Sprawa zwrotu kosztów dla świadków. Rzecznik postuluje zmianę przepisów
- RPO wraca do nadal nierozwiązanego problemu zbyt niskiej rekompensaty za utracony zarobek dla świadków wzywanych przez sąd lub prokuraturę - obywatele wciąż składają skargi w tej sprawie
- Kwota, jaką za dzień zeznań może odzyskać świadek w 2025 r., wynosi mniej niż połowę dziennego zarobku
- Świadek może realnie uzyskać ekwiwalent poniżej poziomu minimalnego wynagrodzenia, bo przepisy uzależniają wysokość zwrotu od tzw. kwoty bazowej z ustawy budżetowej - 4,6%, Zdaniem RPO celowe byłoby zwiększenia tego przelicznika do 15%
- Możliwe jest też rozważenie powiązania procentowego przelicznika nie z kwotą bazową, ale z minimalnym wynagrodzeniem określanym w rozporządzeniu Rady Ministrów
- Rozważenia wymaga także celowość wprowadzenia zwrotu kosztów dla świadka w postępowaniu w formie zdalnej
- Marcin Wiącek prosi ministra sprawiedliwości Adama Bodnara o rozważenie zainicjowania stosownych działań legislacyjnych
Cała kwestia była kilkukrotnie sygnalizowana przez RPO w wystąpieniach generalnych. Ich skutkiem było rozpoczęcie prac legislacyjnych zmierzających do zmiany art. 618b § 3 k.p.k. i art. 86 ust. 3 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Przyjęty 17 grudnia 2020 r. senacki projekt nie został jednak uchwalony przez Sejm.
Przepisy przewidują zwrot kosztów stawiennictwa świadka w sądzie lub na wezwanie organu prowadzącego postępowanie przygotowawcze. Wynagrodzenie za utracony zarobek lub dochód za każdy dzień udziału w czynnościach przyznaje się świadkowi w wysokości jego przeciętnego dziennego zarobku lub dochodu. Gdy świadek pozostaje w stosunku pracy, przeciętny dzienny utracony zarobek oblicza się według zasad obowiązujących przy ustalaniu należnego pracownikowi ekwiwalentu pieniężnego za urlop. Przepisy wprowadzają górną granicę należności dla świadka, która wynosi równowartość 4,6% kwoty bazowej dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, której wysokość, ustaloną według odrębnych zasad, określa ustawa budżetowa.
W 2025 r. kwota bazowa wynosi 1878,89 zł, co oznacza, że maksymalna kwota zwrotu kosztów stawiennictwa świadka wynosi 86,43 zł brutto. Minimalne wynagrodzenie za pracę w 2025 r. wynosi 4666 zł brutto, a minimalna stawka godzinowa – 30,50 zł brutto. Przyjmując, że średnio w miesiącu jest 21 dni roboczych, średnie dzienne wynagrodzenie dla pracownika zatrudnionego na umowę o pracę wynosi 222,19 zł brutto (co daje średnio 27,77 zł brutto wynagrodzenia za godzinę pracy dla pracownika z umową o pracę). Oznacza to, że kwota, jaką może odzyskać świadek w 2025 r., wynosi mniej niż połowę dziennego zarobku w 2025 r. (38,90%).
Świadek ma obowiązek stawić się na wezwanie. Inaczej dany organ może nałożyć na niego karę do 3 tys. zł, zatrzymać i przymusowo doprowadzić, a nawet ukarać porządkową karą aresztu.
Doliczając dojazd do sądu, czas oczekiwania na rozprawę, oczekiwanie na wezwanie do złożenia zeznania, uniemożliwia to świadczenie pracy przez większą część dnia. W sprawach złożonych, gdy świadek składa obszerne zeznania albo gdy wszyscy świadkowie zostali wezwani na jedną godzinę i czas oczekiwania jest wydłużony, osoba nie będzie świadczyła pracy w ogóle.
Możliwość uzyskania zwrotu kosztów stawiennictwa obwarowana jest wymogami formalnymi: świadek musi złożyć wniosek w 3 dni od daty stawiennictwa, musi wykazać zarówno fakt, jak i wysokość rzeczywiście utraconych zarobków lub wynagrodzenia, roszczenia przedawniają się z upływem 3 lat.
Ustawodawca wprowadził górną granicę możliwej do odzyskania kwoty, która nie znajduje odzwierciedlenia w rzeczywistości społeczno-gospodarczej. Stopień formalizacji procedury uzyskania wynagrodzenia za utracony zarobek lub dochód w powiązaniu z niewielką kwotą, jaką może otrzymać świadek, może zniechęcać do składania wniosków.
Obecne przepisy nakładają na świadka obowiązki, z wykonania których nie może zostać zwolniony, ich niewykonanie może wiązać się z kara porządkową a wykonanie – ze stratą materialną, która nie zostanie w pełni zrekompensowana. Takie unormowania godzą nie tylko w prawa majątkowe osoby wezwanej na świadka (art. 64 ust. 2 Konstytucji). Mają też znamiona nielojalności prawodawcy wobec obywatela, co jest niezgodne z zasadą demokratycznego państwa prawa (art. 2 Konstytucji). Dbałość o interes finansowy Skarbu Państwa ma charakter nieproporcjonalny do dolegliwości wyrządzonej świadkowi.
