 Konstytucji RP) oraz wolności zgromadzeń (art. 57 Konstytucji RP).
Wolność wyrażania poglądów oznacza wolność wszelkich zachowań (działań i zaniechań) stanowiących formę ekspresji własnych myśli, zarówno zwerbalizowanych, jak i posługujących się innym środkiem wyrazu. Poglądy można bowiem wyrażać także za pomocą obrazów i zachowań.
Konstytucyjna wolność zgromadzeń obejmuje prawo do kontrdemonstracji, a więc zgromadzenia publicznego, którego cel jest celem przeciwnym temu, który przyświeca innemu zgromadzeniu.
Osoby, które nie zgadzają się z ideami, poglądami wyrażanymi przez dane zgromadzenie, mają prawo, aby wyrażać swoje poglądy w tej samej - wspólnej przestrzeni publicznej - także w sposób, który konfrontuje się z poglądami uczestników zgromadzenia.
Prawo do pokojowego gromadzenia się i wyrażania poglądów nie zakłada bowiem, że przy korzystaniu z nich inni nie mogliby prezentować poglądów odmiennych. Kontrdemonstracja pozostająca także pod ochroną art. 57 Konstytucji służy więc wyrażeniu sprzeciwu wobec innego zgromadzenia.
Z orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wynika, że wolność zgromadzeń oznacza zwłaszcza swobodę wyboru czasu i miejsca zgromadzenia, formy wyrażania poglądów oraz swobodnego ustalania jego przebiegu. Władze mają obowiązek działań, które doprowadzą do urzeczywistnienia tego prawa, czyli usunięcia przeszkód to uniemożliwiających, a przede wszystkim zaniechania nieuzasadnionych ingerencji, nawet gdy demonstracja może drażnić i przeszkadzać innym.
ETPC zwracał uwagę, że władze powinny w każdych okolicznościach wykazywać odpowiedni poziom tolerancji dla pokojowych zgromadzeń, niezależnie od tego, że wiązać się może z pewnymi zaburzeniami porządku publicznego, w tym ruchu drogowego. Zdaniem Trybunału wykluczone winno być stosowanie sankcji wobec osób zachowujących się pokojowo. Uczestnicy zgromadzenia mogą ponosić odpowiedzialność, jeżeli podejmują się aktów agresji lub przemocy.
Ponadto, co ma znaczenie w tej sprawie, w świetle orzecznictwa ETPC uczestnicy kontrmanifestacji mają prawo wyrażać swoją niezgodę z demonstrantami.
Zestawiając wyjaśnienia obwinionych z opisem nagrań, hasłami na tablicach, symboliką białych kwiatów, należało zatem ustalić, jaki motyw im przyświecał, a zwłaszcza czy nie było to korzystanie z wolności zgromadzeń i wolności wyrażania poglądów w przestrzeni publicznej.
W pismach do policji - odpowiedziach na wezwanie do stawiennictwa – obwinieni wyjaśniali bowiem, że nie przyznają się do zarzutów. Stwierdzili, że protestowali przeciw czczeniu jako bohatera osoby uznanej w 2005 r. przez IPN za winną zbrodni przeciwko ludności cywilnej (co najmniej 79 zabitych osób, w tym kobiety i dzieci) „noszącej znamiona ludobójstwa”. Pisma te znał sąd, który wydał wyroki.
W zasadzie jedynym dowodem są zeznania interweniujących funkcjonariuszy. Nałożyli oni mandaty, których przyjęcia protestujący odmówili. Jako dowód we wniosku o ukaranie policja wskazała również notatki urzędowe, w tym notatkę z przeglądu i odtworzenia nagrań zabezpieczania zgromadzenia.
W świetle zebranego materiału dowodowego nie można było jednoznacznie ustalić, czy zachowanie obwinionych wypełniało znamiona „przeszkadzania lub usiłowania przeszkadzania” zgromadzeniu, czy też realizowało konstytucyjne wolności. A dołączone do wniosków o ukaranie dowody nie były jednoznaczne.
