MEN z sympatią o akcji #ZadaNIEdomowe
- Zasady dla prac domowych nie tylko można, ale wręcz trzeba ustalać w ramach szkolnych debat – tak MEN odpowiada na informację RPO o akcji #zadaNIEdomowe
- Nauczyciele, uczniowie, działacze edukacyjni oraz RPO zaproponowali taką debatę w grudniu. Przekonują, że obecna sytuacja: przeciążenie pracą uczniów, ale też rodziców i nauczycieli – jest do zmiany, o ile tak postanowi szkolna społeczność
- Akcja #ZadaNIEdomowe polega właśnie na organizowaniu szkolnych debat i ustalaniu wspólnych zasad, które doprowadzą do tego, że nauka będzie dla uczniów ciekawsza i pozwoli szkole oraz rodzicom lepiej przygotowywać dzieci do wyzwań przyszłości
- RPO otrzymał już informacje o pierwszych realnych efektach akcji
- Z satysfakcją przyjmuję, że podziela Pan prezentowany przez MEN pogląd, że najlepsze rozwiązania powstają poprzez wspólne ustalanie zasad, przy poszanowaniu opinii i praw wszystkich osób, których będą one dotyczyć – napisał do RPO w imieniu ministra Dariusza Piontkowskiego wiceminister Maciej Kopeć.
Dodaje, że nie będzie tej sprawy regulować przepisami: jakiekolwiek regulowanie czy też limitowanie czasu przeznaczonego na prace domowe jest z metodologicznego punktu widzenia niezasadne. Posłużenie się zaś w tym celu prawem oświatowym ingerowałoby w kształtowane autonomicznie relacje między uczniami a nauczycielami.
Dobre praktyki
Rzecznik Praw Obywatelskich dostaje już informacje o inicjatywach podejmowanych przez szkoły z ich własnej inicjatywy lub w ramach akcji. Przykłady dobrych praktyk szkolnych można znaleźć też na stronie ruchu społecznego Obywatele dla Edukacji: https://obywateledlaedukacji.org/zadaniedomowe/dobre-praktyki/
- W jednej z warszawskich szkół (Szkoła Podstawowa nr 103) odbyła się debata o zasadach organizowania prac domowych. Dzieci, nauczyciele i rodzice rozmawiali o tym, dlaczego nauczyciele zadają prace domowe, po co one są (po to, by wiedza zdobyta w szkole, została utrwalona, a uczeń mógł ją potem wykorzystać w życiu – jak wyjaśniła pani dyrektor). Po przedstawieniu tych informacji zebrani podzielili się na grupy i rozeszli się do sal lekcyjnych. "Burza mózgów" między uczniami, nauczycielami i rodzicami doprowadziła do wspólnych ustaleń, które będą teraz doprecyzowane.
- W Zespole Placówek Oświatowych w Stadnickiej Woli (Końskie) zmiany w zasadach regulujących zadawanie prac domowych wdrożono w formie innowacji pedagogicznej. Zrobiono ankietę, z której wynika, że większość członków wspólnoty szkolnej (58%) widzi potrzebę zmian w systemie prac domowych. Zespół nauczycieli przygotował więc projekt nowego Regulaminu zadawania i oceniania prac domowych.
- W Szkole Podstawowej nr 7 w Szczecinie uczniowie nie tylko podjęli się przeprowadzenia sondażu, ale zaproponowali płynące z tego monitoringu wnioski. Z zebranych przez nich danych wynika m.in., że czas pracy ucznia w domu wydłuża się wraz z kolejnym poziomem edukacyjnym: najkrócej pracują klasy pierwsze, a najdłużej klasy siódme. Uczniowie zauważyli, że to prawidłowe zjawisko. Zauważyli jednak także, że w poszczególnych klasach, zwłaszcza szóstych i siódmych, obciążenie jest różne, co wcale nie przekłada się na wyniki szkolne. Uczniowie klas siódmych uczą się dodatkowo po szkole bardzo długo, przynajmniej w niektórych klasach.
- W statucie Szkoły Podstawowej nr 81 w Łodzi jest już zapis, że na weekendy i święta pracę pisemne nie mogą być zadawane. Szkoła przykłada dużą wagę do tego, by prace domowe były zadawane z sensem. Zadawane są raczej wspólne projekty.
