Uwagi RPO do projektu "ustawy frankowej"
- RPO przedstawił resortowi sprawiedliwości uwagi i wątpliwości natury konstytucyjnej do ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie rozpoznawania spraw dotyczących zawartych z konsumentami umów kredytu denominowanego lub indeksowanego do franka szwajcarskiego (UD184) – tzw. ustawy frankowej
- Stanowisko jest wynikiem zorganizowanego w Biurze RPO 18 lutego 2025 r. seminarium eksperckiego, jak również analiz własnych
- Zaproponowane rozwiązania wzbudziły kontrowersje, czy ich wprowadzenie nie będzie się odbywać kosztem praw i wolności konsumentów, którzy zawarli umowy kredytu denominowanego lub indeksowanego do franka szwajcarskiego
Jak wskazuje RPO Marcin Wiącek w opinii przekazanej sekretarzowi stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Arkadiuszowi Myrsze, wątpliwości dotyczą:
- wprowadzenia nowych i odmiennych zasad, m.in. w zakresie możliwości podniesienia zarzutu potrącenia czy ponownego przedsądu - co może prowadzić do naruszenia zasady równości tej grupy konsumentów w dochodzeniu praw przed sądami (art. 32 ust. 1 Konstytucji RP),
- wprowadzenia uregulowania przewidującego możliwość złożenia wniosku o rozliczenie – za zgodą powoda – nieważnej umowy kredytu na etapie postępowania przed sądem drugiej instancji, a także regulacji umożliwiającej zgłoszenie zarzutu potrącenia aż do zamknięcia rozprawy przed sądem drugiej instancji lub do wydania wyroku przez sąd drugiej instancji, gdy sprawa podlega rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym - co może pozostawać w sprzeczności z art. 176 ust. 1 Konstytucji RP,
- wprowadzenia instytucji ponownego przedsądu w sprawach kasacyjnych - co może prowadzić do naruszenia zasady demokratycznego państwa prawnego i wywodzonej z niej zasady zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa (art. 2 Konstytucji RP,
- wątpliwości wywołuje również wprowadzenie ustawą epizodyczną zmian kodeksowych (vide mediacja i postępowanie pojednawcze).
Projekt ustawy, który MS zapowiadało od wielu miesięcy, opublikowano na stronach Rządowego Centrum Legislacji. Ma on na celu usprawnienie pracy sądów poprzez ograniczenie liczby i czasu rozpatrywania spraw związanych z kredytami frankowymi. W uzasadnieniu projektu wskazano, że „kluczowe mechanizmy przewidziane w projekcie obejmują zarówno ułatwienia proceduralne, jak i instrumenty zmierzające do efektywnego rozstrzygania sporów”.
Rzecznik poddał pod rozwagę Ministra Sprawiedliwości zasadność wprowadzania projektowanych rozwiązań prawnych ze względu na wyrażone w opinii wątpliwości natury konstytucyjnej. Natomiast w przypadku braku podzielenia jego stanowiska, zwrócił się o dołożenie wszelkiej staranności przy redagowaniu tych przepisów w celu zapewnienia wysokich standardów ochrony praw konsumentów, którzy zawarli umowy kredytu denominowanego lub indeksowanego do franka szwajcarskiego.
W swej opinii Rzecznik zwrócił uwagę, że celem sprostania zasadom sprawności i szybkości postępowania, by umożliwić rozpoznawanie spraw bez zbędnej zwłoki innych skarżących, przewiduje się wprowadzenie rozwiązań naruszających prawa kredytobiorców frankowych.
Zakres obowiązywania ustawy (art. 1)
Ustawa ma zastosowanie jedynie do zdefiniowanych w art. 1 spraw o roszczenia związane z zawartą z konsumentem umową kredytu denominowanego lub indeksowanego do franka szwajcarskiego (CHF). Poza zakresem ustawy pozostają zatem kredyty powiązane z innymi walutami, a także umowy pożyczek.
W ocenie Rzecznika różnicowanie sytuacji kredytobiorców, w zależności od tego, czy umowa kredytowa jest powiązana z kursem franka, czy z kursami innych walut, a także wyłączenie spod zakresu obowiązywania ustawy umów pożyczek powiązanych z kursem waluty CHF, wydaje się nie mieć uzasadnienia i wywołuje wątpliwości co do zgodności ustawy z konstytucyjną zasadą równości. Umowy te bazują bowiem na tych samych wadliwych wzorcach, zawierają tożsame mechanizmy indeksacji czy denominacji, a jedyną zmienną jest waluta.
