Dyskryminacja mężczyzn w obszarze stanowienia i stosowania prawa rodzinnego
Propozycja badania, która nie została zrealizowana
Cel badawczy:
Celem badań byłaby odpowiedź na pytania:
1. W jakim zakresie mężczyźni (zwłaszcza ojcowie) są dyskryminowani w przepisach polskiego prawa rodzinnego – czyli ile i jakich przepisów prawa w niesymetryczny sposób odnosi się do każdej z płci (każdego z rodziców).
Przykłady: brak możliwości wniesienia pozwu o zaprzeczenie ojcostwa mężczyzny błędnie wpisanego w akt urodzenia, gdy kobiecie takie prawo przysługuje (art. 6112 KRiO); domyślne wpisywanie po porodzie miejsca zamieszkania dziecka przy matce, co powoduje późniejszą niesymetryczną sytuację, gdyż sąd przyzna miejsce zamieszkania dziecka temu z rodziców u którego „dziecko stale przebywa” (art. 26 KC), a domyślnie przebywa w miejscu zameldowania (wynika z wymogu, by dziecko miało przypisane tylko jedno miejsce zamieszkania, choć rodziców ma dwoje).
2. W jakim zakresie mężczyźni (zwłaszcza ojcowie) są dyskryminowani w praktyce stosowania prawa rodzinnego – czyli jaka jest praktyka działania sądów i prokuratur w stosunku do interesów osób obu płci.
Przykłady: zdecydowanie częstsze orzekanie o miejscu zamieszkania dziecka przy matce czy ograniczanie praw rodzicielskich ojcu, nawet gdy brak oczywistych przesłanek do takiej decyzji, skutkiem tego znacznie częstsze orzekanie alimentów od ojca; decyzje prokuratora odmowy wniesienia pozwu o uznanie bezskuteczności uznania ojcostwa błędnie wpisanego mężczyzny, nawet gdy istnieją dowody na taką okoliczność – a jest to w świetle przywołanego powyżej przepisu prawa jedyna możliwość odzyskania dziecka.
3. W jakim zakresie mężczyźni (zwłaszcza ojcowie) są dyskryminowani pozaprawnie w zakresie swoich praw rodzicielskich – czyli jaki jest przekaz społeczny, medialny i urzędowy w sprawach równości płci, szczególnie równości rodzicielskiej.
Przykłady: gdy obydwoje rodzice mają władzę rodzicielską, zabranie dziecka na dłużej, np. na wakacje, do dziadków czy swojego domu przez ojca jest relacjonowane przez media, traktowane przez urzędy czy policję jako porwanie, takie samo zachowanie matki jest „czymś oczywistym”; płacenie alimentów – prawnie należnych dziecku – jest społecznie widziane jako coś, co należy się matce dziecka (nawet wtedy, gdy dziecko okresowo przebywa pod opieką i na utrzymaniu ojca). Za taką dyskryminacją społeczną często idzie i praktyka prawna.
4. Jakie skutki dla dzieci przynosi dyskryminacja ojców, jakie skutki przynosi dla mężczyzn, w tym zwłaszcza ojców.
5. Jakie rozwiązania tych problemów w tym prawne (w tym np. opieka naprzemienna, zmiana prawa alimentacyjnego, usunięcie możliwości uznania dziecka przed jego urodzeniem i wykonaniem testu DNA, umożliwienie ojcu dochodzenia swojego rodzicielstwa przed sądem, praktyczna karalność pomówień o przestępstwa wobec dziecka – o przemoc, pedofilię itp. czy wskazania jako ojca mężczyzny który nim nie jest) oraz poprzez inne działania są możliwe i jak mogą wpłynąć na redukcję problemu dyskryminacji mężczyzn w zakresie prawa rodzinnego.
Uzasadnienie:
W wielu aspektach omawiany temat poddawany był cząstkowym badaniom (np. przy wsparciu fundacji Batorego badano ten aspekt w funkcjonowaniu RODK - Raport z działań strażniczych “Monitoring pracy wybranych Rodzinnych Ośrodków Diagnostyczno-Konsultacyjnych”, Warszawa 2009) jednak ich wyniki w wielu przypadkach się zdezaktualizowały, były fragmentaryczne oraz wątpliwe metodycznie, nie umożliwiały syntetycznego oglądu sprawy.
