Aby adoptowane dziecko nie dziedziczyło długów biologicznego ojca. Druga skarga nadzwyczajna RPO
- Aby adoptowane dziecko nie odziedziczyło długów po zmarłym biologicznym ojcu, Rzecznik Praw Obywatelskich skierował do Sądu Najwyższego swoją drugą skargę nadzwyczajną
- Chodzi o decyzję sądu, który uznał, że dziecko nie jest spadkobiercą biologicznego ojca, a zatem rodzice adopcyjni nie mogą w jego imieniu odrzucić spadku
- Tymczasem inny sąd zgodnie z prawem uznał to dziecko w sprawie spadkowej za pełnoprawnego spadkobiercę
- Zdaniem RPO pierwszy sąd się pomylił. Nie ma innego sposobu prawnego, by to naprawić niż skarga nadzwyczajna. Jedynym sposobem nieobjęcia niechcianego spadku jest jego odrzucenie
Rodzina adoptowała dziewczynkę, chcąc zapewnić jej lepszą przyszłość. Pomyłka sądu mogłaby jednak zaciążyć na jej dalszych losach. Sąd uznał, że dziecko nie musi zrzec się spadku (długu) po biologicznym ojcu, bo ma nowych rodziców. Tymczasem proces adopcyjny w momencie śmierci ojca się jeszcze nie zakończył. Teraz już nie ma możliwości zrzeczenia się spadku, bo rodzice adopcyjni nie zakwestionowali decyzji sądu. Nie podejrzewali, że jest błędna. Skarga nadzwyczajna może odwrócić ten bieg wydarzeń.
Historia sprawy
W sprawie, której dotyczy skarga, orzeczenie sądu rejonowego o adopcji dziecka stało się prawomocne w grudniu 2013 r. Biologiczny ojciec zmarł zaś pół roku wcześniej, w maju 2013 r.
Zgodnie z Kodeksem rodzinnym i opiekuńczym, adoptowane dziecko nie dziedziczy po biologicznych rodzicach, jeśli w chwili tzw. otwarcia spadku (czyli śmierci spadkodawcy) orzeczenie o adopcji było już prawomocne. Tu tak nie było.
W tym przypadku o tym, czy się chce przyjąć spadek, decydował jeden sąd rejonowy (w miejscu zamieszkania dziewczynki), a o podziale spadku - drugi sąd rejonowy (w miejscu zamieszkania biologicznego ojca). Odległe o prawie 300 km.
Sąd, przed którym toczyło się postępowanie spadkowe po zmarłym, wezwał do udziału w sprawie jego dzieci, w tym także dziewczynkę. W związku z tym matka adopcyjna złożyła w jej imieniu (ale w innym sądzie, bo mieszkała w innej miejscowości) oświadczenie o odrzuceniu spadku. W ten sposób dziecko nie dziedziczyłoby długów biologicznego ojca. Ale 5 października 2017 r. ten sąd rejonowy oddalił wniosek jako bezprzedmiotowy. Przyjął, że dziecko przysposobione już po śmierci rodzica naturalnego nie jest jego spadkobiercą i nie rozpoznał sprawy merytorycznie (nie zauważył, że zmarły w chwili śmierci był według prawa ojcem tego dziecka). Orzeczenie nie zostało zaskarżone i uprawomocniło się.
Tymczasem w marcu 2018 r. sąd prowadzący postępowanie spadkowe po zmarłym stwierdził, że spadek z dobrodziejstwem inwentarza nabyło - po połowie - dwoje jego dzieci (w tym i dziewczynka). Niestety jest to decyzja prawidłowa – rzeczywiście, w chwili śmierci nie istniały jeszcze prawomocne orzeczenia o adopcji.
Orzeczenie to nie jest jeszcze prawomocne, zostało zaskarżone przez przedstawicieli ustawowych obojga dzieci. Sąd okręgowy wyznaczył termin apelacji w tej sprawie na 11 grudnia 2018 r.