Sąd powinien był zatem rozpoznać sprawy na rozprawie, w celu wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności zdarzenia i ustalenia winy.
- Rażące naruszenie prawa procesowego miało istotny wpływ na treść zaskarżonego kasacją wyroku nakazowego, ponieważ wyjaśnienie na rozprawie wszystkich wątpliwości mogło doprowadzić do odmiennego co do istoty rozstrzygnięcia, np. uniewinnienia obwinionych – podsumowuje zastępca RPO Stanisław Trociuk.
Wyrok SN wraz z uzasadnieniem
15 marca 2022 r. Sąd Najwyższy (sygn. akt II KK 90/22) w składzie jednoosobowym uchylił zaskarżony wyrok nakazowy, a sprawę przekazał sądowi do ponownego rozpoznania.
Kasacja jest oczywiście zasadna, co umożliwiało jej uwzględnienie na posiedzeniu w trybie art. 535 § 5 k.p.k. stosowanym odpowiednio w postępowaniu w sprawach o wykroczenia z mocy odesłania z art. 112 k.p.w.
Na wstępie należało zauważyć, że zaskarżony wyrok nakazowy nie zawiera uzasadnienia, co utrudnia szczegółowe zapoznanie się z tokiem rozumowania Sądu. Niemniej jednak, analiza dowodów dołączonych do wniosku o ukaranie, a w konsekwencji stanowiących podstawę wyroku nakazowego, pozwala na ustalenie najistotniejszych okoliczności faktycznych niniejszej sprawy
Podstawowym dowodem w sprawie, zgromadzonym w toku czynności wyjaśniających, były zeznania funkcjonariusza Policji, który wylegitymował go. Świadek podał, że nie pamięta czy osobiście wyprowadzał (wynosił) jakieś osoby, ponieważ panowało duże zamieszanie. Dopiero po przejściu marszu podszedł do osób otoczonych kordonem funkcjonariuszy Policji, następnie osobiście wylegitymował ukaranego i poinformował o popełnionym wykroczeniu z art. 52 § 2 pkt 1 k.w. oraz zaproponował mandat kamy, którego przyjęcia odmówił.
Sam ukarany w piśmie z 4 kwietnia 2019 r. do KRP i II w Warszawie, stanowiącym odpowiedź na wezwanie do osobistego stawiennictwa w charakterze osoby, co do której istnieje uzasadniona podstawa do sporządzenia przeciwko niej wniosku o ukaranie o czyn z art. 52 § 2 pkt 1 k.w., wyjaśnił: „Nie przyznaję się do stawianych mi zarzutów. W dniu 1 marca 2019 na ulicy Rakowieckiej w Warszawie protestowałem przeciwko czczeniu jako bohatera osoby uznanej w 2005 roku przez IPN za winną zbrodni przeciwko ludzkości cywilnej (co najmniej 79 osób w tym kobiety i dzieci) noszącej znamiona ludobójstwa. Pochwalanie takich zbrodni to faszyzm!”. Pismo zostało przesłane do Sądu i było mu znane w dniu wydawania wyroku.
Następnie ukarany, w uzasadnieniu swojego sprzeciwu od wyroku zaskarżonego kasacją wyroku nakazowego, wyjaśnił, że „w dniu 1 marca 2019 r. byłem na ulicy Rakowieckiej w Warszawie i protestowałem przeciwko czczeniu jako bohatera narodowego »Burego«. Mój protest miał charakter absolutnie pokojowy i polegał na wznoszeniu okrzyków razem z innymi uczestnikami protestu. Nie blokowałem trasy przemarszu. W szczególności zaś, nie siedziałem na jezdni ani przez moment. Zanim marsz ruszył, zostałem przez policjanta przeprowadzony z południowej na północną stronę ulicy Rakowieckiej, gdzie znalazłem się w »kotle« utworzonym na trawniku przez funkcjonariuszy Policji”.