Wniosek o zabezpieczenie roszczenia (art. 2 oraz art. 20 ust. 2, 3 i 4, art. 21)
Wprowadzenie możliwości zaprzestania z mocy prawa spłaty dalszych rat kredytu przez konsumenta, który pozwał bank, bez potrzeby wydawania przez sąd jakiegokolwiek orzeczenia z chwilą doręczenia pozwu bankowi, celem usprawnienia postępowań sądowych w sprawach o zabezpieczenie, może odnieść efekt odwrotny od zamierzonego przez ustawodawcę i przyczynić się do pogorszenia sytuacji konsumentów.
W praktyce działalności sądów, doręczenie pozwu następuje po kilku, a nawet kilkunastu miesiącach od jego wniesienia. W sądach warszawskich często zdarza się, że na doręczenie pozwu oczekiwać trzeba rok, a czasem nawet dwa lata lub dłużej.
Konsumenci będą musieli oczekiwać na doręczenie pozwu bankowi, nie mogąc jednocześnie skorzystać z żadnych innych środków w celu zawieszenia opłacania rat kredytu.
Wątpliwości budzi także sama koncepcja obligatoryjnego udzielania zabezpieczenia z mocy prawa, nawet jeśli dany konsument nie chce skorzystać z niego i preferuje dalszą spłatę rat, niezależnie od przyczyn takiego wyboru. Brak możliwości podjęcia przez konsumenta samodzielnej decyzji, wobec braku mechanizmu zabezpieczającego interes konsumenta na wypadek oddalenia powództwa, może stawiać konsumenta w niekorzystnej sytuacji.
Rozpoznanie sprawy na posiedzeniu niejawnym (art. 3)
Zdaniem RPO wydawanie wyroków na posiedzeniach niejawnych w sprawach „frankowych” bez przesłuchania stron, wywołuje zastrzeżenia co do jego zgodności z zasadą jawności postępowania, wyrażoną w art. 45 ust. 1 Konstytucji RP. W opinii praktyków prawa w większości spraw konieczne jest przesłuchanie powodów, choćby dla ustalenia tego, czy posiadali oni status konsumenta w dacie zawarcia umowy. Ponadto, w przypadku posiedzenia niejawnego pojawia się problem dochowania obowiązku informacyjnego przez sąd, który zgodnie orzecznictwem TSUE zobowiązany jest do przeprowadzenia z urzędu testu abuzywności postanowień umownych oraz poinformowania stron o wynikach przeprowadzonej przez siebie kontroli postanowień umownych i w rezultacie umożliwienia konsumentowi przedstawienia stanowiska w przedmiocie abuzywności postanowień umownych.
Rozwiązania te mogą przynieść skutek odwrotny od zamierzonego przez ustawodawcę i przyczynić się do wydłużenia postępowań sądowych. Rozpoznanie sprawy na posiedzeniu niejawnym, mimo złożenia w pierwszym piśmie procesowym wniosku o przeprowadzenie rozprawy, może być podstawą do kierowania, w szczególności przez banki, zarzutu nieważności postępowania z art. 379 pkt 5 k.p.c., co w konsekwencji będzie generować kolejne postępowania odwoławcze.
Zarzut potrącenia (art. 4)
Regulacja ta w praktyce może działać na korzyść banków, stosujących klauzule abuzywne, chyba że przepis ten będzie wyraźnie przewidywał, iż odsetki w okresie od wezwania banku do zapłaty do daty złożenia oświadczenia o potrąceniu są należne konsumentowi. Brak doprecyzowania ustawodawcy w tym przedmiocie może stanowić asumpt do wszczynania licznych sporów na tym tle. Jednocześnie rekomendowanym byłoby wprowadzenie ograniczenia terminu na złożenie oświadczenia o potrąceniu przez przedsiębiorcę do sześciu miesięcy od złożenia pozwu. Ma to przede wszystkim na celu wyeliminowanie wątpliwości na rzecz konsumenta, aby rozstrzygnięcie sądu nastąpiło zgodnie z teorią dwóch kondykcji zasadniczo przyjętą w orzecznictwie w tych sprawach.
W projekcie zabrakło również przepisów, które zagwarantują konsumentowi zwrot kosztów procesu, niezależnie od rozstrzygnięcia sądu w przedmiocie skuteczności złożonego przez bank oświadczenia o potrąceniu.
Ponadto rozwiązanie to pozbawia konsumentów możliwości odwołania do sądu drugiej instancji, gdy zarzut potrącenia zostanie zgłoszony na końcowym etapie postępowania, przez co pozostaje w sprzeczności z art. 176 ust. 1 Konstytucji RP, ustanawiającego zasadę co najmniej dwuinstancyjności postępowania sądowego.