Jeżeli nie wyjaśni się sprawa odrzucenia spadku, do dziecka może przyjść komornik. A tamtej decyzji sądu o nierozpoznaniu odrzucenia spadku nie można zmienić inaczej niż skargą nadzwyczajną. Co więc można zrobić?
Skarga nadzwyczajna RPO
Z punktu widzenia zasad demokratycznego państwa prawnego nie do pogodzenia byłoby jednoczesne funkcjonowanie prawomocnego postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku przez małoletnią i oświadczenia o odrzuceniu spadku złożonego w jej imieniu przez przedstawicieli ustawowych - uznał RPO.
Dlatego złożył skargę nadzwyczajną na decyzję sądu z 5 października 2017 r. Adam Bodnar zaskarżył ją jako rażąco sprzeczną z prawem. Wniósł, aby SN zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia sądowi rejonowemu.
Zarazem Rzecznik wniósł do właściwego sądu o wstrzymanie skuteczności postanowienia z 5 października 2017 r. o bezpodstawności wniosku o odrzucenie spadku. W ocenie RPO jest to konieczne, by zapewnić dziecku ochronę przed niepowetowaną szkodą.
Jeśli to postanowienie zostanie wstrzymane, Sąd Okręgowy dostanie realną szansę na odroczenie rozpoznania apelacji w sprawie o nabycie spadku (gdyby bowiem sąd prawomocnie uznał dziewczynkę za spadkobierczynię, byłoby bardzo trudno ustrzec dziecko przed komornikiem, nawet jeśli potem dowiodłoby się błędu sądu rejonowego w sprawie odrzucenia spadku).
RPO wskazuje, że w decyzji z 5 października 2017 r. sąd pominął, iż śmierć biologicznego ojca nastąpiła przed uprawomocnieniem się postanowienia o przysposobieniu, a nawet jeszcze przed wszczęciem postępowania adopcyjnego.
- Uchybienie prawu ma charakter oczywisty i bezsporny. Nie jest ono wynikiem odmiennej wykładni, konsekwencją wyboru jednej z możliwych do przyjęcia interpretacji, lecz ewidentnym błędem sądu - napisał Adam Bodnar w skardze nadzwyczajnej. Sąd w sposób oczywisty przeoczył bowiem podstawową zasadę prawa spadkowego, że skutek dziedziczenia następuje z mocy prawa, a o porządku dziedziczenia decyduje stan prawny w dacie śmierci spadkodawcy.
Sąd zawiódł zaufanie rodziców dziecka
Według Rzecznika postanowienie z 5 października 2017 r. naruszyło konstytucyjną zasadę zaufania do państwa, wywodzoną z art. 2 Konstytucji oraz prawa do sądowej ochrony własności i praw majątkowych, gwarantowanego przez art. 64 ust. 2 Konstytucji.
Skoro sąd stwierdził, że dziecko nie dziedziczy po biologicznym ojcu, przedstawiciele ustawowi małoletniej nabrali przekonania, że nie będzie ona wchodziła do kręgu spadkobierców - podkreśla Rzecznik. Nie zaskarżyli oni orzeczenia, bo mimo negatywnego rozstrzygnięcia, argumentacja leżąca u jego podstaw wskazywała, że nie jest ono niekorzystne dla ich córki. Zaufali zatem decyzji sądu, co doprowadziło do naruszenia ich zaufania do działań organów władzy państwowej i stanowionego przez nie prawa.
Uwagi sądu nie zwróciła nawet okoliczność, że wszyscy najbliżsi zmarłego, pozostający z nim - w przeciwieństwie do małoletniej - w bezpośredniej styczności, spadek odrzucili. Sąd zaniechał zaś oceny, czy wnioskowana czynność jest zgodna z dobrem małoletniej.
To druga skarga nadzwyczajna skierowana przez RPO do Sądu Najwyższego. Rzecznik otrzymał ponad 1940 wniosków obywateli o wystąpienie z taką skargą. Dotychczas 207 z nich uznał za bezpodstawne.
IV.7000.184.2018