Biuletyn Informacji Publicznej RPO

26 kwietnia Sąd Najwyższy rozstrzygał pytania prawne RPO w sprawie karania za niepłacenie alimentów (art 209 KK)

Data:

Sąd Najwyższy postanowieniem z dnia 26 marca 2017 r. (sygn. I KZP 1/17) odmówił podjęcia uchwały w sprawie z wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich dotyczącego dwóch następujących pytań:

  1. czy przerwy pomiędzy okresami, w których sprawca uporczywie uchyla się od wykonania ciążącego na nim obowiązku opieki przez niełożenie na utrzymanie osoby najbliższej lub innej osoby i przez to naraża ją na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych (art. 209 § 1 k.k.), powodują, że całość jego zachowania, z wyłączeniem okresu przerw, stanowi jeden czyn, czy też wiele czynów?
  2. czy przestępstwo niealimentacji (art. 209 § 1 k.k.) zostaje dokonane z momentem rozpoczęcia czasowego wykonywania ciążącego na sprawcy obowiązku łożenia na rzecz osoby uprawnionej, czy też czasowe wykonywanie tego obowiązku nie przerywa ciągłości czynu? (II.501.4.2016)

Chodzi o interpretację sytuacji, kiedy rodzic, który nie płaci alimentów, zapłaci raz albo dwa, a potem znowu nie płaci. Powyższe pytania zostały sformułowane na podstawie informacji uzyskanych z sądów apelacyjnych, do których 10 marca 2016 r. Rzecznik zwrócił się o dane. Okazało się, że  w orzecznictwie zarysowały się dwa przeciwstawne stanowiska.

Pierwsze zakłada, że pomimo przerwy i niezależnie od czasu jej trwania (od kilkunastu dni do nawet ponad 2 lat) mamy do czynienia z jednym czynem, ewentualnie stosujemy konstrukcję czynu ciągłego (po spełnieniu przesłanek), o której mowa w art. 12 k.k.

W świetle drugiego poglądu każdorazowa, nawet dwutygodniowa przerwa powoduje, że mamy do czynienia z oddzielnymi przestępstwami i stąd stosujemy (po spełnieniu przesłanek) karę łączną albo ciąg przestępstw.

Kwestia poruszona w niniejszym wniosku sprowadza się zatem do pytania, co powinno przesądzać o tym, że mimo zaistnienia przerwy pomiędzy okresami niealimentacji, mamy do czynienia z jednym czy wieloma czynami.

Na posiedzeniu Rzecznika reprezentowała Ewa Dawidziuk (dyrektorka Zespołu Wykonywania Kar) oraz Marcin Mrowicki (główny specjalista w Zespole Prawa Karnego).

Sąd Najwyższy odmówił podjęcia uchwały wskazując, iż nie zachodzi rozbieżność w wykładni prawa. Jednocześnie jednak uznał, iż w rzeczywistości istnieje rozbieżność w orzecznictwie sądów powszechnych dotycząca stosowania prawa w powyższym zakresie.

W związku z tym, Sąd Najwyższy dał dwie wskazówki interpretacyjne dla sądów w tym zakresie:

Po pierwsze, okresów przerw nie można czynić podstawą odpowiedzialności karnej. Przerwa natomiast, w zależności od jej długości, może przesądzać jedynie o tym czy mamy do czynienia z jednym lub wieloma czynami.

Po drugie, skoro ustawodawca konstruując art. 12 Kodeksu karnego wskazał kryterium czasu przy jedności czynu (decydujące o tym czy mamy do czynienia z jednością czy wielością przestępstw), to w przypadkach dotyczących przestępstw z części szczególnej Kodeksu karnego, zwłaszcza tych rozciągniętych w czasie, powinno się stosować podobne kryteria (podobne metody interpretacyjne z art. 12 k.k. należy stosować w przypadku czynów rozciągniętych w czasie). Dokonane ustalenia nie powinny odbiegać od przyjętych na gruncie art. 12 k.k. W związku z tym, jeżeli będziemy mieć przerwę trwającą krótki okres czasu, to powinno to przesądzać o jedności czynu. Dłuższy okres czasu przedzielający określone zachowania będzie podstawą domniemania, że mamy wiele czynów. Domniemanie to jednak nie jest nie do przełamania. Wszystko zależy od konkretnego stanu faktycznego: od tego czy sprawca działa z góry powziętym zamiarem, a także jak przestępstwo zostało sformułowane w części szczególnej.

Sąd Najwyższy podzielił tym samym stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich, który podnosił we wniosku, iż przerwa w niealimentacji powinna skutkować uznaniem, że mamy do czynienia z dwoma oddzielnymi czynami, a więc z nowym przestępstwem, chyba że zachowanie sprawcy polegające na łożeniu na utrzymanie czy też obiektywna niemożliwość wykonania tego obowiązku byłoby krótkotrwałe (od kilku dni do kilku miesięcy). Rzecznik podkreślał, że tego typu związki czasowe nie powinny przekraczać rozsądnych granic jedności całości zachowania. Trudno bowiem zaakceptować twierdzenie, że w określonych układach sytuacyjnych okoliczności obiektywne mogą „usprawiedliwiać” przyjęcie dłuższego niż wskazany powyżej, tj. sięgającego kilku miesięcy odstępu pomiędzy poszczególnymi zachowaniami, składającymi się na jeden czyn.

Załączniki:

Autor informacji: Agnieszka Jędrzejczyk
Data publikacji:
Osoba udostępniająca: Agnieszka Jędrzejczyk