Zagadnienie prawne w SN co do możliwości badania prawidłowości powołań sędziowskich. Stanowisko RPO
- Trybunał Konstytucyjny ma prawo badać konstytucyjność przepisów. Konstytucja nie pozwala natomiast na kontrolę tego, jak prawo jest stosowane - m.in. w orzeczeniach sądowych
- Sąd orzekający w indywidualnej sprawie może samodzielnie oceniać skutki prawne wyroku TK o niekonstytucyjności uchwały trzech izb SN z 23 stycznia 2020 r.
- Zgodnie z zasadą podziału władz uchylenie określonej decyzji sądowej nie może prowadzić do uchylenia przepisu prawa, na którego podstawie tę decyzję wydano
Rzecznik Praw Obywatelskich przedstawił takie stanowisko Sądowi Najwyższemu, który ma odpowiedzieć na pytanie prawne Pierwszej Prezes SN w sprawie możliwości badania prawidłowości powołań sędziowskich oraz skutków prawnych orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego.
25 października 2021 r. Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego zwróciła się do Izby Karnej Sądu Najwyższego (sygn. akt I KZP 14/21) o rozstrzygnięcie na podstawie ustawy o SN zagadnienia prawnego dotyczącego wykładni art. 190 ust. 1 Konstytucji (skutki prawne orzeczeń TK) oraz art. 45 ust. 1 Konstytucji w związku z art. 6 ust. 1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (prawo do sądu).
SN może podjąć uchwałę rozstrzygającą zagadnienie prawne, jeżeli w praktyce okazuje się, że dane przepisy prawa interpretowane są – także w ramach różnych składów SN – w sposób rozbieżny, wobec czego istnieje potrzeba zapewnienia spójności rozstrzygnięć wydawanych przez sądy.
Wniosek Małgorzaty Manowskiej powstał na kanwie spraw, w których sądy rozstrzygały kwestie prawne dotyczące zarzutów wadliwości nominowania sędziów w przypadku osób powołanych na urząd na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej w trybie określonym przepisami ustawy z 2017 r. o zmianie ustawy o KRS - jako zarzutów mogących stanowić bezwzględną przyczynę odwoławczą od wydanego wcześniej orzeczenia (w tym na podstawie art. 439 § 1 pkt 2 Kodeksu postępowania karnego). W tym kontekście istotne było wydanie 23 stycznia 2020 r. przez Sąd Najwyższy – na podstawie Konstytucji oraz prawa UE i orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości UE, zwłaszcza wykonania wyroku TSUE z 19 listopada 2019 r. – uchwały, w której potwierdzono możliwość powołania zarzutu wadliwości powołania sędziego jako przyczyny odwoławczej np. w apelacji lub w skardze kasacyjnej.
Uchwała ta, która doprecyzowała możliwość podnoszenia zarzutu wadliwości powołania sędziego przez obywateli w ich indywidualnych postępowaniach sądowych, została jednak zaskarżona przez Prezesa Rady Ministrów do Trybunału Konstytucyjnego. 20 kwietnia 2020 r. orzekł o jej niezgodności z wybranymi przepisami Konstytucji (w tym z art. 45 ust. 1) oraz art. 2 i art. 4 ust. 3 Traktatu o Unii Europejskiej oraz art. 6 ust. 1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Po tym wyroku powstały jednak liczne wątpliwości dotyczące jego skutków prawnych, w szczególności, czy sądy są nadal uprawnione do badania prawidłowości powołania członków składu sędziowskiego orzekającego wcześniej w sprawie. Wątpliwości te wynikały także ze sprzeczności pomiędzy orzeczeniem TK, a orzeczeniami dotyczącymi tej kwestii ETPC i TSUE.
W ich wyniku w SN powstały dwie, rozbieżne linie orzecznicze. Sędziowie – w zależności od składu sędziowskiego – dokonywali wykładni w sposób ograniczający skutki orzeczenia TK, stosując prawo europejskie lub też odmawiali tego na podstawie uwag TK z uzasadnienia wyroku w sprawie U 2/20.
Sytuacja, w której w analogicznych sprawach zapadają tak rozbieżne orzeczenia, zwłaszcza gdy dotyczy to fundamentalnych praw konstytucyjnych, jakim jest prawo do sądu, jest niepożądana w demokratycznym państwie prawa.
W związku z tym Rzecznik Praw Obywatelskich przedstawił SN stanowisko dotyczące tych zagadnień prawnych. Wskazał, że orzeczenie TK w sprawie U 2/20 jest orzeczeniem istniejącym i wywołuje skutki prawne, jednak należy spojrzeć na nie ściśle w odniesieniu do kompetencji, jakie przysługują TK na podstawie Konstytucji. Pozwala ona jedynie na dokonywanie przez TK kontroli aktów normatywnych, nie jest natomiast dozwolona kontrola konstytucyjności aktów stosowania prawa, jaki stanowią m.in. orzeczenia sądowe.
Rzecznik podkreślił, że sąd orzekający w indywidualnej sprawie – w tym wypadku także SN – może dokonać samodzielnej oceny skutków prawnych wyroku TK w sprawie U 2/20, zwłaszcza biorąc pod uwagę kwestię ewentualnego przekroczenia przez TK swoich kompetencji.