Wniosek o rozliczenie nieważnej umowy kredytu (art. 7)
W odniesieniu do art. 7 projektu ustawy Rzecznik wskazał, że regulacja ta zawiera luki i jest niewystarczająco precyzyjna. Częściowo projektowany przepis zawiera odesłanie do odpowiedniego stosowania przepisów o pozwie, jednak nie dookreśla wielu ewentualnych skutków złożenia wniosku przez stronę pozwaną. Rzecznik zauważył, że warto być może zrezygnować z omawianego rozwiązania na rzecz lepszego wykorzystania istniejących instytucji prawnych, takich, jak potrącenie i powództwo wzajemne. Przede wszystkim zaś nowa regulacja przewiduje możliwość złożenia wniosku w którym pozwany żąda, aby, w wypadku nieważności umowy kredytu, sąd w wyroku rozliczył wzajemne roszczenia stron wynikające z nieważności tej umowy i orzekł o ich różnicy poprzez jej zasądzenie, za zgodą powoda, aż do zamknięcia rozprawy przed sądem drugiej instancji.
W ocenie Rzecznika powyższe rozwiązanie może niestety naruszać zasadę dwuinstancyjności postępowania. Od wyroku wydanego w wyniku rozpoznania ww. wniosku złożonego przed sądem II instancji, nie będzie przysługiwał zwykły środek odwoławczy, co stanowi właśnie naruszenie gwarancji wynikających z prawa do sądu oraz z zasady dwuinstancyjności postępowania. Rzecznik zauważył również, że doregulowania wymagają przepisy przejściowe. Nie rozstrzygają one bowiem, w jaki sposób nowa regulacja wpłynie na aktualny stan spraw pomiędzy kredytobiorcami a bankami, w których często równolegle do pozwu konsumenta, procedowany jest pozew banku o zwrot kapitału.
Wykonalność wyroku (art. 9)
Według Rzecznika nadawanie rygoru wykonalności orzeczeniom pierwszej instancji przyniesie odwrotny skutek, ponieważ konsumenci po wyroku masowo będą kierować orzeczenia do egzekucji, a banki będą zmuszone do składania kolejnych pozwów.
W efekcie regulacja ta nie przyczyni się do odciążenia sądów. W tym stanie rzeczy, celem wyeliminowania wszelkich wątpliwości interpretacyjnych, pożądanym jest wprowadzenie wyraźnego uregulowania, że ustawa ta ma zastosowanie także do orzeczeń zapadłych według dotychczasowych przepisów.
Wykonalność wyroków nie przyczyni się do poprawy sytuacji konsumenta, który otrzymane środki na mocy nieprawomocnego wyroku powinien zabezpieczyć na wypadek przegrania ostatecznego sporu celem zminimalizowania ryzyka w tym przedmiocie.
Ponadto rozwiązanie to jest nieprzydatne dla osiągnięcia skutku zniechęcającego banki do rezygnacji z prowadzenia spraw na poziomie apelacji. Wypłata środków zasądzonych przez sąd pierwszej instancji będzie skutkowała de facto tym, że od tej kwoty nie będą biegły odsetki za opóźnienie za czas trwania sprawy w drugiej instancji. To z kolei może stanowić dla banków zachętę do przedłużania postępowań.
Jednoosobowy skład sądu drugiej instancji (art. 10 i art. 20 ust. 1)
W ocenie Rzecznika odejście od zasady kolegialnego rozpatrywania spraw (przez trzech sędziów) wywołuje wątpliwości co do zgodności tego rozwiązania z art. 2 Konstytucji RP, art. 45 ust. 1 Konstytucji RP oraz z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP, a także art. 6 ust. 1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Wydaje się nieuprawnionym oraz głęboko ingerującym w zasady procesu sądowego i konstytucyjną zasadę równości, różnicowanie sytuacji prawnej konsumentów, do których w sprawach wszczętych po wejściu w życie ustawy zasadą jest ich rozpoznanie przez skład jednoosobowy, podczas gdy w sprawach wszczętych przed wejściem w życie ustawy sąd rozpoznaje sprawę w składzie trzech sędziów, gdy na podstawie przepisów dotychczasowych taki wyznaczono.
Swoboda ustawodawcy zwykłego w kształtowaniu odpowiednich procedur sądowych nie oznacza dopuszczalności wprowadzania rozwiązań arbitralnych, które ponad miarę ograniczają prawa procesowe strony.
Zwrot opłaty od cofniętego pozwu, apelacji oraz skargi kasacyjnej (art. 15)
W myśl zaproponowanej regulacji, jeżeli strona cofnie pozew albo środek zaskarżenia w terminie 6 miesięcy od wejścia w życie ustawy, będzie jej przysługiwał zwrot połowy opłaty – chociaż według zasad ogólnych nie przysługiwałby, bo cofnięcie nastąpiło po określonym etapie postępowania.
