By poprawiając, nie pogorszyć – opinia RPO do senackiego projektu zmiany ustawy o petycjach
- Petycje to bardzo ważne narzędzia, dzięki którym także obywatele mogą oddziaływać na decyzje władz
- Jest to forma ochrony praw i interesów jednostki, zarówno własnych, jak i cudzych
- Ważne jest zatem, by wprowadzane zmiany nie wpłynęły negatywnie na powszechność petycji i ograniczenie prawa do nich
Po 5 latach obowiązywania ustawy o petycjach Senat przygotowuje jej nowelizację. Komisja Ustawodawcza zwróciła się do Rzecznika Praw Obywatelskich z prośbą o przestawienie opinii do projektu (druk senacki 310).
Istotne zmiany przewidywane w projekcie:
- Petycję w danej sprawie byłoby można składać wyłącznie do jednego podmiotu.
- Każdy, kto składałby petycję, byłby zobowiązany do złożenia oświadczenia, że adresat petycji jest jedynym podmiotem, do którego wnoszona jest petycja w danej sprawie.
- Podmiot, do którego byłaby składana petycja uzyskałby możliwość pozostawienia petycji bez rozpatrzenia, jeśli była już w tej sprawie rozpatrywana przez ten podmiot wcześniej.
- Petycje składane elektronicznie musiałyby być podpisane podpisem kwalifikowanym, profilem zaufanym albo podpisem osobistym. Obecnie przepis wskazuje, że mogą być podpisane podpisem kwalifikowanym.
- Urzędy rozpatrujące petycje zostałyby zobowiązane do uwzględnienia w zbiorczych informacjach informacji o petycjach przesłanych do innych podmiotów do rozpatrzenia oraz pism, które wpłynęły i nie zostały uznane za petycje.
Zgodnie z art. 63 Konstytucji każdy ma prawo składać petycje do organów władzy publicznej oraz do organizacji i instytucji społecznych w związku z wykonywanymi przez nie zadaniami zleconymi z zakresu administracji publicznej. Z perspektywy RPO ważne jest zatem, aby to prawo było możliwie szeroko wykorzystywane i nie było ograniczane względami organizacyjnymi po stronie urzędów administracji publicznej.
Dlatego Rzecznik w przesłanej do Senatu opinii podkreślił, że o ile rozumie, że petycja składana w tej samej sprawie do wielu instytucji powoduje powielanie pracy, to wszelkie zmiany prowadzące do ograniczenia konstytucyjnego prawa petycji powinny być poprzedzone szczególnym namysłem i bardzo wnikliwą analizą. RPO przypomniał w tym miejscu, że zdarzają się przecież sytuacje kierowania jednobrzmiących petycji do różnych podmiotów (np. postulujące przyjęcie konkretnych uchwał przez organy stanowiące jednostek samorządu terytorialnego). Mają one jednak wywrzeć każdorazowo „osobny” skutek w postaci np. przyjęcia uchwał. Ważne jest zatem, by wziąć to pod uwagę projektując nowe przepisy.
W kwestii oświadczenia o niepowielaniu petycji, które miałoby być składane przez wnioskodawcę, warto także jasno wskazać, jakie byłby możliwe skutki niedopełnienia tego wymogu. Czy oznacza to automatyczne odrzucenie petycji, czy petycja wracałaby wówczas do wnioskodawcy?
RPO zwrócił także uwagę, że obowiązek umieszczania zbiorczej informacji spoczywa, co do zasady, na podmiocie właściwym do rozpatrzenia petycji. Nie oni więc, a instytucje uznające się za niewłaściwe do rozpatrzenia danej petycji, powinny zostać zobligowane do informowania o petycjach przesyłanych dalej. Z obserwacji Rzecznika Praw Obywatelskich wynika, że możliwość przekazywania petycji innej instytucji (art. 6 ust. 1 ustawy o petycjach) bywa nadużywana, a same instytucje często zbyt pochopne uznają się za podmiot niewłaściwy do rozpatrzenia sprawy. Nowy obowiązek mógłby zatem przyczynić się do ograniczenia takiej praktyki.
Rzecznik podał także w wątpliwość zapisy dotyczące publikowania informacji o pismach, które wpłynęły i nie zostały uznane za petycje. Jest bowiem wiele urzędów, które rozpatrują pisma obywateli, które jednocześnie nie są kwalifikowane jako petycje. Jedną z takich instytucji jest właśnie Rzecznik Praw Obywatelskich, który rozpatruje rocznie kilkadziesiąt tysięcy pism jako wnioski w rozumieniu ustawy o RPO i art.80 Konstytucji a nie jako petycje. Dosłowne zaś rozumienie projektowanego przepisu mogłoby oznaczać konieczność opublikowania informacji o wszystkich tych rozpatrywanych pismach, które jednocześnie nie są petycjami. A to nie jest intencją tej zmiany.
Uwagę RPO zwróciła także zmiana w zakresie petycji składanych elektronicznie. O ile w uzasadnieniu Senat wskazuje na rozszerzenie katalogu możliwości składania podpisu pod petycją elektroniczną (oprócz podpisu kwalifikowanego zostają dopuszczone podpisy profilem zaufanych oraz podpisy osobiste), to samo brzmienie zmiany mogłoby wprowadzać konieczność zastosowania jednej ze wskazanych form podpisu. Dziś bowiem przepis brzmi „Petycja składana za pomocą środków komunikacji elektronicznej może być opatrzona […]”, zaś projektowana zmiana brzmi „Petycja składana za pomocą środków komunikacji elektronicznej jest opatrzona […]”. Tak skonstruowana zmiana, mimo teoretycznie szerszego katalogu podpisów, jednocześnie zawęża definicje petycji składanej za pomocą środków komunikacji elektronicznej. Taka zaś interpretacja byłaby, zdaniem RPO, nadmiernym obciążeniem dla składających petycję, w tym dla obywateli. Zapis wymaga zatem rozważenia i ewentualnego doprecyzowania.
VII.604.1.2021