Wydaje się, że skutkiem wyroku TK nie było uchylenie przepisów prawnych, na których podstawie SN wydał uchwałę z 23 stycznia 2020 r., ani ograniczenie wykładni w niej wskazanej. Nie mogła ona stanowić przedmiotu kontroli konstytucyjności z uwagi na brak charakteru normatywnego takiej uchwały. Chociaż w późniejszym postępowaniu w sprawie K 2/20 TK uznał, że orzekanie o konstytucyjności art. 439 § 1 pkt 2 Kpk jest bezprzedmiotowe, ponieważ Trybunał rozstrzygnął te kwestie w wyroku w sprawie U 2/20, stanowisko takie nie wydaje się prawidłowe. Wniosek o tym, że ewentualne uchylenie określonej decyzji sądowej prowadzi także do uchylenia przepisu prawa, na którego podstawie wydano taką decyzję, jest nie do pogodzenia z zasadą podziału władz.
Zdaniem RPO konieczne jest wzięcie przez SN pod uwagę orzeczeń ETPC o naruszeniu przez Polskę prawa do sądu z uwagi na nieprawidłowości w procesie powoływania sędziów przez KRS po zmianach z 2017 r. (m.in. w sprawie Reczkowicz przeciw Polsce, Dolińska-Ficek i Ozimek przeciw Polsce oraz Advance Pharma przeciw Polsce). Odwołując się do orzeczenia w sprawie Ástráðsson p. Islandii Trybunał wskazał że kwestia tego, czy dany sąd orzekający w indywidualnej sprawie spełnia wymogi prawa do sądu (w tym przesłankę ustanowienia na podstawie przepisów prawa) powinna podlegać każdorazowemu badaniu. Ewentualne naruszenia reguł postępowania dotyczących powoływania sędziów, jeśli mają istotny charakter, mogą bowiem podważać legitymację danego sędziego do wypełniania roli przypisanej mu przez prawo. Poszanowanie tych reguł jest gwarancją niezależności sądów od pozostałych władz publicznych, w szczególności władzy wykonawczej.
W wyroku w sprawie Reczkowicz p. Polsce ETPC wprost odniósł się zaś do kwestii ograniczenia w prawie krajowym możliwości badania przez sąd orzekający w sprawie statusu innego sędziego, w tym do orzeczenia w sprawie U 2/20, w którym TK wskazał, że dokonywanie takiej kontroli jest niezgodne z Konstytucją jako podważające uprawnienia Prezydenta RP, dokonującego ostatecznej nominacji sędziów. Według ETPC taki zakaz stanowi naruszenie art. 6 ust. 1 EKPC. Orzeczenie to podlega natomiast obligatoryjnemu uwzględnieniu przez sad przy interpretacji gwarancji konstytucyjnej określonej w art. 45 ust. 1 Konstytucji.
Podobne wnioski płyną z orzecznictwa TSUE. Podkreśla się, że z prawa do skutecznego środka prawnego przed niezawisłym i bezstronnym sądem ustanowionym na mocy ustawy wynika, że każda jednostka powinna mieć możliwość powołania się na naruszenie tego prawa. To zaś oznacza, że sąd powinien mieć możliwość oceny postawionych zarzutów, tj. sprawdzenia, czy nieprawidłowość dotycząca rozpatrywanej procedury mianowania mogła skutkować naruszeniem prawa do sądu (zob. wyrok TSUE z 26 marca 2020 r., C-542/18 RX-II i C-543/18 RX-II, Simpson i HG). Kontrola prawidłowości składu sądu – dokonywana także z urzędu – stanowi istotny wymóg formalny prawa do rzetelnego procesu sądowego i powinna być przeprowadzona zawsze, gdy pojawi się poważna wątpliwość w tym względzie.
Ponadto, zgodnie z tym orzecznictwem, ewentualne orzeczenia sądu konstytucyjnego dotyczące tych kwestii mogą być wiążące dla sądu orzekającego w sprawie, jeżeli sąd konstytucyjny cieszy się odpowiednimi gwarancjami niezależności, oraz jeżeli sąd orzekający w sprawie może zawsze dokonać własnej oceny co do zgodności przepisów krajowych z prawem europejskim (zob. wyrok TSUE z 21 grudnia 2021 r. w sprawach połączonych C-357/19, C-379/19, C-547/19, C-811/19 i C 840/19, Euro Box Promotion oraz wyrok TSUE z 22 lutego 2022 r. w sprawie C-430/21, RS).
Orzeczenia te powinny zostać uwzględnione przez Sąd Najwyższy. Orzekając w dziedzinie ochrony praw jednostek, tak jak w niniejszej sprawie, powinien on uwzględniać nie tylko Konstytucję, ale i międzynarodowe zobowiązania Polski, zwłaszcza zaś EKPC, kierując się przy tym zasadą przychylności wobec prawa międzynarodowego (art. 9 Konstytucji) i dokonywać prokonwencyjnej wykładni Konstytucji. Podobne uwagi odnoszą się także do orzeczeń TSUE, przy czym prawo europejskie cieszy się także w tym zakresie przymiotem bezpośredniej skuteczności oraz pierwszeństwa względem prawa krajowego.
VII.510.16.2022
Załączniki:
- Dokument