W kwestii stanowienia prawa – dyskryminujących przepisów KRiO w ogóle takich badań brakuje, nieliczne analizy (np. Paweł Lewandowski, Ewa Bieniek – Dopuszczalność ustalenia ojcostwa przez ojca dziecka pozamałżeńskiego. Palestra nr 7/8-2012) wykonane są raczej tylko pod względem prawnym, bez odniesienia do rzeczywistości, konkretnych przykładów i statystyk.
Propozycje zmian prawnych mających na celu usunięcie dyskryminacji napotykają brak rzetelnych badań naukowych możliwych do odniesienia w polskiej rzeczywistości (np. kwestie skutków stosowania opieki naprzemiennej) co skutkuje odwoływaniem się urzędników czy polityków raczej do poglądów niż wyników badań, a jeśli już, to całkowicie zdezaktualizowanych, wykonanych wiele lat temu w zupełnie innej rzeczywistości społecznej. Przyczynia się to do pogłębiania problemu dyskryminacji oraz braku działań przeciwdyskryminacyjnych.
W zakresie stosowania prawa statystyki w pewnym zakresie są dostępne, jednak tylko powierzchowne – do pewnego stopnia wiadomo np. jaka część spraw o miejsce zamieszkania dziecka kończy się uznaniem, że będzie ono przy ojcu/matce, jednak nie wiadomo zbyt wiele o tym, jakie okoliczności za takim rozwiązaniem przemawiały, jakie skutki wywarło to na więź dziecka z drugim rodzicem, jak często pojawiały się kłopoty z egzekwowaniem kontaktów drugiego rodzica itp. albo czy na treść wyroków ma wpływ płeć sędziego.
Problemy dyskryminacji mężczyzn (szczególnie ojców) w zakresie stanowienia i stosowania prawa rodzinnego podnoszone są przez liczne organizacje ojcowskie czy media na podstawie życiowych obserwacji, jednak bez możliwości sprawdzenia rzeczywistej prawidłowości i skali zjawiska. Niemal każdy, kto zetknął się z tym zagadnieniem ma możliwość przekonania się, że prawa ojców są zdecydowanie mniejsze w porównaniu z prawami matek, i to zarówno w literze prawa, jak i jeszcze bardziej w praktyce. Widzi też, że obecne rozwiązania nie służą dobru dzieci, że dzieje się to kosztem ich cierpienia i późniejszych problemów życiowych. Jednak bardzo trudno znaleźć w tych kwestiach jakiekolwiek wyniki badań naukowych, a już zwłaszcza dotyczących Polski. Bardzo utrudnia to rzetelną dyskusję i przekonanie decydentów do podjęcia działań przeciwdyskryminacyjnych.
Jest to sprawa dotycząca znaczącej części społeczeństwa: liczba rozwodów zbliżona jest do 25% liczby nowo zawieranych małżeństw, a problem opieki nad dzieckiem dotyczy także wielkiej liczby konkubinatów i innych związków nieformalnych, można szacować, że kilku milionów ludzi – rodziców (ojców) i dzieci. Są to także sprawy o ogromnym znaczeniu dla osób dyskryminowanych, dotyczące najważniejszej dziedziny życia (dla znaczącej większości rodziców dzieci są najważniejsze, także większość ludzi w ogóle za najważniejszą dziedzinę życia uważa rodzinę). Bez podjęcia badań w tym zakresie, określenie obecnej sytuacji, jak i jej zmiana, będą bardzo trudne, a wprowadzane rozwiązania uzależnione od stereotypów i poglądów nie zaś wiedzy o rzeczywistości. Zatem rozwiązanie problemu dyskryminacji mężczyzn w prawie rodzinnym, czemu z pewnością w znacznym stopniu przysłużą się wnioskowane badania, ma ogromne znaczenie społeczne – tak ogólne, jak i osobiste dla wielkiej liczby obywateli.