Zgodnie z przepisem art. 93 § 2 k.p.w., orzekanie w postępowaniu nakazowym może nastąpić, jeżeli okoliczności czynu i wina obwinionego nie budzą wątpliwości. Brak wątpliwości, o których mowa w art. 93 § 2 k.p.w. oznacza, że nie ma ich zarówno odnośnie co do sprawstwa danego czynu, jak i winy obwinionego, z uwzględnieniem zarówno jego wyjaśnień oraz innych dowodów przeprowadzonych w toku czynności wyjaśniających. Poza sporem jest, że postępowanie nakazowe to instytucja prawa procesowego, której stosowanie zastrzeżono do najbardziej oczywistych przypadków, gdzie materiał dowodowy jest tak jednoznaczny, że nie nasuwa żadnych istotnych wątpliwości co do winy i okoliczności popełnienia zarzuconego czynu (zob. wyrok SN z dnia 11 grudnia 2018 r., III KK 648/18).
Tymczasem materiał dowodowy zgromadzony w toku czynności wyjaśniających, dołączony do wniosku o ukaranie, nie wskazuje jednoznacznie na to, czy (...) w ogóle można było przypisać zachowanie o znamionach przedmiotowych wskazanych w art. 52 § 2 pkt 1 k.w., względnie czy obwiniony wprawdzie postąpił w sposób opisany w treści wniosku o ukaranie, jednak realizował przysługujące mu konstytucyjne wolności w postaci wolności wyrażania swoich poglądów (art. 54 ust. 1 Konstytucji RP) oraz wolności zgromadzeń (art. 57 Konstytucji RP).
Art. 54 Konstytucji RP gwarantuje każdemu wolność wyrażania swoich poglądów, podobnie jak art. 10 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, zapewniający każdemu prawo do wolności wyrażania opinii. Użyte w art. 54 Konstytucji RP wyrażenie „pogląd" powinno być rozumiane jak najszerzej, zarówno, jako wyrażanie osobistych ocen co do faktów i zjawisk we wszystkich przejawach życia, lecz również jako prezentowanie opinii, przypuszczeń i prognoz, a w szczególności również informowanie o faktach, tak rzeczywistych, jak i domniemywanych (zob. P. Sarnecki, w: L. Garlicki [red.] Komentarz do Konstytucji RP, Warszawa 2003, tom III, nota 5 do art. 54). Wolność wyrażania poglądów oznacza wolność wszelkich zachowań (działań i zaniechań) stanowiących formę ekspresji własnych myśli, zarówno zwerbalizowanych, jak i posługujących się innym niż słowo kodem znaczeniowym. Poglądy bowiem można wyrażać w różny sposób, nie tylko słownie (mówiąc lub pisząc), lecz także za pomocą obrazów i zachowań.
Konstytucyjna wolność zgromadzeń obejmuje także prawo do kontrdemonstracji, a więc zgromadzenia publicznego, którego cel jest celem przeciwnym do celu, który przyświeca innemu zgromadzeniu. Osoby, które nie zgadzają się z ideami, poglądami które na zgromadzeniu są wyrażane (manifestowane) mają prawo, aby swoje poglądy w tej samej, wspólnej przestrzeni publicznej wyrażać, także w taki sposób, który konfrontuje się z poglądami uczestników odbywającego się zgromadzenia. Prawo do pokojowego gromadzenia się i wyrażania poglądów nie zakłada bowiem, iż przy korzystaniu z tych praw inni nie mogliby prezentować poglądów odmiennych. Kontrdemonstracja pozostająca także pod ochroną art. 57 Konstytucji RP służy więc wyrażeniu protestu i sprzeciwu wobec innego zgromadzenia.
