RPO w mediach o dostępie sędziów do informacji niejawnych, systemie Pegasus oraz sytuacji na granicy polsko-białoruskiej
Marcin Wiącek na antenie telewizji TVN24 w programie „Rozmowa Piaseckiego” mówił o weryfikacji dostępu sędziów do informacji niejawnych, systemie Pegasus oraz sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.
Dostęp sędziów do informacji niejawnych
Rzecznik był pytany o to czy bez twardych dowodów współpracy służby specjalne mogły zatrzymać byłego sędziego Tomasza Szmydta.
- W Polsce co do zasady zatrzymanie jest możliwe w procedurach opisanych w polskim prawie – tłumaczył Rzecznik.
- Jeżeli potwierdziłaby się informacja, że Tomasz Szmydt współpracował ze służbami specjalnymi obcego państwa to byłaby informacja naprawdę dramatyczna z punktu widzenia sądownictwa – zaznaczył RPO i zwrócił uwagę, że wydział drugi Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, gdzie orzekał, to wydział, który zajmuje się sprawami poświadczeń bezpieczeństwa wydawanych przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, sprawami lustracyjnymi, sprawami ochrony danych osobowych. - To są postępowania, w których sędziowie mają dostęp do dokumentów obwarowanych najwyższymi klauzulami tajności – dodał.
- Jeżeli okaże się, że ten człowiek rzeczywiście popełnił przestępstwo związane ze szpiegostwem to ziszczą się podstawy do wznowienia postępowania. Wówczas należy w odpowiednik trybie przyjrzeć się tym sprawom, w których orzekał – mówił Rzecznik.
- Istotnym problemem jest to, że sędziowie w Polsce mają z mocy prawa nieograniczony dostęp do informacji niejawnych. Myślę, że to jest kwestia, której należy się przyjrzeć też od strony prawnej i wprowadzić pewne procedury, które by gwarantowały, że sędzia jest poddany weryfikacji pozwalającej na ocenę jego ewentualnych powiązań z rozmaitymi służbami - mówił Rzecznik i zwrócił uwagę, że na początku lat dwutysięcznych obowiązywały przepisy, które zobowiązywały sędziów i kandydatów na sędziów do poddania się procedurom weryfikacyjnym w celu uzyskania poświadczenia bezpieczeństwa, ale zostały uznane w takim kształcie za niedające się pogodzić z zasadą niezależności władzy sądowniczej.
O poprawkach do ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa
RPO został także zapytany o senackie poprawki do ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa.
- Rozumiem, że ten projekt został zmieniony pod wpływem opinii Komisji Weneckiej, która potwierdziła, że sędziowie powołani od 2018 roku nie mogą być wszyscy traktowani, z góry, jako osoby, które zajmują te urzędy nielegalnie.
- Osoba powołana od 2018 roku jest w świetle prawa sędzią. Zostało to potwierdzone przez orzecznictwo europejskich trybunałów, aczkolwiek powołaną w wadliwej procedurze. To nie jest tak, że jak się kogoś powoła w wadliwej procedurze to od razu takiej osoby nie ma jako urzędnika.
Pegasus
Pytany o sprawę Pegasusa Rzecznik podkreślił, że zgoda sądu i udział sądu w procedurze kontroli operacyjnej jest iluzoryczny.
- To jest fasadowy udział sądu. W rzeczywistości postanowienie o wyrażeniu zgody na inwigilację nie wymaga nawet uzasadnienia – wskazał.
- Nie może być tak, że sędzia wydaje zgodę na przykład na podsłuch, czy na przeglądanie wiadomości, smsów, maili i nie wie przy użyciu jakich instrumentów to będzie następowało. Sędzia nawet nie widzi całości akt sprawy – tłumaczył Rzecznik.
- Uważam, że nie istnieją podstawy prawne do stosowania w tej chwili w Polsce oprogramowania szpiegowskiego.
- Każda kontrola operacyjna, stanowiąca niezwykle głęboką ingerencję w prawo do prywatności człowieka powinna być uzasadniona. W tej chwili tego się nie robi – podkreślił Marcin Wiącek.
Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej
Rzecznik został zapytany o sytuację migrantów próbujących przekroczyć granicę polsko-białoruską.
- Z prawnego punktu widzenia nic nie zmieniło. Obowiązują w dalszym ciągu przepisy, które były wprowadzone do systemu prawnego w drugiej połowie 2021 roku. Z punktu widzenia faktycznego obserwujemy pewną poprawę sytuacji w tym względzie, że Straż Graniczna respektuje zasady humanitarnego traktowania. Straż Graniczna, dokonując tzw. pushbacków wydaje postanowienia, ocenia indywidualną sytuację każdego człowieka pod kątem tego czy nie grozi mu nieludzkie traktowanie.
- Pushbacki się w dalszym ciągu odbywają, dlatego że istnieją podstawy prawne ich stosowania – wskazał Rzecznik.
- Orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w pewnych wyjątkowych sytuacjach dopuszcza pushbacki, natomiast powinny być stworzone takie ramy prawne, aby pushbacki nie prowadziły do nieludzkiego traktowania człowieka – podkreślił.
- Należy stworzyć odpowiednie ramy prawne tej procedury, ponieważ w tej chwili bardzo dużo zależy od dobrej woli, od uznania funkcjonariuszy Straży Granicznej. Losy człowieka nie powinny zależeć od uznania administracji, powinny być wyraźnie zagwarantowane w ustawie.