Trudności z głosowaniem do Parlamentu Europejskiego. Pismo Rzecznika do Ministra Cyfryzacji
- Obywatele skarżą się na odmowy wydania im w Polsce kart do głosowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego wobec usunięcia ich ze spisu wyborców w związku z ujęciem na liście wyborców w innym państwie Unii Europejskiej
- Rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek prosi wicepremiera, ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego o rozważenie nowelizacji, która wprowadzałaby obowiązek informowania obywateli RP o wykreśleniu ich ze spisu wyborców w związku z otrzymaniem informacji o ujęciu ich na liście wyborców innego państwa UE
- Ponadto RPO z niepokojem odnotowuje, że w aplikacji mObywatel, za którą odpowiada Minister Cyfryzacji, podawano błędne informacje co do miejsca głosowania obywateli
Do RPO wpłynęło kilka wniosków obywateli dotyczących odmowy wydania im kart do głosowania w wyborach do PE. Powodem było usunięcie ich ze spisu wyborców w związku z ujęciem na liście wyborców w innym państwie członkowskim Unii. Uwagę zwraca różny stopień związania wnioskodawców z państwem UE, w którym powinni głosować zgodnie z informacjami ze spisu wyborców. W dwóch sprawach problem dotyczył osób z podwójnym obywatelstwem. W innej wnioskodawca wskazał, że w państwie UE, w którym może wykonywać czynne prawo wyborcze, przebywał jedynie przez 4 miesiące i to ponad dekadę temu.
RPO poprosił MC o wyjaśnienia, ale odpowiedź nie rozwiała wątpliwości. Wskazano w niej, że "poszczególne kraje Unii Europejskiej, przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, za pośrednictwem dedykowanej platformy przygotowanej przez Komisję Europejską S-CIRCABC, przekazały Polsce wykazy obywateli polskich, którzy zadeklarowali chęć głosowania w wyborach organizowanych w danym kraju członkowskim, przy czym dotyczy to tylko wyborów do Parlamentu Europejskiego. W oparciu o przekazane informacje, wyborcy wskazani na wykazach przekazanych przez poszczególne kraje UE zostali skreśleni ze spisów wyborców w Polsce, co oznacza, że mogli oddać głos tylko w kraju, który poinformował o tym, że osoba taka znajduje się na zagranicznym spisie wyborców. (…) strona polska nie posiada wiedzy na temat zasad przyjmowania deklaracji udziału w wyborach do Parlamentu Europejskiego przez pozostałe Państwa członkowskie. Strona Polska nie ma także żadnych mechanizmów i możliwości ich weryfikacji, a zwłaszcza kwestionowania przekazywanych danych. Wyborcy, którzy zostali usunięci ze spisu wyborców w Polsce wobec deklaracji glosowania w innym kraju UE, nie są informowani o podjętych czynnościach. Działania takie nie są przewidziane w przepisach prawa”.
Zgodnie z informacją Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Wałbrzychu urzędom gmin z tej delegatury wykreślenie ze spisu wyborców w związku z informacją o ujęciu na liście wyborców w innym państwie UE w 2024 r. mogło dotyczyć aż 51 tys. wyborców.
W tych samych wyborach do PE można głosować tylko raz. Gwarancją tej zasady jest art. 26 § 4 Kodeksu wyborczego, który stanowi, że wyborca może być ujęty tylko w jednym spisie wyborców. Do przekazania go przewodniczącemu obwodowej komisji wyborczej jest on aktualizowany poprzez wykreślenie ze spisu m.in. z powodu „zgłoszenia przez obywatela polskiego chęci głosowania w wyborach do PE przeprowadzanych przez inne państwo członkowskie UE”.
RPO wskazuje na dwa problemy. Pierwszy dotyczy wyborców z podwójnym obywatelstwem, którzy mogą być ujmowani w spisie wyborców w sposób automatyczny. W drugim chodzi o możliwość stosowania przez niektóre państwa UE przepisów krajowych, które nie odpowiadają wymogowi, o którym mowa w art. 9 ust. 1 dyrektywy 93/109/WE, i posługują się innymi mechanizmami ujmowania wyborcy na liście wyborców, niż na wyraźny wniosek wyborcy.
Choć interpretacja § 10 ust. 1 pkt 7 rozporządzenia w sprawie spisu wyborców w zgodzie z art. 9 ust. 1 i 2 dyrektywy 93/109/WE pozwala na twierdzenie, że gwarantem zgodności woli wyborcy ze stanem listy wyborców jest przede wszystkim państwo, w którym wyborca niebędący obywatelem wyraża chęć głosowania, to nie uzasadnia to jednak przyjęcia przez państwo obywatelstwa roli biernego obserwatora.
