Policjanci bez "dyscyplinarek" za nielegalnie zatrzymanie związkowców. RPO: policja chroni funkcjonariuszy. KGP: sprawa zakończona
- Policja odstąpiła od postępowań dyscyplinarnych wobec funkcjonariuszy - choć sąd uznał za nielegalne zatrzymanie przez nich związkowców, którzy w październiku 2020 r. jechali do Warszawy na protest w sprawie aborcji
- Powodem ma być upływ ustawowego terminu na wszczęcie takiego postępowania
- Tym samym policja chroni funkcjonariuszy, którzy naruszyli podstawowe praw człowieka - wolność poruszania się po terytorium RP (art. 52 ust. 1 Konstytucji) oraz wolność osobistą (art. 41 ust. 1)
- Rzecznik Praw Obywatelskich wnosi do KGP o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec wyższych funkcjonariuszy, którzy uniemożliwili "dyscyplinarki” policjantów z tej sprawy
- AKTUALIZACJA: Minęły już terminy na wszczęcie postępowań dyscyplinarnych - odpisał Komendant Główny Policji, a działania dla wyjaśnienia tej sprawy uznał za prawidłowe
- Wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego przeciw policjantom RPO złożył zaś zbyt późno
30 października 2020 r. policja na autostradzie zatrzymała pięcioro działaczy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza, którzy jechali z Poznania do Warszawy, by wziąć udział w protestach przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego przez Trybunał Konstytucyjny.
Wobec działaczy policjanci użyli środków przymusu bezpośredniego – siły fizycznej i kajdanek założonych z tyłu. Nie przekazano, jaka jest podstawa czynności ani informacji o przysługujących im uprawnieniach. Po przewiezieniu do komendy zostali przeszukani i zbadani na zawartość alkoholu i narkotyków. Po ok. trzech godzinach zostali zwolnieni, nie otrzymawszy protokołów zatrzymania ani wyjaśnień dotyczących podstaw faktycznych i prawnych czynności.
Działania RPO
RPO, który podjął tę sprawę do zbadania, wskazywał, że doszło do ingerencji funkcjonariuszy w jedno z konstytucyjnych praw - do wolności osobistej. Wymaga wnikliwego zbadania, czy czynności policjantów stanowiły pozbawienie wolności, o którym mowa w art. 41 Konstytucji. Konsekwencją może być naruszanie praw i wolności obywatelskich.
Odpowiedź KSP dla Rzecznika ograniczyła się do opisu stanu faktycznego i podstaw czynności funkcjonariuszy. Według KSP osoby te „nie były zatrzymane”.
- Twierdzenie, że osoby, wobec których podjęto interwencję, nie były zatrzymane, w sposób oczywisty nie odpowiada faktom – odpowiedział RPO. Zatrzymanie to bowiem forma przymusu polegająca na krótkotrwałym pozbawieniu wolności.
Ocena sądu
26 stycznia 2021 r. Sąd Rejonowy w P. rozpoznał zażalenie na to zatrzymanie. Orzekł prawomocnie, że czynności polegające na zastosowaniu środków przymusu bezpośredniego, a następnie pozbawieniu wolności poprzez przewiezienie do komendy - gdzie pozostawali przez kilka godzin nie mogąc samodzielnie, zgodnie ze swoją wolą decydować o miejscu swojego pobytu - stanowiły w istocie zatrzymanie. Zatrzymanie to sąd uznał za nielegalne, niezasadne i nieprawidłowe.
Sąd wskazał na wiele nieprawidłowości, jakich dopuścili się funkcjonariusze. Nie ma bowiem żadnych przesłanek, by istniało uzasadnione przypuszczenie, że osoby te popełniły przestępstwo, a jednocześnie zachodziła obawa ich ucieczki lub ukrycia się albo zatarcia śladów przestępstwa bądź też aby nie można było ustalić tożsamości zatrzymanych albo istniały przesłanki do przeprowadzenia przeciwko nim postępowania w trybie przyspieszonym lub też aby zatrzymane osoby stwarzały oczywiste i bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia ludzkiego lub mienia.
