Fabryka za płotem czyli drzewa niebieskie od rozwoju… - relacja ze spotkań regionalnych na Śląsku i Zagłębiu
- Kiedy Twoim sąsiadem jest fabryka, powietrze pachnie gryzącym plastikiem, drzewa zielenią się na niebiesko, a zwierzęta umierają. Ludzie zaś - ludzie się nie poddają. Walczą o siebie i o dzieci.
- To najważniejsze, co Adam Bodnar usłyszał w Dąbrowie Górniczej, Łaziskach Górnych i Mikołowie podczas kolejnych już spotkań regionalnych na Śląsku i w Zagłębiu.
- Zaprosili go tam lokalni aktywiści w czasie szczytu klimatycznego COP 24 w Katowicach w grudniu 2018. Rzecznik pojechał na miejsce 24 i 25 stycznia 2019 r.
Co nowego zobaczyła ekipa RPO? A raczej poczuła wysiadając z rzecznikobusa? Co usłyszała od ludzi?
Sytuacja mieszkańców Dąbrowy, Łazisk i Mikołowa jest szczególna – żyją w środowisku zatruwanym już nie przez jedno czy dwa wielkie przedsiębiorstwa (jak w przeszłości), ale przez wiele średnich i małych fabryk. Niektóre są w jednym miejscu – na zrewitalizowanym poPRL-owskim terenie fabrycznym, gdzie poszczególne hale wynajmowane są różnym przedsiębiorcom. Są też takie, które pojawiły po sąsiedzku, w garażach, w halach magazynowych i rozrosły się do rozmiarów dużych fabryk.
Nie bardzo wiadomo, co produkują, jakimi technologiami się posługują, nie widać filtrów na kominach, a wyziewy wydostają się na zewnątrz przez uchylone okna czy drzwi.
Ludzie skarżą się na fetor niepozwalający oddychać, widzą niebieskie drzewa, liście z czarnymi plamami, chorujące zwierzęta domowe. Sami skarżą się na podupadające zdrowie. Zamawiają badania powietrza: wynika z nich, że wdychają m.in. ksylen, toluen, aceton, octan butylu, etylobenzen, hekson, mezytylen, kumen, propylobenzen, metyloetyloken, alkohol izobutylowy, cykloheksanon….
Wyziewy z tych fabryk to jedno. Kolejny problem to hałas i uciążliwość ruchu drogowego – do fabryk i terminali transportowych ciągną TIRy, często przez osiedlowe uliczki. „Odtrąbiliśmy sukces gospodarczy. Polska jest krajem łączącym Chiny z Portugalią. A cały ten szlak transportowy wiedzie przez moją ulicę" - podsumowuje jedna z uczestniczek spotkania w Dąbrowie Górniczej.
Co wynika z tych spotkań?
- Rozwój regionu nie jest zrównoważony. Widać wzrost gospodarczy, ale nie liczy się jego konsekwencji i negatywnych skutków dla środowiska i zdrowia ludzi.
- Przedsiębiorcy umieją korzystać z prawa i potrafią przekonać do swoich racji władze. Aktywiści zabiegający o prawo do życia w czystym środowisku postrzegani bywają jak nawiedzeni walczący z wiatrakami.
- Problemy zgłaszane przez ludzi traktowane są jako indywidualne skargi, a nie sygnały o problemie całej społeczności. Urzędnicy nie wiedzą, jak rozwiązać problem, ludzie zaś - jak skutecznie zwrócić się do władz.
- Samorządowcy i administracja rządowa albo nie widzi problemu z pogarszającą się jakością życia (inwestycje wydają się być tylko źródłem dochodu dla lokalnego budżetu), albo nie potrafią stawić mu czoła (nie wiadomo, jak mierzyć zanieczyszczenie, nie ma dostatecznej liczby urządzeń pomiarowych, interwencje następują za późno, by były skuteczne – całe procedury ciągną się latami – „Ta fabryka zamknęła się po 6 latach walki. Tyle lat ma moje dziecko i ono od urodzenia tu mieszka”– tłumaczyła jedna z uczestniczek spotkania).
- Brak reakcji lub reakcje spóźnione podważają wiarę ludzi w skuteczność instytucji publicznych. Potrzebna jest pomoc działaczy organizacji pozarządowych z doświadczeniem skutecznego działania.
Zdaniem RPO
Ratunku warto szukać w dokładnym sprawdzeniu postępowań na udzielanie zgód na inwestycje i samych postępowań kontrolnych – tam mogą się kryć odpowiedzi na problemy lokalnej wspólnoty.
Bardzo przydałyby się też rzeczowe, dogłębne ekspertyzy (stan powietrza, ziemi, poziom hałasu…)
Wszystko to jednak narzędzia, które zapewne okażą się skuteczne, jeśli doprowadzimy do zmiany podejścia. Podobne, ale osobne historie o tym, jak się nawzajem trujemy trzeba przeobrazić w opowieść o wspólnym działaniu na rzecz poprawy jakości życia. A to doskonale potrafią organizacje pozarządowe, które egzekwując przestrzeganie prawa kierują uwagę na wartości, dla których jest ono tworzone.
***
W lutym - spotkania regionalne w Wielkopolsce