RPO: Jak znowelizować ustawę dotyczącą KOZZD w Gostyninie. Jest taka możliwość
- Niezbędna jest pilna nowelizacja ustawy, która umożliwia umieszczanie osób stwarzających zagrożenie w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie
- RPO wiele razy wskazywał, że ustawa zawiera wiele luk, wpływających na skuteczność działań wobec tych osób oraz na ich prawa oraz zasady pobytu w KOZZD
- Dotychczas nie podjęto jednak inicjatywy legislacyjnej, aby kompleksowo znowelizować ustawę
- Teraz taka szansa się pojawia
RPO Adam Bodnar przedstawił propozycje nowelizacji 19 stycznia 2021 r. podczas wspólnego posiedzenia senackich komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji oraz Zdrowia. Temat obrad to funkcjonowanie Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie – stan obecny, zagrożenia i perspektywy.
Ustawa z 22 listopada 2013 r. przewiduje bezterminowe pozbawiani wolności w ośrodku w Gostyninie osób, które odbyły kary więzienia, ale zostały uznane za stwarzające zagrożenie dla życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób. Pozwala też na orzeczenie środka ograniczającego wolność - nadzoru prewencyjnego (bez umieszczania w ośrodku). O tym, który środek wybrać, decyduje sąd cywilny. Ośrodek funkcjonuje jako podmiot leczniczy podlegający Ministrowi Zdrowia, gdzie osoby te mają być poddawane terapii zaburzeń osobowości czy preferencji seksualnych.
Jest to miejsce pozbawienia wolności, zamknięte przed społeczeństwem i środowiskiem naukowym; gdzie dana osoba może spędzić resztę życia. Ustawa nie reguluje praw tych osób, podstaw ich ograniczenia oraz zasad życia. Polskę wiążą zaś międzynarodowe standardy międzynarodowe właściwego traktowania osób pozbawionych wolności - a są nimi pacjenci ośrodka. Aby trafić do KOZZD, wystarczy krótki pobyt w oddziale terapeutycznym zakładu karnego.
Główne postulaty RPO
Do dziś nie wykonano wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 23 listopada 2016 r. dotyczącego ustawy z 2013 r. Za niekonstytucyjny uznano art. 46 ustawy w części stanowiącej, że opinię w sprawie zwolnienia z KOZZD sporządza tylko jeden psychiatra, a powinno być ich dwóch – tak, jak przy kierowaniu do niego.
W ocenie RPO przy nowelizacji tego niekonstytucyjnego artykułu, nie należy ograniczać się wyłącznie do poszerzenia zespołu biegłych, którzy co 6 miesięcy przygotowują opinię o stanie zdrowia osoby umieszczonej w Ośrodku (na tej podstawie sąd ustala czy dalszy jej pobyt osoby jest niezbędny).
Przepis ten powinien również gwarantować pacjentowi ośrodka realizację prawa do bycia wysłuchanym przez sąd w składzie 3-osobowym oraz przewidywać obligatoryjny udział obrońcy i prokuratora.
Decyzja o przedłużeniu pobytu w KOZZD - czyli pozbawieniu wolności - powinna być zaś postanowieniem sądu, które jest zaskarżalne, nie zaś tylko „notatką do akt sprawy” - jak obecnie.
Dziś sądy (według RPO – niedopuszczalnie) stosują instytucję zabezpieczenia cywilnego, polegającą na pozbawieniu wolności w ośrodku osoby, wobec której trwa sądowa procedura, czy uznać ją za stwarzającą zagrożenie. Na tej podstawie umieszczano w KOZZD osoby do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia procedury uznania za stwarzające zagrożenie (obecnie jest ich 5). 30 stycznia 2019 r. trzyosobowy skład Sądu Najwyższego uznał, że niedopuszczalne jest takie zabezpieczenie w postaci umieszczenia danej osoby w ośrodku.
Mimo tej uchwały sądy nadal stosują takie zabezpieczenie.
Ponadto bardzo ważne jest uregulowanie sytuacji osób, wobec których zapadła prawomocna decyzja o umieszczeniu w ośrodku – następnie uchylona przez Sąd Najwyższy, który po kasacji zwrócił sprawę do ponownego rozpoznania. W efekcie nie ma wtedy podstawy do dalszego pobytu takiej osoby w KOZZD.
Ustawa nie reguluje praw osób, podstaw ich ograniczenia oraz zasad życia w ośrodku. Zgodnie z Konstytucją ograniczenie praw i wolności musi wynikać z ustawy. Dziś stanowi zaś o tym regulamin wydawany przez dyrektora ośrodka - do czego ustawa go nie upoważnia. Pacjenci muszą zaś mieć jasność, jakie prawa im przysługują - począwszy od możliwości posiadania określonych przedmiotów, a skończywszy na braku procedury uzyskania zgody np. na udział w pogrzebie członka rodziny.
Ośrodek jest od dawna przeludniony (obecnie jest tam 91 pacjentów). Ośrodek nie zapewnia też odpowiednich warunków lokalowych, które gwarantowałyby godny, długoletni, a w wielu przypadkach - dożywotni, pobyt (piętrowe łóżka, wieloosobowe sale).