Akceptacja wykreślenia obywatela ze spisu wyborców jest uzasadniona wyłącznie wtedy, gdy jest to wyrazem woli danego obywatela. Fakt, że Polska nie ma żadnej możliwości weryfikacji, a zwłaszcza kwestionowania przekazywanych przez inne państwa członkowskie danych w tym zakresie, skłania do podjęcia innych środków zapewniających możliwość pełnego urzeczywistnienia woli wyborcy co do miejsca głosowania do PE. Takim środkiem powinno być co najmniej poinformowanie obywateli RP o wykreśleniu ich ze spisu wyborców w związku z otrzymaniem informacji o ich ujęciu na liście wyborców innego państwa UE.
Na rzecz takiego mechanizmu może zwłaszcza przemawiać sytuacja części osób z podwójnym obywatelstwem państw, które stosują system automatycznego ujmowania obywateli w rejestrach i spisach na listach wyborców. Takie osoby, nie będąc poinformowane o właściwym miejscu głosowania, nie mogą być pewne, w którym państwie mogą oddać głos. W niektórych przypadkach prowadzi to do błędów powodujących uniemożliwienie oddania głosu. Poinformowanie ze stosownym wyprzedzeniem obywateli o wykreśleniu ich ze spisu znacznie ułatwiłoby, a czasem nawet umożliwiło skorzystanie z uprawnienia do „złożenia wniosku o skreślenie z listy wyborców” w innym państwie członkowskim.
RPO z niepokojem odnotowuje, że w aplikacji mObywatel, za którą odpowiedzialny jest Minister Cyfryzacji, podawano błędne informacje co do ich miejsca głosowania. Zgodnie z informacjami z pisma MC „obecnie pobrane z aplikacji mObywatel dokumenty określają miejsce głosowania wskazane w oparciu o adres zameldowania lub o zarejestrowany w Centralnym Rejestrze Wyborców adres zamieszkania na pobyt stały. W przyszłości funkcjonalności związane z pobieraniem danych przetwarzanych w CRW zostaną zmodyfikowane i dane o akcjach wyborczych obywateli polskich polegających na zmianie kraju głosowania będą prezentowane”.
Należy z zadowoleniem przyjąć deklarację o pracach nad poprawą funkcjonalności tej aplikacji. Z drugiej strony trzeba dostrzec, że to niedopatrzenie w większości spraw badanych przez RPO doprowadziło do powstania bądź utrwalenia błędnego przekonania wnioskodawców co do właściwego miejsca głosowania. Uniemożliwiło to im skorzystanie z czynnego prawa wyborczego do PE.
Obywatele mogli przyjmować z zaufaniem informacje z aplikacji udostępnianej przez Ministerstwo Cyfryzacji i w oparciu o nie podejmować decyzję ws. miejsca głosowania, zwłaszcza, że w oficjalnych komunikatach nie wskazano, iż w przypadku osób, które mają bądź miały miejsce zamieszkania w innym państwie EE – usługa „Wybory” w aplikacji mObywatel nie powinna być stosowana.
Wprowadzające w błąd treści w aplikacji mObywatel skutkowały tym, że wobec wyborców, którzy chcieli w Polsce zagłosować w wyborach do PE, w zasadzie potwierdzono brak konieczności złożenia stosownego wniosku do organów innego państwa członkowskiego UE, co stanowiło warunek konieczny wykreślenia z listy w tym państwie i ubiegania się o ponowne ujęcie w spisie wyborczym w RP.
Przez wskazanie w aplikacji mObywatel niewłaściwego miejsca głosowania mogło także dojść do naruszenia prawa wyborczego obywateli UE do głosowania w państwie zamieszkania (art. 39 ust. 1 Karty Praw Podstawowych UE) przez potwierdzenie możliwości osobistego głosowania w RP, co, jeśli zostało podjęte, ze względów logistycznych uniemożliwiło bądź znacznie utrudniło głosowanie w innym państwie członkowskim.
RPO prosi min. Krzysztofa Gawkowskiego o rozważenie przygotowania stosowanej nowelizacji przepisów prawa wyborczego, która zakładałaby wprowadzenie obowiązku poinformowania obywateli polskich o wykreśleniu ich ze spisu wyborców w związku z otrzymaniem informacji o ujęciu ich na liście wyborców innego państwa członkowskiego UE.
VII.602.76.2024