Jak zmiany na górze dotykają ludzi na dole: spotkanie regionalne RPO w Gnieźnie
Na spotkanie w Gnieźnie, które kończyło cykl spotkań regionalnych Adama Bodnara w Wielkopolsce, przyszło do Miejskiego Ośrodka Kultury kilkanaście osób.
Kwestia uciążliwych inwestycji
Kilkaset metrów od naszych domów w Kawęczynie (koło Wrześni), na terenie byłego PGR, powstały fermy norek. Teraz ma powstać kolejna – kur. Nie dajemy sobie rady: zapachy, muchy (dzieci zatykają buzie wychodząc na dwór), odgłosy zwierząt, roje myszy rozbiegających się z fermy.
Rozumiemy potrzeby rozwoju i przedsiębiorczości, ale jak mamy chronić nasze prawa. Przepisów antyodorowych nie ma.
W zeszłym roku na spotkaniu we Wrześni dyr. Barbara Imiołczyk z Biura RPO uświadomiła nam, że potrzebujemy planu zagospodarowania przestrzennego w gminie. Zadbaliśmy o to, ale plan został zablokowany w powiecie, ponieważ utrudniłby działanie ważnemu inwestorowi. Jest on zresztą prominentnym lokalnym politykiem.
(26 maja pracownicy BRPO przeprowadzili wizję lokalną, rozmawiali z mieszkańcami i z przedstawicielami władz samorządowych).
RPO: Musicie Państwo rozważyć powództwo o immisje. Rzecznik może w tym pomóc. Może też zainteresować się losem decyzji starosty w Samorządowym Kolegium Odwoławczym.
Problemy z pomaganiem osobom doświadczającym przemocy
Po zmianie nastawienia władz centralnych do przemocy w rodzinie organizacje pomagające ofiarom takiej przemocy mają kłopoty. Władze kwestionują np. sposób wydania pieniędzy w programach pomocowych – mimo wcześniej przyjętych bardzo szczegółowych sprawozdań. Teraz zresztą te sprawozdania nie są przyjmowane, a organizacje zostały poinformowane o wszczęciu postępowania w sprawie nadużycia funduszy publicznych. Nie wiadomo, w jakiej sprawie, jaka jest rola danej organizacji… Grozi im jednak to, że pieniądze trzeba będzie zwrócić. A te pieniądze zostały już przyznane potrzebującym ludziom. W grę wchodzi kilkaset tysięcy złotych.
Komu pomagamy? Pomagaliśmy np. rodzinie dziewczyny potrąconej w wypadku przez pijanego kierowcę. Wielomiesięczna rehabilitacja dziecka sprawiła, że rodzinne przedsiębiorstwo zbankrutowało. Przyznane odszkodowanie z ubezpieczenia już się skończyło.
Teraz ministerstwo nam sugeruje, że ta rodzina nie kwalifikowała się do naszej pomocy.
RPO: Współpraca państwa i organizacji pozarządowych udaje się, jeśli opiera się na zaufaniu. Państwo powinno kontrolować wydawanie pieniędzy publicznych, ale też musi szanować organizacje, które wykonują zadania, których samo państwo wykonać nie jest w stanie. Kiedy zaufania nie ma, praca staje się bardzo trudna. Do tego przeciąganie wyjaśniania rozliczeń w nieskończoność jest sprzeczne z zasadą dobrej administracji.
Ogródki działkowe
Po raz kolejny w czasie spotkań w Wielkopolsce pojawił się problem ogródków działkowych. Czy rzeczywiście RPO zgadza się na to, by ludzie budowali sobie wille na działkach i mieszkali tam?
- Nie. To nieporozumienie. Rzecznik półtora roku temu wystąpił w obronie osób, które musiały wyprowadzić się z reprywatyzowanych kamienic i tylko dlatego zamieszkały na działkach. Eksmisja z działki sprawiłaby, że te osoby stałyby się bezdomne. Minister odpowiedział, że przecież są schroniska dla bezdomnych – ale to chyba nie jest dobra odpowiedź.
Jednak RPO nie uważa, że działki mają się zmienić w nowe dzielnice willowe. Pomagać trzeba osobom zagrożonym bezdomnością tak, by znajdowały mieszkania poza ogrodami działkowymi.
Zmiany w samorządach
Czy rząd zmieni ordynację wyborczą?
RPO: Trudno powiedzieć. Dziś o tym się nie mówi. Być może ważniejsze staną się zmiany w instytucjach nadzoru nad samorządem – np. w regionalnych izbach obrachunkowych.
Jednak bez normalnie działającego Trybunału Konstytucyjnego trzeba się spodziewać wszystkiego.