Dla banków oznacza to ogromne oszczędności, bo w przypadku przedsiębiorców opłaty sądowe wynoszą aż 5% wartości przedmiotu sporu albo przedmiotu zaskarżenia. W tym miejscu pojawia się wątpliwość, czy regulacji tej nie sprzeciwia się zasada sprawiedliwości społecznej oraz skutek zniechęcający z art. 6 i art. 7 dyrektywy 93/13, skoro interes ekonomiczny banków stosujących nieuczciwe klauzule umowne byłby zaspokojony na etapie zwrotu opłaty od pozwu albo środka zaskarżenia.
Wobec powyższego, w ocenie Rzecznika rekomendowanym jest zawężenie stosowania zaproponowanego przepisu jedynie do konsumentów.
Właściwość miejscowa sądu (art. 16)
Przepis ten nie reguluje kwestii właściwości miejscowej w sprawach frankowych w sposób kompleksowy. Jego zakresem podmiotowym nie zostali bowiem objęci konsumenci, którzy nigdy nie mieli w Polsce miejsce zamieszkania, a z informacji przekazanych Rzecznikowi przez przedstawicieli konsumentów wynika, że grupa takich konsumentów może być znaczna.
Ponadto w kontekście uregulowania właściwości miejscowej sądu, ustawodawca doprowadził do niezrozumiałego zróżnicowania sytuacji powodów ze względu na ich miejsce zamieszkania. Konsumenci mający domicyl w Polsce w okresie obowiązywania art. 16 ust. 1 ustawy mogą wytoczyć powództwo wyłącznie według swojego miejsca zamieszkania, co nie musi być zawsze rozwiązaniem dla nich dogodnym. Tymczasem konsumenci mieszkający poza granicami kraju, którzy nigdy w Polsce nie mieszkali, wobec spowodowanych niedoregulowaniem ustawodawcy wątpliwości interpretacyjnych, mogą zyskać możliwość wytoczenia powództwa według korzystnej w ich ocenie właściwości ogólnej, przemiennej lub umownej. To może prowadzić do swoistej dyskryminacji powodów mających miejsce zamieszkania w Polsce.
Powtórny przedsąd (art. 23)
Projekt ustawy przewiduje przeprowadzenie powtórnego przedsądu w sprawach frankowych. Nie dokonano przy tym rozróżnienia na skargi wniesione przez konsumentów i przedsiębiorców, wszystkie mają podlegać tym samym zasadom. Tymczasem uczestnicy seminarium słusznie podnosili, że procesy w sprawach frankowych toczyły się niejednokrotnie od wielu lat, zaś w ciągu ostatnich 10 lat kształtowała się jednolita linia orzecznicza, lecz nie oznacza to, że w każdej sprawie konsument uzyskał rozstrzygnięcie zgodne z wykładnią prokonsumencką. W tej sytuacji, dokonanie ponownego przedsądu, gdy skarga kasacyjna została przyjęta do rozpoznania, może doprowadzić do pozbawienia konsumenta sprawiedliwego rozstrzygnięcia, gdyż dopiero Sąd Najwyższy mógł naprawić czy skorygować błędy orzecznicze sądów powszechnych.
Przewidziane rozwiązanie rodzi obawy o naruszenie konstytucyjnej zasady zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa, wywodzonego z zasady demokratycznego państwa prawnego (art. 2 Konstytucji RP). Konsumenci w toku sporu sądowego zostaną zaskoczeni nowym rozwiązaniem prawnym, będącym niekorzystnym w niektórych sytuacjach, gdy to konsument wniósł skargę kasacyjną przyjętą następnie do rozpoznania przez Sąd Najwyższy. Obywatele mają zaś prawo oczekiwać, że racjonalny ustawodawca nie będzie zmieniał w trakcie „reguł gry”, tym bardziej w sytuacji, gdy skutki wprowadzenia zmian mogą okazać się niekorzystne dla słabszej strony procesu.
Trudno także uznać za zgodne z zasadą równości rozwiązanie, będące odstępstwem od zasady zwrotu stronie przez sąd z urzędu trzech czwartych uiszczonej opłaty od skargi kasacyjnej nieprzyjętej do rozpoznania przez Sąd Najwyższy, z uzasadnieniem, iż nie dochodzi do pogorszenia jego sytuacji, „ponieważ w razie oddalenia skargi kasacyjnej zwrot opłaty także by nie przysługiwał”.
Wątpliwą pozostaje też zachęta, w świetle uzasadnienia projektu, w postaci możliwości odzyskania zwrotu części opłaty, nie czekając na powtórny przedsąd, gdy w ciągu 6 miesięcy od wejścia ustawy w życie strona cofnie skargę kasacyjną (art. 15 ust. 3), w sytuacji niekorzystnego rozstrzygnięcia wobec konsumenta, kwestionowanego właśnie skargą kasacyjną przyjętą już do rozpoznania przez SN.
V.7108.11.2025