Zwolnienie samorządowca bez zgody rady powiatu. Skarga nadzwyczajna RPO do SN
- Samorządowiec został zwolniony z pracy, mimo że jego rada nie wyraziła na to zgody. Sądy uznały, że rada za długo zwlekała z decyzją i utrzymały decyzję pracodawcy o zwolnieniu.
- RPO w skardze nadzwyczajnej do Sądu Najwyższego dowodzi, że sądy popełniły błąd. Domniemanie, że brak decyzji rady w ciągu 30 dni uznaje się za zgodę na zwolnienie, jest złe.
- W ustawie o samorządzie powiatowym nie ma takiego terminu, a prawo musi chronić samorządowca przed zwolnieniem, by mógł on skutecznie wykonywać swoją funkcję.
Pan W. został zwolniony z pracy mimo że – jako radnego – obejmowała go ochrona. Nie można go było zwolnić bez zgody rady powiatu.
Pracodawca pana W. tłumaczył, że wystąpił do samorządu o zgodę na zwolnienie pana W., ale nie doczekał się odpowiedzi i w końcu wypowiedzenie wręczył. Tymczasem Rada – już po tym wypowiedzeniu – podjęła uchwałę, że nie zgadza się na zwolnienie radnego.
Pan W. skierował sprawę do sądu pracy, ten jednak nie przyznał mu racji. Wprawdzie jako radny był objęty ochroną, ale nie można zakładać, że samorządowcy mają niegraniczenie długi czas na podejmowanie uchwały w sprawie zwolnienia radnego. Sąd powołał się na uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z 19 kwietnia 2006 r. w sprawie II PK 135/05 i wywiódł z niego, że czas na podjęcie decyzji przez radę wynosi 30 dni. Zatem radni spóźnili się a pracodawca miał prawo zwolnić pana W.
Sąd II instancji oddalił apelację pana W. Stwierdził, że rada miasta lub gminy jest obowiązana do wydania uchwały w przedmiocie zgody lub odmowy na rozwiązanie stosunku pracy z radnym w terminie 30 dni od otrzymania wniosku pracodawcy w tym przedmiocie. Jeżeli po upływie tego terminu nadal nie ma odpowiedzi rady, oznacza to, że organ w pełni zaaprobował wniosek pracodawcy, który ma wówczas prawo rozwiązania stosunku pracy z radnym. Jednocześnie - co bardzo istotne - sąd II instancji nie podzielił argumentacji pana W., iż wskazany w art. 77b ustawy o samorządzie powiatowym termin dotyczy wyłącznie kwestii zajęcia stanowiska przez radę powiatu w stosunkach pomiędzy organami samorządu terytorialnego. Zdaniem sądu odwoławczego brak określonego terminu do zajęcia stanowiska przez organ samorządu terytorialnego prowadziłby do stanu niepewności prawnej i stwarzałby realne zagrożenie dla interesów zarówno pracownika jak i pracodawcy. Pracodawca zatrudniający radnego zostałby zmuszony do oczekiwania na zajęcie stanowiska przez radę w dowolnie wybranym i nieoznaczonym terminie. W konsekwencji taki stan rzeczy mógłby powadzić do sytuacji, w której organ samorządu terytorialnego w ogóle nie podejmuje stosownej uchwały, a pracodawca nie ma możliwości rozwiązania stosunku pracy z pracownikiem będącym jednocześnie radnym.
RPO składa skargę nadzwyczajną wskazując, że to rozumowanie sądu II instancji jest błędne: Rozwiązanie z radnym stosunku pracy wymaga uprzedniej zgody rady. Brak decyzji w ciągu 30 dni nie jest tożsame z wyrażeniem tej zgody. Przepisy chroniące radnego przed zwolnieniem wprowadzono po to bowiem, by umożliwić mu skuteczne i bezpieczne sprawowania funkcji. Przyjęcie rozumowania sądu oznaczałoby, że niektórzy radni mogą w ogóle nie być chronieni przed zwolnieniem.
Rzecznik Praw Obywatelskich zarzuca wyrokowi w sprawie pana W. to, że zapadł z rażącym naruszeniem art. 22 ust. 2 ustawy z dnia 5 czerwca 1998 r. o samorządzie powiatowym (Dz. U. z 2001 r. Nr 142, poz. 1592 ze zm.) poprzez błędną jego wykładnię polegającą na przyjęciu nie znajdującego uzasadnienia w tym przepisie domniemania, że brak stanowiska rady powiatu w sprawie zamiaru rozwiązania stosunku pracy z powodem stanowi zgodę na rozwiązanie tego stosunku pracy.
Ponadto RPO zarzuca wyrokowi naruszenie konstytucyjnej zasady zaufania do państwa i prawa oraz zasady bezpieczeństwa prawnego, wywodzonych z art. 2 Konstytucji RP oraz zasady ochrony pracy wynikającej z art. 24 Konstytucji RP przejawiające się w nieudzieleniu ochrony prawnej stosunkowi pracy łączącemu powoda z pozwanym, pomimo, że nie wystąpiły opisane przez przepisy prawa warunki dopuszczalności rozwiązania stosunku pracy.
RPO kieruje skargę do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, a nie do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, by wątpliwości związane z mandatem tej ostatniej nie skomplikowały bardziej sytuacji pana W.
III.7043.36.2018