Biuletyn Informacji Publicznej RPO

RPO pisze do MSWiA w sprawie byłych oficerów SB współpracujących z Kościołem

Data:
  • Trzej byli oficerowie Służby Bezpieczeństwa, którzy w latach 80. ostrzegali Kościół o działaniach SB, byli już raz uznani przez sądy za osoby współpracujące z niepodległościowym podziemiem - wskazuje RPO w piśmie do MSWiA
  • Zakład emerytalno-rentowy MSWiA dysponuje prawomocnymi orzeczeniami sądowymi, które powinien wziąć pod uwagę w tej sprawie – podkreśla Adam Bodnar
  • Jego zdaniem ustawa z 16 grudnia 2016 r., do której ma wiele wątpliwości konstytucyjnych, nie jest stosowana przez organ emerytalno-rentowy przy ustalaniu wysokości świadczeń 

Rzecznik wystąpił do ministra Joachima Brudzińskiego w sprawie problemów z ustaleniem wysokości świadczeń emerytalno-rentowych byłym funkcjonariuszom służb PRL.

Trzej esbecy ostrzegali Kościół

Do Rzecznika zwrócili się o pomoc trzej byli funkcjonariusze wydziału IV SB (zwalczającego Kościół katolicki). W latach 80. XX w. udzielali oni  Kościołowi katolickiemu i zdelegalizowanemu NSZZ „Solidarność” tajnych informacji o działaniach SB, takich  jak: podsłuchy księży, inwigilacja korespondencji, planowane prowokacje podczas pielgrzymek oraz „plany eliminacji duchownych”. W 1990 r. wszyscy trzej zostali funkcjonariuszami Urzędu Ochrony Państwa, jako pozytywnie zweryfikowani. 

Po uchwaleniu w 2009 r. przez Sejm pierwszej ustawy „dezubekizacyjnej”, funkcjonariusze ci wystąpili do sądów.  Uznały one, że przed rokiem 1990 r. czynnie wspierali oni osoby i organizacje działające na rzecz niepodległości Państwa Polskiego w rozumieniu art. 15b ust. 3 i 4 ustawy. Na tej podstawie Zakład Emerytalno-Rentowy MSWiA nie obniżył wówczas ich emerytur. Stało się to zaś na podstawie nowej ustawy z 2016 r.

Nowa ustawa obniżyła ich emerytury

Nowa ustawa „represyjna” uchwalona 16 grudnia 2016 r. zmieniła zapisy poprzedniej. Nie odwołują się już one do służby w organach bezpieczeństwa państwa z  ustawy lustracyjnej, ale przywołują „służbę na rzecz totalitarnego państwa”. Niemniej jednak w zakresie dotyczącym funkcjonariuszy wydziału IV SB, zakres podmiotowy pokrywa się z ustawą lustracyjną - wskazuje RPO.

Według obecnych przepisów świadczenia nie obniża się, jeżeli dana osoba udowodni, że przed 1990 r., bez wiedzy przełożonych, podjęła współpracę i czynnie wspierała osoby lub organizacje działające na rzecz niepodległości Państwa Polskiego. Dowodem może być szczególności wyrok skazujący, choćby nieprawomocny, za działalność polegającą na podjęciu, bez wiedzy przełożonych, czynnej współpracy z osobami lub organizacjami działającymi na rzecz niepodległości Państwa Polskiego w okresie służby na rzecz totalitarnego państwa.

Przed październikiem 2017 r. (gdy nowa ustawa weszła w życie) organ emerytalno-rentowy robił to wyłącznie na żądanie wnioskodawcy. Obecnie niejako z urzędu powinien on wziąć pod uwagę, będące w jego dyspozycji dowody, w tym np. prawomocne orzeczenia sądowe - uważa Rzecznik.

MSWiA nie zmienia zdania

Tymczasem MSWiA w odpowiedzi na interpelację poselską nr 14750  (w sprawie tych trzech funkcjonariuszy) stwierdził, że wyroki sądów zmieniające decyzje organu emerytalnego i nakazujące przeliczenie okresu służby w organach bezpieczeństwa państwa po 2,6% podstawy wymiaru, nie stanowią dla organu emerytalnego podstawy odstąpienia od ponownego ustalenia wysokości świadczeń. Takie stanowisko, w opinii Rzecznika, jest nieuprawnione.

Dla oceny czy funkcjonariusz podlega pod rygory ustawy w aktualnym stanie prawnym wystarczające jest udowodnienie faktu współpracy i czynnego wspierania osób lub organizacji działających na rzecz niepodległości Państwa Polskiego. W ocenie Rzecznika wystarczającym dowodem na stwierdzenie tego faktu jest treść prawomocnych wyroków sądowych w sprawach, w których sąd doliczył funkcjonariuszom w pełnym wymiarze okresy służby w latach 1944–1990 w trybie art. 15b ust. 3 i 4 poprzedniej ustawy.

RPO: wyroki powinny przesądzać sprawę

Zdaniem RPO, wbrew twierdzeniom MSWiA, wyroki sądów zmieniające decyzje organu emerytalnego i nakazujące przeliczenie okresu służby w organach bezpieczeństwa państwa po 2,6% podstawy wymiaru, powinny zatem być podstawą dla organu do odstąpienia od ponownego ustalenia wysokości świadczeń emerytalnych. Przesądzają one bowiem o fakcie współpracy i czynnego wspierania osób lub organizacji działających na rzecz niepodległości.

Dlatego Adam Bodnar zwrócił się do ministra Joachima Brudzińskiego o weryfikację jego stanowiska oraz spowodowanie uchylenia decyzji Zakładu Emerytalno-Rentowego MSWiA wobec osób wskazanych w interpelacji nr 14750.

W interpelacji tej poseł Jarosław Porwich pisał, że osobą informowaną przez tych oficerów był m.in. nieżyjący już kapelan gorzowskiej Solidarności, odznaczony przez Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, ks. prałat Witold Andrzejewski. Na potwierdzenie tej współpracy zeznawał on przed sądami w charakterze świadka oraz złożył w Instytucie Pamięci Narodowej stosowne oświadczenie. Fakt współpracy potwierdzony został prawomocnymi wyrokami Sądu Okręgowego i Sądu Apelacyjnego w Warszawie (2013, 2014) oraz Sądu Apelacyjnego w Szczecinie (2014) - głosiła interpelacja.

Rzecznik wnosił o zmianę ustawy

Do RPO wpłynęło ponad 1,5 tys. wniosków od osób objętych tzw. ustawą represyjną - nie tylko byłych funkcjonariuszy PRL, ale także wdów i sierot po nich. Były też wśród nich osoby z niepełnosprawnościami, którym w wyniku nowych przepisów obniżono świadczenia.

Według Rzecznika zakres podmiotowy i przedmiotowy ustawy zakreślono zbyt szeroko. Ustalenie wysokości świadczenia b. funkcjonariuszom PRL na podstawie nowych przepisów jest np. mniej korzystne niż ustalenie prawa do emerytury funkcjonariuszom prawomocnie skazanym za przestępstwa. 

W lutym 2018 r. RPO zwrócił się do MSWiA o rozważenie zmiany ustawy.

WZF.7060.134.2018

Ważne linki:

Załączniki:

Autor informacji: Łukasz Starzewski
Data publikacji:
Osoba udostępniająca: Agnieszka Jędrzejczyk
Data:
Operator: Agnieszka Jędrzejczyk