Obywatelskie projekty ustaw, a zasada dyskontynuacji. Potrzebna zmiana przepisów
- Projekty ustaw wniesione przez obywateli mogą być procedowane maksymalnie przez dwie kadencje parlamentu
- W ostatniej kadencji żaden z obywatelskich projektów nie został uchwalony. A większość Polaków uważa, że nie ma wpływu na sprawy kraju
- Wykonywanie inicjatywy ustawodawczej przez obywateli stanowi niezwykle ważny instrument realizacji zasady demokratycznego państwa prawnego
- Dlatego udział obywateli w procesie stanowienia prawa powinien podlegać nadrzędnej ochronie
- RPO nie widzi uzasadnienia, żeby do projektów obywatelskich miała zastosowanie zasada dyskontynuacji i prosi o zmianę przepisów
Do Rzecznika Praw Obywatelskich wpływają sygnały od obywateli, którzy wskazują na potrzebę zmiany przepisów dotyczących obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej.
Udział obywateli w procesie stanowienia prawa pełni niezwykle istotną rolę w demokratycznym państwie prawa. Projekty ustaw tworzone przez obywateli stanowią szczególnego rodzaju mechanizm demokratyczny, który zasługuje na nadrzędną ochronę i powinien podlegać stałemu udoskonalaniu i kontroli.
Efektywność tego mechanizmu w znacznym stopniu zależy od zniesienia barier mogących blokować ścieżkę legislacyjną projektów pochodzących bezpośrednio od obywateli. A tymczasem utrudnienia w skutecznym korzystaniu z tego prawa pojawiają się na każdym jej etapie - od rejestracji komitetu aż po prace parlamentarne nad projektem.
W skargach obywatele zgłaszają postulat zmiany przepisu określającego wyjątki od tzw. zasady dyskontynuacji, która polega na tym, że parlament kończąc kadencję, zamyka prace nad wszystkimi projektami, nad którymi pracował. A zamknięte projekty nie są przekazywane nowo wybranemu parlamentowi.
Wyjątek, o którym mowa w art. 4 ust. 3 ustawy o wykonywaniu inicjatywy ustawodawczej przez obywateli wyłącza tą zasadę w stosunku do projektów obywatelskich, ale tylko częściowo. Ogranicza jej stosowanie tylko do następnej kadencji Sejmu. Oznacza to, że projekty, które nie zostały rozpatrzone w trakcie kadencji, w której zostały złożone, lub w następnej, upadają. Dotychczas miało to miejsce w przypadku około 15 projektów.
Rzecznik zwraca przy tym uwagę, że w trakcie VIII kadencji Sejmu żaden z obywatelskich projektów ustaw nie został uchwalony. A z badań opinii społecznej wynika, że większość Polaków jest przekonana, że nie ma wpływu na sprawy kraju.
Nie ma uzasadnienia do tego, żeby zasada dyskontynuacji miała zastosowanie w przypadku inicjatyw obywatelskich, których legitymacja nie jest zależna od kadencyjności mandatu. RPO od wielu lat popiera postulat jej zlikwidowania w odniesieniu do projektów ustaw wnoszonych przez obywateli.
Zdaniem Rzecznika projekt ustawy wniesiony przez obywateli „stanowi jeden z przejawów demokracji bezpośredniej, albowiem chociaż o jej przyjęciu decyduje organ przedstawicielski, to inicjatywę i autorstwo przypisać można sporej liczebnie grupie obywateli. Wartość takiego projektu jest zatem szczególna. Wykonywanie inicjatywy ustawodawczej przez obywateli stanowi bowiem również niezwykle ważny instrument realizacji zasady demokratycznego państwa prawnego”.
W parlamencie były już wiele lat temu podejmowane próby uregulowania tej kwestii, które spotkały się z pełną aprobatą Rzecznika.
Wykonywanie inicjatywy ustawodawczej przez obywateli stanowi tak ważny instrument realizacji zasady demokratycznego państwa prawnego, że powinno być objęte najwyższą ochroną ze strony państwa. Realne uczestnictwo obywateli w tworzeniu prawa wymaga uruchomienia szczególnego procesu, w którym obywatel jest nie tylko adresatem, lecz także współtwórcą wypracowywanych rozwiązań.
W związku z tym RPO Marcin Wiącek zwraca się do przewodniczącego Komisji Ustawodawczej Sejmu RP Arkadiusza Myrchy o zapoczątkowanie dyskusji na temat możliwości zmiany przepisów.
VII.600.15.2015
Załączniki:
- Dokument