Spotkanie RPO w Stowarzyszeniu Integracyjnym Klub Otwartych Serc w Wieruszowie
W Wieruszowie ludzie umieją współpracować, umieją mówićo tym co jest ważne, i umieją dziękować za pomoc. Stworzyli dzięki temu system pomocy osobom z niepełnosprawnościami, z którego korzysta cała lokalna społeczność. Dlatego Wieruszów może być wzorem dla całej Polski.
- Dużo jeździmy po Polsce, widzimy, jak ludzie zmagają się z problemem niepełnosprawności. Takie miejsca, jak Wieruszów, pokazują, że sukces zależy od odwagi i determinacji liderów i dobrej współpracy z władzami samorządowymi, a także całościowego spojrzenia na problem , odpowiadania na wszystkie problemy osób z niepełnosprawnościami – powiedział Adam Bodnar na spotkaniu z przedstawicielami organizacji pozarządowych i przedsiębiorstwami ekonomii społecznej w Wieruszowie.
- Żeby odnieść sukces, trzeba planować nie na jedną kadencję, ale na całe ludzkie życie. Trzeba się uczyć się i współpracować i łączyć potencjały – dodała Barbara Imiołczyk, która kieruje w Biurze RPO zespołem Centrum Projektów Społecznych.
Spotkanie odbyło się w stowarzyszeniu Integracyjnym „Klub Otwartych Serc”. To organizacja pozarządowa działa od 1996 roku. Grupa samopomocowa zorganizowana została w 1989 roku z inicjatywy Henryki Sokołowskiej. Pierwsza grupa nazywała się „Klub Otwartych Serc” i zrzeszała rodziny dzieci z niepełnosprawnościami. To oni stworzyli potem Stowarzyszenie, którym kieruje pani Sokołowska.
Stowarzyszenie prowadzi Centrum Usług Społecznych. W toku warsztatów terapii zajęciowej diagnozuje możliwości osób z niepełnosprawnościami i daje im następnie zatrudnienie w Zakładzie Aktywizacji Zawodowej. Intensywnie współpracuje z władzami samorządowymi
Dzięki temu doprowadzili do powstania sieci środowiskowych domów samopomocy, stworzyli Zakład Aktywizacji Zawodowej (a za nim powstały kolejne dwa ZAZy), współpracują z Domem Pomocy Społecznej, gdzie powstały też mieszkania treningowe, a mieszkańcy mogą korzystać z terapii zajęciowej i ZAZ .
Spotkanie w Stowarzyszeniu zostało zorganizowane w ramach cyklu spotkań regionalnych RPO, w ramach których rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar spotyka się z mieszkańcami i odwiedza ważne dla praw człowieka instytucje.
W spotkaniu uczestniczyli także przedstawiciele władz samorządowych, w tym wicestarosta Mirosław Urbaś i burmistrz Rafał Przybył, a także samorządowcy poprzednich kadencji, którzy od lat współpracują ze Stowarzyszeniem.
- Zaczynaliśmy od małej grupki i mamy już 40-letnie doświadczenie. Wiemy, że najważniejsze są kolejne drobne kroki – mówili zebrani. RPO pytał się więc o rozwiązania dotyczące opieki nad osobami z niepełnosprawnościami, kiedy już rodzice nie będą mogli ich wspierać. – Chcemy wprowadzać pomoc asystentów społecznych, by nie zrzucać opieki nad osobami z niepełnosprawnościami na barki samej rodziny, ale by jak najdłużej dało się mieszkać w domu. Zaczynamy też organizować mieszkania treningowe, bo dopiero tak można się nauczyć umiejętności potrzebnych do samodzielnego życia – wyjaśniła Henryka Sokołowska.
Problemy? Brak finansowania dla trenerów pracy. Kłopoty z orzecznictwem o niepełnosprawności ZUS (w efekcie człowiek nie ma świadczenia, a nie może pójść do pracy, bo jej dla osoby z niepełnosprawnością nie ma; nie ma też trenera pracy).
Obecni zadawali też pytania o sprawy ogólnokrajowe. Pytali, jak stworzyć model edukacji obywatelskiej, który wychowa ludzi do rozumienia najważniejszych wartości humanistycznych. Nauczy, jak stosować w życiu codziennym tolerancję i wzajemny szacunek i życzliwość. I by nie budować tożsamości na animozjach i poczuciu zagrożenia.
- Dopóki są tacy ludzie, jak tu, w Wieruszowie, możemy być bezpieczni i o przyszłość osób z niepełnosprawnościami i o przyszłość kraju - podsumował spotkanie burmistrz Rafał Przybył.