Z dorobku orzeczniczego Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wynika, iż wolność zgromadzeń oznacza w szczególności swobodę wyboru czasu i miejsca zgromadzenia, formy wyrażania poglądów oraz swobodnego ustalania przebiegu zgromadzenia. Po stronie władz publicznych istnieje odpowiadający prawu obywateli obowiązek podejmowania działań, które doprowadzą do urzeczywistnienia tego prawa, czyli usunięcia przeszkód to uniemożliwiających, a przede wszystkim zaniechania nieuzasadnionych ingerencji w tą sferę nawet, gdy demonstracja może drażnić i przeszkadzać innym (zob. wyroki TK z dnia 28 czerwca 2000 r., K 34/99 i z dnia 10 listopada 2004 r., Kp. 1/04; wyroki ETPC: z 2 października 2001 r., Stankov i Zjednoczona Organizacja Macedońska lliden przeciwko Bułgarii; z 27 listopada 2018 r., Alekseyev i inni przeciwko Rosji).
Europejski Trybunał Praw Człowieka niejednokrotnie zwracał uwagę, iż władze publiczne powinny w każdych okolicznościach wykazywać odpowiedni poziom tolerancji dla pokojowych zgromadzeń, niezależnie od tego, że ich odbywanie wiązać się może z pewnymi zaburzeniami porządku publicznego, w tym ruchu drogowego (zob. m.in. wyrok ETPC z dnia 26 kwietnia 1991 r. w sprawie Ezelin przeciwko Francji). Zdaniem Trybunału wykluczone winno być stosowanie sankcji wobec osób zachowujących się pokojowo. Uczestnicy zgromadzenia mogą ponosić odpowiedzialność, jeżeli podejmują się aktów agresji lub przemocy (zob. wyrok ETPC z dnia 17 lipca 2001 r. w sprawie Bukta i inni przeciwko Węgrom).
Ponadto, co ma znaczenie w tej sprawie, w świetle orzecznictwa Europejskiego Trybunału (wyrok z dnia 21 czerwca 1988 r. w sprawie Platform Arzte fur Leben przeciw Austrii) uczestnicy kontrmanifestacji mają prawo wyrażać swoją niezgodę z demonstrantami.
Ograniczenia prawa do zgromadzeń (a co za tym idzie wyrażania w tej formie poglądów przez jego uczestników), to wszelkie ograniczenia wprowadzane zarówno przed, w trakcie i po zakończeniu zgromadzenia, m.in. w postaci kary za udział w nim, jeżeli nie są to działania absolutnie konieczne w demokratycznym społeczeństwie (tak m.in. w wyroku ETPC z dnia 26 kwietnia 1991 r. w sprawie Ezalin przeciwko Francji, wyroku z dnia 5 stycznia 2016 r. w sprawie Frumkin przeciwko Rosji, wyroku z dnia 20 kwietnia 2015 r. w sprawie Navalny i Yashin przeciwko Rosji).
Zdaniem Trybunału organy stosujące prawo, a zwłaszcza środki o charakterze represyjnym wobec obywateli, w każdym przypadku winny znajdować rozsądny punkt równowagi pomiędzy potrzebami państwa, usprawiedliwiającymi ograniczanie pewnych praw, a możliwością swobodnego z nich korzystania. Przy czym ograniczenia z pewnością nie mogą być aż tak daleko idące, aby odstraszyć na przyszłość inne osoby przed publicznym manifestowaniem poglądów. Karanie osób pokojowo manifestujących swoje poglądy i krytykę wobec innego zgromadzenia, ma zdecydowanie niepożądany efekt mrożący, studząc zamiary innych.
Także w orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazuje się, że w sytuacji pokojowego charakteru zgromadzenia spontanicznego, władze publiczne powinny wykazać pewien poziom tolerancji aby wolność zgromadzeń - gwarantowana, zarówno w Konstytucji RP, jak i Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, nie została pozbawiona swojego charakteru i nie zatraciła swojej istoty (zob. post. SN z 7 grudnia 2021 r„ II KK 461/21).
W świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego nie można było w sposób jednoznaczny ustalić, czy zachowanie obwinionego istotnie stanowiło wypełnienie czynności sprawczej „przeszkadzania lub usiłowania przeszkadzania” w rozumieniu w art. 52 § 2 pkt 1 k.w. czy też w ten sposób realizował on przysługujące mu konstytucyjne wolności. W płaszczyźnie wcześniej zaprezentowanych uwag aktualne pozostaje pytanie, czy działanie obwinionego w ogóle stanowiło czyn społecznie szkodliwy w rozumieniu wynikającym z art. 1 § 1 k.w., warunkujący - w warstwie przedmiotowej - odpowiedzialność za wykroczenie, czy też podlegało ochronie konstytucyjnej i konwencyjnej - jako forma wyrażania określonych poglądów. W ustaleniu powyższego pomocne byłoby przeprowadzenie postępowania dowodowego, w szczególności obejmującego odebranie wyjaśnień od obwinionego i zestawienie ich z opisem nagrań dotyczącymi zdarzenia, treścią haseł prezentowanych na tablicach, symboliką białych kwiatów ułożonych na jezdni.
Dopiero wówczas możliwe było stwierdzenie, jaki motyw przyświecał i czy jego działanie nie stanowiło korzystania przez niego z wolności zgromadzeń i wolności wyrażania poglądów w przestrzeni publicznej.
Tego jednak nie uczyniono, albowiem Sąd Rejonowy niesłusznie zdecydował się rozstrzygać kwestię w trybie nakazowym, bez czynności dowodowych na rozprawie, odstępując tym samym od wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności zdarzenia i ustalenia winy obwinionego.
Należy po raz kolejny stwierdzić, że sprawy dotyczące realizacji wolności i praw obywatelskich, choć na pierwszy rzut oka mogą wydawać się nieskomplikowane, w rzeczywistości wymagają nie tylko dogłębnego zbadania okoliczności zdarzenia będącego przedmiotem osądu, ale również wszechstronnej analizy zachowania sprawcy przez pryzmat znamion konkretnego typu czynu zabronionego. Są to bowiem kwestie szczególnie społecznie wrażliwe.
Przedwczesne decydowanie o nich w postępowaniu w trybie nakazowym może doprowadzić do wydania orzeczenia wadliwego, nieuwzględniającego niuansów danej sytuacji, przesądzających o winie lub jej braku po stronie obwinionego (zob. wyrok SN z dnia 9 lutego 2021 r., II KK 424/20). Należy również mieć na uwadze, że nawet grzywna za wykroczenie, jakkolwiek łagodna, może mieć niepożądany efekt mrożący na wolność słowa (wyrok ETPC z 12 czerwca 2012 r., Tatar i Faber przeciwko Węgrom).
Bezspornie zatem Sąd Rejonowy dopuścił się rażącego naruszenia prawa procesowego, a to art. 93 § 2 k.p.w. w sposób wskazany w zarzucie kasacyjnym, miało istotny wpływ na treść zaskarżonego kasacją wyroku nakazowego, ponieważ wyjaśnienie na rozprawie wszystkich wskazanych wątpliwości mogło doprowadzić do odmiennego co do istoty rozstrzygnięcia. To zaś pociągnęło za sobą konieczność uchylenia zaskarżonego wyroku.
(…)
Bezspornie w sprawie nie nastąpiło pełne wyjaśnienie przedmiotu procesu, co prawidłowo uargumentowano w kasacji Rzecznika Praw Obywatelskich.
Uwzględniając tę okoliczność, Sąd Rejonowy - ponownie rozpoznając sprawę - samodzielnie oceni, czy aktualny stan materiału dowodowego (zgromadzonego w postępowaniu wyjaśniającym oraz wynikającego z oświadczeń procesowych obwinionego, na które wskazano w kasacji) uprawnia, z uwzględnieniem przedstawionego wcześniej wywodu Sądu Najwyższego, do wydania wyroku uniewinniającego - ku czemu teoretycznie brak jest przeszkód procesowych, czy też ewentualna odpowiedzialność obwinionego wymagałaby dalszego dowodzenia - co należałoby ocenić w kontekście przesłanki procesowej przedawnienia karalności wykroczenia.
II.510.456.2021, II.510.457.2021, II.510.134.2021
Załączniki:
- Dokument