RPO w mediach o projektach ustaw regulujących pracę Trybunału Konstytucyjnego
Marcin Wiącek w programie Popołudnie Radia TOK FM mówił o projektach ustaw regulujących pracę Trybunału Konstytucyjnego.
W rozmowie z red. Przemysławem Iwańczykiem Rzecznik Praw Obywatelskich podkreślił, że nie ulega wątpliwości, że Trybunał Konstytucyjny jest obecnie instytucją, która znajduje się w głębokim kryzysie. Przypomniał również o przyczynach tego kryzysu:
- Jest on wywołany znaną wszystkim powszechnie okolicznością funkcjonowania w Trybunale trzech osób nieuprawnionych do orzekania. Aby przywrócić Trybunałowi Konstytucyjnemu jego właściwą rolę ustrojową, należy tę sprawę uporządkować tak, żeby Trybunał mógł orzekać wyłącznie w składzie niebudzącym wątpliwości, a niestety w tej chwili wyrok Trybunału wydany z udziałem któregoś z tzw. sędziów dublerów jest narażony na negatywne reakcje ze strony sądów polskich i europejskich.
Rzecznik zwrócił uwagę na swoje opinie do projektów ustaw regulujących pracę Trybunału Konstytucyjnego:
- Uważam, że należy zdecydowanie pozytywnie odnieść się do tego, że te kwestie są przedmiotem prac parlamentarnych, natomiast moją główną uwagą zawartą w opiniach dotyczących tych projektów ustaw jest to, że należy to uczynić w sposób bardziej wyważony. Mam tu na myśli zaproponowane rozwiązanie zgodnie, z którym około 100 wyroków Trybunału Konstytucyjnego ma zostać unieważnionych z mocy prawa.
- Są to wyroki, które były wielokrotnie korzystne dla obywateli i stosowane przez sądy, przez organy administracji publicznej, spowodowały nabycie wielu uprawnień, dlatego uważam, że unieważnianie wyroków ustawą jest rozwiązaniem problemu, ale idącym zbyt daleko. Jest to użycie nieadekwatnego środka do osiągnięcia zasadnego celu – podkreślał Marcin Wiącek.
RPO zaproponował rozwiązanie, które mogłoby doprowadzić do uzdrowienia tej sytuacji, ale w sposób mniej dolegliwy dla bezpieczeństwa obrotu prawnego:
- Wprowadzenie zasady umożliwiającej samemu Trybunałowi działającemu we właściwym składzie wznowienie postępowania i ponowne rozstrzygnięcie tych spraw po to, aby zapadł wyrok we właściwym składzie, niebudzącym wątpliwości.
Marcin Wiącek podkreślił również, że unieważnienie wyroków Trybunału Konstytucyjnego ustawą jest niebezpieczne z punktu widzenia prawa:
- To jest stworzenie na przyszłość niezwykle niebezpiecznego precedensu polegającego na stwierdzeniu, iż istnieją okoliczności, kiedy parlamentowi, a więc aktualnej większości politycznej wolno wyodrębnić jakąś grupę orzeczeń sądu konstytucyjnego i je unieważnić. Wiem, że w tej chwili mamy do czynienia z okolicznościami bardzo wyjątkowymi, ale ja stoję na stanowisku, że są instrumenty prawne, które są mniej kontrowersyjne z punktu widzenia zasady podziału władzy i niezależności władzy sądowniczej — zaznaczył RPO i przypomniał, że tworzenie rozwiązań, których celem jest ingerencja ustawodawcy w prawomocne orzeczenia organów władzy sądowniczej, nie powinno mieć miejsca w warunkach trójpodziału władzy.
RPO zwrócił też uwagę, że na początku lat dziewięćdziesiątych, kiedy rozliczano się z orzeczeniami wydanymi w okresie PRL-u, to sąd stwierdzał nieważność orzeczenia:
- Już wówczas zdawano sobie sprawę, jak niezwykle kontrowersyjne jest unieważnienie orzeczeń ustawami. Uważam, że należy to mieć na względzie po to, aby nie tworzyć precedensu na przyszłość, który może być bezwzględnie wykorzystany przez określoną w danym czasie większość polityczną – podkreślił.