Pilnej regulacji ustawowej wymaga kwestia pobytu w KOZZD osób chorujących psychicznie (RPO wie o dwóch takich osobach). To efekt błędnego skierowania przez sąd do ośrodka osoby zmagającej się z chorobą psychiczną bądź też zachorowania pacjenta w trakcie pobytu w nim. Tymczasem KOZZD nie jest szpitalem psychiatrycznym – nie leczy osób chorujących psychicznie.
Nie ma też przepisów regulujących konieczność leczenia pacjenta KOZZD wymagającego skomplikowanych procedur medycznych bądź poddania go długotrwałym badaniom w szpitalu.
Obecne przepisy nie precyzują, czy wobec osoby uznanej za stwarzającą zagrożenie pierwszeństwo wykonania ma kara pobawienia wolności na mocy decyzji sądu karnego, czy też terapia orzeczona przez sąd cywilny (to przypadek Mariusza T. przeniesionego niedawno z Gostynina do zakładu karnego wobec orzeczonej wobec niego nowej kary więzienia).
Kolejną luką prawną ustawy jest niemożność uchylenia przez sąd cywilny nadzoru prewencyjnego, orzeczonego wobec osoby, którą decyzją sądu karnego osadzono w zakładzie karnym lub zakładzie psychiatrycznym.
Ustawa powinna przewidywać możliwość zastosowania Systemu Dozoru Elektronicznego (tzw. elektronicznych obroży) wobec osoby uznanej za stwarzającą zagrożenie, której sąd nie kieruje do KOZZD, ale orzeka wobec niej nadzór prewencyjny.
Sądy są zaś faktycznie pozbawione możliwości orzeczenia nadzoru prewencyjnego, który jest połączony z obowiązkową terapią. Sąd musi bowiem wskazać konkretny podmiot leczniczy, a obecnie są tylko trzy, na południu Polski.
Proces legislacyjny powinien być poprzedzony m.in. analizą funkcjonowania podobnych ośrodków choćby w Niemczech czy Holandii. Indywidualne postępowanie z pacjentami ma tam przygotowywać ich do opuszczenia ośrodka.
Wystąpienie RPO
W swym wystąpieniu Adam Bodnar wskazywał, że gdy uchwalano ustawę, chodziło o izolację tych, którym kończyła się kara 25 lat więzienia. Teraz zdarza się, że do KOZZD trafiają osoby po krótkoterminowych wyrokach.
Stale rośnie liczba pacjentów KOZZD, a dyrektorzy zakładów karnych składają wnioski o uznanie kolejnych osób odbywających karę w warunkach terapeutycznych za zagrażających społeczeństwu. A w KOZZD są osoby, które nigdy tam trafić nie powinny, np. z niepełnosprawnością psychiczną.
Było 61 wystąpień generalnych RPO w sprawie KOZZD i ustawy, a mimo to żaden organ nie podjął się pracy nad kompleksową nowelizacją ustawy. RPO ma nadzieję, że to spotkanie będzie miało charakter przełomowy.
RPO nie odrzuca konieczności istnienia takiego miejsca, jak KOZZD. Są tacy, którzy mogą nie opuścić go aż do śmierci, ale te osoby nie mogą być pozbawione elementarnych praw człowieka. A KOZZD staje się miejscem, skąd pacjenci wolą wrócić do więzienia.
Dlatego powinno się uregulować warunki pobytu w KOZZD oraz zasady ograniczenia praw pacjentów. Takie zmiany są konieczne, by KOZZD stał się naprawdę ośrodkiem terapii. Należy zmienić filozofię KOZZ z uwzględnieniem ośrodków zagranicznych.
Szczegółowo sytuację w KOZZD i postulaty RPO przedstawiły zastępczyni Rzecznika Hanna Machińska i Ewa Dawidziuk, dyrektorka Zespołu Wykonywania Kar w Biurze RPO.
Inne wypowiedzi
Funkcjonowanie KOZZD wynika z ustawy tak, jak na to ona pozwala. Nie ma u nas łamania praw pacjenta – zapewniał dyrektor KOZZD dr Ryszard Wardeński. Zarazem przyznał, że ustawę należałoby zmienić.
Przedstawiciel Ministerstwa Zdrowia mówił, że resort jest gotowy na zmiany ustawy w swym zakresie i jest w kontakcie z MS. Gotowy jest już zaś projekt rozbudowy Ośrodka.
Z kolei reprezentant MS powiedział, że resort popiera nowelizację ustawy w takim kształcie, aby warunki bytowe w KOZD mogły się one poprawić. MS stoi na stanowisku, że niemal wszystkie postulaty legislacyjne RPO pozostają w gestii MZ.
Senatorowie opowiadali się za przygotowaniem odpowiednich zmian legislacyjnych. Niektórzy wnieśli, aby to MZ i MS przedstawiły w trzy tygodnie wyniki swych rozmów, wraz z propozycjami zmian. Komisja przyjęła taki wniosek, gdyż powinien być to generalnie projekt rządu. Gdyby tak się nie stało, komisje zastanowią się nad swoimi propozycjami.