Sąd wskazał też m.n. na: niesporządzenie protokołu zatrzymania, niepoinformowanie zatrzymanych o przyczynach zatrzymania i o przysługujących im prawach.
Stwierdzenie przez sąd nielegalności, niezasadności i nieprawidłowości zatrzymania oraz skala nieprawidłowości uzasadnia dokonanie oceny postępowania funkcjonariuszy z punktu widzenia naruszenia zasad dyscypliny służbowej.
Prawo nakazuje bowiem policjantom działanie w granicach prawa i na jego podstawie oraz respektowanie godności ludzkiej i przestrzeganie praw człowieka. Dlatego wobec policjantów istnieją ustawowe podstawy do pociągnięcia ich do odpowiedzialności dyscyplinarnej. 5 marca 2021 r. RPO wniósł o to do komendanta stołecznego policji nadinsp. Pawła Dzierżaka.
Odpowiedzi policji i wniosek RPO
Pismem z 23 marca 2021 r. KSP poinformował RPO, że 12 marca zlecono przeprowadzenie czynności wyjaśniających. Pismem z 25 czerwca poinformował zaś o ich zakończeniu. Materiał potwierdził, że czynności wobec działaczy zostały wykonane nieprawidłowo.
Jednocześnie z uwagi na art. 135 ust. 3 ustawy o Policji odstąpiono od wszczęcia procedury dyscyplinarnej. - Postępowania dyscyplinarnego nie wszczyna się po upływie 90 dni od dnia powzięcia przez przełożonego dyscyplinarnego wiadomości o popełnieniu przewinienia. dyscyplinarnego – głosi ten przepis.
W ocenie RPO cała sprawa świadczy o naruszeniu dyscypliny służbowej przez przełożonego dyscyplinarnego lub rzecznika dyscyplinarnego.
Skoro bowiem KSP w korespondencji z RPO poprzedzającej wydanie przez sąd postanowienia nie stwierdzał żadnych nieprawidłowości w czynnościach policjantów, to najwcześniejszą datą możliwego powzięcia przez niego wiadomości o popełnieniu przewinienia dyscyplinarnego był dzień wydania przez sąd postanowienia – czyli 26 stycznia 2021 r.
Zainicjowanie zatem czynności wyjaśniających 12 marca 2021 r. powinno skutkować ich zakończeniem w terminie 30 dni, o którym mowa w art. 134i ust. 4 ustawy o Policji. Ukończenie czynności wyjaśniających w tym czasie gwarantowało możliwość wszczęcia postępowania dyscyplinarnego w ustawowym terminie.
- Doprowadzenie do upływu terminu, o którym mowa w art. 135 ust. 3 ustawy z 6 kwietnia 1990 r. o Policji jawi się jako naruszenie dyscypliny służbowej, polegające na niewykonaniu przez przełożonego dyscyplinarnego lub rzecznika dyscyplinarnego wyznaczonego do prowadzenia przedmiotowej sprawy obowiązków wynikających z przepisów prawa – ocenia RPO.
Okoliczności faktyczne tej sprawy świadczą także o tym, że policja w ten sposób chroni funkcjonariuszy, którzy dopuścili się - co potwierdza prawomocne orzeczenie sądu - naruszenia podstawowych praw człowieka takich jak wolność poruszania się po terytorium Rzeczypospolitej Polskiej (art. 52 ust. 1 Konstytucji) i wolność osobista (art. 41 ust. 1 Konstytucji).
Zastępca RPO Stanisław Trociuk wniósł do komendanta głównego policji gen. insp. Jarosława Szymczyka o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec funkcjonariuszy, którzy swoimi działaniami lub zaniechaniami uniemożliwili wszczęcie i przeprowadzenie postępowania dyscyplinarnego, którego Rzecznik domagał się w piśmie z 5 marca 2021 r.
