Rozwój gospodarczy a prawa lokalnych wspólnot. Adam Bodnar w Międzyrzeczu - będzie drugie spotkanie w środę
- Wystarczy jedna opowieść, która każe nam zająć się problemem, a spotkanie jest udane - mówi Adam Bodnar. A do Międzyrzecza postaramy się przyjechać jeszcze raz, w środę, o godz. 18. W Starostwie przy ul. Przemysłowej 2.
W Międzyrzeczu na spotkanie w Ośrodku Kultury przyszło dosłownie kilka osób. Usłyszeliśmy jednak opowieść o tym, jak żyje się w małej miejscowości, którą samorząd jakby spisał na straty.
Kęszyca Leśna to miejscowość powstała na terenie bazy wojskowej. Jej infrastruktura zdegradowana została po przejęciu bazy przez władze cywilne.
- Praktycznie nie ma połączeń komunikacji publicznej,
- konsultacje są fasadowe,
- inwestycji realizujących potrzeby mieszkańców (by było gdzie spędzić czas i budować wspólnotę) nie ma - powstał tylko orlik.
- Do tego o Kęszycy władze - zdaniem mieszkańcow - myślą jako o miejscu, gdzie "zsyła się" dłużników i osoby sprawiające kłopoty.
Najgorzej jest jednak z umieszczoną tam fabryką papy. Miała być lekiem na całe zło, dać pracę i zapewnić rozwój. A tylko zatruwa życie mieszkańcom.
Historia z Międzyrzecza z innej strony pokazała nam problemy, jakie stwarzają nowoczesne inwestycje. Widzieliśmy je w wielu miejscach w kraju: farmy wiatrowe, linie energetyczne, nowoczesne przetwórnie. Z poziomu centralnego wydają się świetnym rozwiązaniem, a na miejscu - okazują się zaprzeczeniem nowoczesności. Utrwalają bowiem dotychczasowe relacje między władzą a obywatelami. A anachronizm i nienowoczesność działania władz publicznych widać przez to jeszcze bardziej - władza nie pyta, narzuca rozwiązania, wie lepiej. Zrozpaczeni ludzie, których nikt nie chce wysłuchać, nie wiedzą, do kogo się zwrócić.
Adam Bodnar opowiadał o doświadczeniu RPO z uciążliwymi inwestycjami. Może w tej sprawie zabierać głos i pokazywać, że inne myślenie jest możliwe. Można rozwijać gospodarkę szanując prawa lokalnych wspólnot
Rzecznik praw obywatelskich pytany był też o przyszłość swojej instytucji. Adam Bodnar powiedział, że największym problemem jest teraz to, że Trybunał Konstytucyjny nie działa, jak powinien. A składanie wniosków do TK to jedno z najważniejszych narzędzi RPO. Warto pamiętać jednak, że pod koniec czerwca Trybunał zajmie się sprawą ważną dla wielu obywateli: czy można osobę ubezwłasnowolnioną umieścić w domu pomocy społecznej bez wyroku sądowego. Trudno sobie wyobrazić, że wyrok tak ważny nie zostałby opublikowany.