Świadek realnie może uzyskać ekwiwalent utraconego zarobku poniżej poziomu, który prawodawca uznaje za wynagrodzenie minimalne, ponieważ przepisy uzależniają wysokość zwrotu od kwoty bazowej z ustawy budżetowej. Od wejścia w życie art. 618b k.p.k. i art. 86 ust. 2 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych - tj. od 5 listopada 2012 r. kwota bazowa dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe niewiele się zmieniła. W 2012 r. wynosiła ona 1766,46 zł, a w 2025 – 1878,89 zł. W tym samym czasie minimalne wynagrodzenie wzrosło z 1500 zł w 2012 r. do 4666 zł w 2025 r. W okresie, kiedy podstawa wyliczenia zwrotu kosztów utraconego zarobku lub dochodu zmieniła się o 112,43 zł, wysokość minimalnego wynagrodzenia wzrosła ponad trzykrotnie.
Wydaje się, że intencją ustawodawcy było zagwarantowanie świadkowi najwyższej możliwej kwoty wynagrodzenia za utracony zarobek lub dochód. Trudno było bowiem przewidzieć, że zmiany w kwocie wynagrodzenia bazowego nie będą zharmonizowane ze wzrostem minimalnego wynagrodzenia.
Konieczne jest zatem podjęcie działań dla zmiany art. 618b § 3 k.p.k. i art. 86 ust. 3 ustawy i podwyższenie, a tym samym urealnienie, maksymalnej kwoty zwrotu utraconego wynagrodzenia lub dochodu.
We wcześniejszych wystąpieniach generalnych RPO proponował, aby procentowy przelicznik zwiększyć do 10%. Możliwy do uzyskania zwrot kwoty utraconego wynagrodzenia lub dochodu wynosiłby maksymalnie 187,90 zł. W okresie, kiedy proponowano podwyższenie procentowego przelicznika, tj. w 2019 i 2020 r., takie rozwiązanie było korzystniejsze dla obywatela – umożliwiało uzyskanie zwrotu w wysokości przekraczającej minimalne dzienne wynagrodzenie. W 2019 r. minimalne wynagrodzenie wynosiło 2250 zł, a w 2020 – 2600 zł. Kwota bazowa w 2019 r. i 2020 r. była taka sama i wynosiła 1789,42 zł.
Zgodnie z ówczesną propozycją RPO osoba wezwana mogłaby otrzymać maksymalnie 178,94 zł brutto, przy średnim minimalnym dziennym wynagrodzeniu 107,14 zł brutto w 2019 r. i 123,80 zł brutto w 2020.
Biorąc jednak pod uwagę nieharmonijny wzrost wynagrodzeń – kwoty bazowej i wysokości minimalnego wynagrodzenia – obecnie, w 2025 r., pierwotne propozycje również nie zapewniają realnego zwrotu utraconych zarobków świadka. Celowe byłoby rozważenie zwiększenia przelicznika do 15% kwoty bazowej. Osoba wezwana do stawiennictwa w 2025 r. mogłaby wówczas liczyć na zwrot wynagrodzenia lub dochodu w maksymalnej wysokości 281,83 zł brutto (przy średnim dziennym wynagrodzeniu dla pracownika zatrudnionego na umowę o pracę wynoszącym 222,19 zł brutto).
Alternatywnie, możliwe jest rozważenie powiązania procentowego przelicznika nie z kwotą bazową z ustawy budżetowej, ale z minimalnym wynagrodzeniem określanym w rozporządzeniu Rady Ministrów. W 2025 r. osoba wezwana do stawiennictwa mogłaby domagać się ekwiwalentu w maksymalnej wysokości 222,19 zł brutto.
To drugie rozwiązanie – choć mniej korzystne dla osób, których zarobki przekraczają kwotę minimalnego wynagrodzenia – tworzyłoby bardziej stabilny mechanizm określenia zwrotu wynagrodzenia lub dochodu. Wysokość możliwego zwrotu byłaby powiązana z aktualną sytuacją społeczno-gospodarczą i nie byłoby konieczne cykliczne nowelizowanie art. 618b § 3 k.p.k. i art. 86 ust. 3 ustawy z uwagi na dysharmonię i nierównomierny wzrost kwoty bazowej w porównaniu z minimalnym wynagrodzeniem.
Rozważenia wymaga także celowość wprowadzenia expressis verbis zwrotu kosztów udziału w czynnościach w postępowaniu w formie zdalnej.
Przepisy procedury cywilnej i karnej dopuszczają możliwość przeprowadzenia zdalnego przesłuchania. Wydaje się, że taka forma czynności procesowych będzie zyskiwała na znaczeniu ze względu na digitalizację postępowań cywilnego, karnego i administracyjnego. Z perspektywy możliwości świadczenia pracy przez świadka nie ma różnicy w składaniu zeznań w sądzie i ich zdalnym składaniem. W czasie oczekiwania na wezwanie do złożenia zeznania, jak i podczas ich składania, nie świadczy on pracy, a zatem powinien mieć możliwość otrzymania wynagrodzenie za utracony zarobek lub dochód.
RPO prosi min. Adama Bodnara o stanowisko i rozważenie zainicjowania stosownych działań legislacyjnych.
II.510.197.2019