Odpowiedź komendanta głównego policji Jarosława Szymczyka z 16 lipca 2021 r.
W odpowiedzi na pismo o sygn. 11.519.1590.2020 z dnia 1 lipca 2021 r., dotyczące zatrzymania w dniu 30 października 2020 r. na autostradzie w rejonie Pruszkowa działaczy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza uprzejmie informuję, że okoliczności opisane w wystąpieniu Pana Rzecznika były i w dalszym ciągu są przedmiotem postępowania, zmierzającego do wszechstronnego ich wyjaśnienia - głosi pismo KGP z 16 lipca.
Odpowiedź komendanta głównego policji Jarosława Szymczyka z 25 października 2021 r.
15 lipca 2021 r. zleciłem przeprowadzenie na powyższą okoliczność czynności wyjaśniających (postanowieniem nr 438 Komendanta Głównego Policji z dnia 15 lipca 2021 r.).
W toku przedmiotowych czynności rzecznik dyscyplinarny z Komendy Głównej Policji zgromadził i przeanalizował wszelkie dokumenty związane ze wskazanym przez Pana Rzecznika zdarzeniem z dnia 30 października 2020 r., mającym miejsce na autostradzie A2 w okolicach Pruszkowa oraz w Komendzie Powiatowej Policji w Pruszkowie, jak też podejmowanymi w tej sprawie działaniami Policji, w tym w szczególności akta czynności wyjaśniających w sprawie zatrzymania w dniu 30 października 2020 r. na autostradzie w rejonie Pruszkowa działaczy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza przez funkcjonariuszy Policji, które Sąd Rejonowy w Pruszkowie uznał za nielegalne, niezasadne i nieprawidłowe, zleconych przez Komendanta Stołecznego Policji.
W wyniku tych czynności ustalono, że przywołane wyżej czynności wyjaśniające zlecone przez Komendanta Stołecznego Policji zostały przeprowadzone prawidłowo - z zachowaniem ustawowego terminu ich prowadzenia i w pełni profesjonalnie, materiał dowodowy zebrany został w sposób wyczerpujący z odniesieniem się do wszystkich wątków zdarzenia, będącego przedmiotem tych czynności. W żadnym razie nie można przypisać przełożonemu dyscyplinarnemu i rzecznikowi dyscyplinarnemu przewlekłości w prowadzeniu tych czynności.
Podzielam również stanowisko Komendanta Stołecznego Policji w zakresie rozstrzygnięcia tej sprawy. Wskazany komendant, występując jako przełożony dyscyplinarny, nie mógł - w kontekście treści art. 135 ust. 3 ustawy o Policji - przyjąć innego rozstrzygnięcia, jak tylko odstąpić od wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec osoby odpowiedzialnej za zatrzymanie wymienionych wyżej działaczy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza.
Mając bowiem na względzie fakt powzięcia w dniu 4 listopada 2020 r. przez Komendanta Stołecznego Policji informacji o ewentualnym przewinieniu dyscyplinarnym jemu podwładnych policjantów (data zapoznania się przez Komendanta Stołecznego Policji z wystąpieniem Adama Bodnara, Rzecznika Praw Obywatelskich z dnia 3 listopada 2020 r.), upływ terminu wszczęcia ewentualnego postępowania dyscyplinarnego przeciwko policjantom uczestniczącym w przedmiotowej interwencji nastąpił w dniu 3 lutego 2021 r. (po upływie 90 dni od powzięcia przez przełożonego dyscyplinarnego - Komendanta Stołecznego Policji - wiadomości o popełnieniu przewinienia dyscyplinarnego).
Jak stanowi bowiem art. 135 ust. 3 ustawy o Policji, postępowania dyscyplinarnego nie wszczyna się po upływie 90 dni od dnia powzięcia przez przełożonego dyscyplinarnego wiadomości o popełnieniu przewinienia dyscyplinarnego.