- Szkoła Podstawowa Cogito (Poznań) szczyci się tym, że pracuje zgodnie z zasadami pedagogiki Celestyna Freineta. Większość zadań wykonywana jest w ramach zajęć.
- W Szkole Podstawowej nr 56 w Szczecinie opracowane zasady zadawania prac domowych są dostępne na stronie internetowej.
- Szkoła Podstawowa im. bł. Cecylii Borzęckiej w Krakowie nie tylko przeorganizowała sposób zadawania prac domowych, ale sprawdziła, jakie są tego skutki. Już dwa lata temu nauczyciele i rodzice zauważyli, że dzieci przeciążone nadmiarem zadań wytwarzają całe systemy ratunkowe (grupy na Whatsappie, gdzie uczniowie przekazywali sobie zadania do odpisania lub poranne spotkania w szatni w celu spisania zadań od kolegi). Ponieważ takie zachowania nie służą nauce, szkoła zawiesiła prace domowe na dwa tygodnie. Efekt wszystkich zaskoczył – rodziny zaczęły mieć czas na rozmowę, wspólną zabawę, spacery. Ankieta wśród rodziców wykazała w klasach starszych problem przeciążenia zadaniami: widziała go połowa rodziców (odrabiają oni prace z dziećmi).
Okazało się, że najbardziej pożądanym typem zadań domowych są te, które wymagają kreatywności i twórczego podejścia do problemu. Pojawiały się propozycje projektów wykonywanych w grupie i gier podsumowujących dział, zadania pozwalające się wykazać, budzące zainteresowanie.
W ankiecie najmłodszych klas (pytanie otwarte) rodzice najczęściej wskazywali na zadania matematyczne, jako te najbardziej wskazane i takie, które są mało
Szkoła zarekomendowała w efekcie, by
- Unikać kumulacji zadań domowych z poszczególnych przedmiotów, zwłaszcza z dnia na dzień.
- Wydłużać termin zadawanych prac, szczególnie zawierających obszerniejszy materiał.
- Unikać zadawania monotonnych zadań, wymagających wielokrotnego powtarzania tego samego materiału.
- Unikać zadawania zadań na weekendy.
- Unikać zadawania prac domowych bezcelowych.
- Częściej wprowadzać dłuższe przerwy bez zadania (w odniesieniu do październikowego eksperymentu), aby stopniowo przekonać rodziców co do słuszności takiego podejścia do prac domowych.
- Uczyć dzieci, że niezależnie od pracy domowej warto samodzielnie poszukiwać zadań i prac, jakie uczeń może realizować zgodnie ze swoimi zainteresowaniami.
Po dwóch latach ciężkiej pracy nad zmianą myślenia osób dorosłych i nawyków wśród uczniów „praca domowa” nie budzi już w nikim (a przynajmniej w większości) odruchu wymiotnego.
Stanowisko MEN: pomożemy
Wielu nauczycieli, rodziców i uczniów uznaje, że zadania domowe są nieodłącznym elementem systemu oświatowego i stanowią jedno z kluczowych narzędzi kształcenia pozostających w dyspozycji nauczyciela. RPO wskazywał jednak w swym wystąpieniu do MEN na potrzebę promowania innego podejścia do zadań domowych, wynikającego z głębszej refleksji nad ich celem i jakością.
MEN się z tym podejściem zgadza – pisze min. Kopeć. – Dlatego zleci Ośrodków Rozwoju Edukacji w Warszawie przygotowanie i udostępnienie poradnika dla nauczycieli dotyczącego prac domowych.
Poradnik będzie zawierał:
- informacje o poprawnym sposobie regulowania na poziomie szkoły kwestii dotyczących prac domowych (obszerności, częstotliwości),
- przegląd badań polskich i międzynarodowych dotyczących prac domowych oraz wskazania dotyczące dobrej praktyki w zakresie prac domowych (celowych, dobrych jakościowo) z poszczególnych przedmiotów czy ich grup.
Vll.501.68.2018
Załączniki:
- Dokument
- Dokument