Trzeba w tym miejscu wspomnieć, iż w wystąpieniu z dnia 3 listopada 2020 r. Adama Bodnara, Rzecznika Praw Obywatelskich, jak i w Pana wystąpieniu z dnia 7 grudnia 2020 r. nie zawnioskowano o zastosowanie przepisów o odpowiedzialności dyscyplinarnej policjantów (art. 132 i nast. ustawy o Policji), wyrażając jedynie swój pogląd na sprawę i wnosząc o złożenie przez Komendanta Stołecznego Policji stosownych wyjaśnień.
Komendant Stołeczny Policji nie podzielił stanowiska prawnego wyrażonego przez Panów Rzeczników i nie znalazł podstaw do stosowania z urzędu przepisów o odpowiedzialności dyscyplinarnej podległych jemu funkcjonariuszy Policji. Działał w tym zakresie w granicach swoich kompetencji i nie naruszył tym działaniem powszechnie obowiązującego prawa jak też norm wewnętrznych Policji.
Wiążący natomiast dla Komendanta Stołecznego Policji wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego przeciwko policjantom, którzy w dniu 30 października 2020 r. na autostradzie w rejonie Pruszkowa dokonali zatrzymania złożył Pan w dniu 5 marca 2021 r., a zatem ponad miesiąc od dnia, w którym upłynął termin na wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec policjantów, co do których wnioskował Pan o owo wszczęcie.
Dlatego też już w momencie wpływu wniosku Pana Rzecznika był on bezprzedmiotowy w zakresie jego istoty (wszczęcie postępowania dyscyplinarnego), zaś jego realizacja przez Komendanta Stołecznego Policji spowodowałaby możliwość postawienia jemu zarzutu przekroczenia uprawnień, poprzez naruszenie art. 135 ust. 3 ustawy o Policji.
Rzecznik dyscyplinarny prowadzący czynności wyjaśniające w sprawie zatrzymania w dniu 30 października 2020 r. na autostradzie w rejonie Pruszkowa wymienionych działaczy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza przez funkcjonariuszy Policji, które Sąd Rejonowy w Pruszkowie uznał za nielegalne, niezasadne i nieprawidłowe, nie mógł zatem podjąć innej decyzji w zakresie wniosków, jak tylko - przywołując art. 135 ust. 3 ustawy o Policji - wskazać na upływ terminu 90 dni, uniemożliwiający wszczęcie postępowania dyscyplinarnego.
Warto podkreślić, że gdyby postanowienie z 26 stycznia 2021 r. Sądu Rejonowego w Pruszkowie, w ramach którego Sąd uwzględnił zażalenie pełnomocnika na zatrzymanie 30 października 2020 r. i stwierdził, iż było ono bezzasadne, nieprawidłowe i nielegalne (sygn. akt: II Kp 723/20), tego samego dnia zostałoby doręczone Komendantowi Stołecznemu Policji, ten miałby 7 dni na rozpatrzenie argumentów użytych przez Sąd w uzasadnieniu i wszczęcie - ewentualnie - stosownych postępowań dyscyplinarnych.
Trzeba jednak zauważyć, iż we wskazanym rozstrzygnięciu Sąd nie zarządził doręczenia tego postanowienia Komendantowi Stołecznemu Policji, czy też innemu organowi Policji (co stanowi wyjątek od przyjętej w praktyce orzeczniczej reguły doręczania właściwemu organowi Policji tego rodzaju rozstrzygnięć).
Komendant Stołeczny Policji powziął natomiast wiedzę o treści postanowienia wraz z wpływem wniosku Pana Rzecznika (wniosku z dnia 5 marca 2021 r.), co - jak wskazano wyżej - uniemożliwiło skuteczne rozważenie wszczęcia przedmiotowych postępowań dyscyplinarnych. Dlatego też z podanych wyżej powodów uznałem, że brak jest podstaw prawnych do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego w zakresie wskazanym przez Pana Rzecznika.
II.519.1590.2020
Załączniki:
- Dokument
- Dokument
- Dokument