Usunięto źle zaparkowane auto - kosztami obciążono jego byłego właściciela. Skarga RPO do WSA
- Zgodnie z prawem źle zaparkowany samochód zostaje usunięty z drogi na koszt właściciela
- Miasto obciążyło jednak byłego właściciela auta, który odsprzedał je innej osobie
- Ważne jest, kto był właścicielem w chwili wydania dyspozycji usunięcia pojazdu – wskazuje Rzecznik Praw Obywatelskich i składa skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego
RPO Marcin Wiącek skarży decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego o odmowie stwierdzenia nieważności decyzji prezydenta miasta ws. ustalenia kosztów związanych z usuwaniem, przechowywaniem, oszacowaniem, sprzedażą lub zniszczeniem samochodu, powstałych od momentu dyspozycji jego usunięcia do zakończenia postępowania - w kwocie ponad 33 tys. zł.
Wnosi o uchylenie decyzji, której zarzucił, że została wydana:
- z naruszeniem prawa materialnego, tj. art. 130a ust. 10 ustawy z 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym w związku z art. 365 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego - poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że orzeczenie o przepadku pojazdu wiąże organy administracji w zakresie ustalenia osoby właściciela pojazdu w dacie wydania dyspozycji jego usunięcia, podczas gdy moc wiążąca takiego orzeczenia ograniczona jest do nabycia własności pojazdu przez podmiot, na rzecz którego orzeczono przepadek;
- z naruszeniem przepisów postępowania, które mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy, tj. z naruszeniem art. 158 § 1 zd. pierwsze Kodeksu postępowania administracyjnego w związku z art. 7 i 77 § 1 k.p.a. - poprzez odmowę stwierdzenia nieważności kontrolowanej w trybie nadzwyczajnym decyzji w warunkach faktycznego nieprzeprowadzenia postępowania dowodowego na okoliczność zaistnienia przesłanki stwierdzenia nieważności decyzji, o której mowa w art. 156 § 1 pkt 4 k.p.a.
Zgodnie z art. 130a ust. 1 pkt 1 Prawo o ruchu drogowym pojazd jest usuwany z drogi na koszt właściciela w przypadku pozostawienia pojazdu w miejscu, gdzie jest to zabronione i utrudnia ruch lub w inny sposób zagraża bezpieczeństwu.
Prezydent miasta wystąpił do SKO o rozważenie możliwości wszczęcia z urzędu postępowania ws. stwierdzenia nieważności decyzji Zarządu Dróg Miejskich. Wcześniej obywatel złożył pismo, w którym informował, że pojazd sprzedał. Weryfikacja w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców ujawniła, że jest już nowy właściciel. Wskazano, że decyzja ZDM jest dotknięta wadą powodującą jej nieważność w części zobowiązującej obywatela do uiszczenia kosztów.
SKO odmówiło stwierdzenia nieważności decyzji ZDM. Uznano, że nie została ona obarczona wadą uzasadniającą stwierdzenie jej nieważności z uwagi na związanie organu administracji postanowieniem Sądu Rejonowego o przepadku pojazdu.
Zdaniem RPO decyzja SKO zapadła z naruszeniem przepisów prawa. Istota sporu sprowadza się do rozstrzygnięcia, czy obywatel był właścicielem pojazdu w dacie wydania dyspozycji jego usunięcia oraz czy postanowienie sądu cywilnego o przepadku pojazdu ustala w sposób wiążący dla organu administracji prawo własności pojazdu na potrzeby decyzji z art. 130a ust. p.r.d. SKO błędnie uznało, że postanowienie sądu przesądziło, iż właścicielem pojazdu w dniu wydania dyspozycji jego usunięcia był obywatel.
Kwestia, czy orzeczenie sądu o przepadku przesądza, że jego właścicielem jest osoba w nim wskazana, była już wielokrotnie rozważana przez sądy administracyjne. Ich stanowisko jest już utrwalone: postanowienie sądu powszechnego nie ustala w sposób wiążący dla administracji prawa własności pojazdu na potrzeby wydania decyzji z art. 130a ust. 10h p.r.d. W sprawie wypowiadały się też NSA i SN.
Oznacza to, że postanowienie sądu nie ustaliło w sposób wiążący dla organów administracji, że obywatel był właścicielem pojazdu w dacie jego usunięcia. Na dzień wydania orzeczenia, jak i decyzji ZDM, w CEPiK ujawnione było, że zgłosił on sprzedaż pojazdu i nowym właścicielem został ktoś inny.
Obowiązkiem organu było przeprowadzenie postępowania dowodowego, mającego na celu wyjaśnienie, kto był właścicielem, ale organ go nie przeprowadził. Oparł się wyłącznie na postanowieniu sądu. Faktem jest też, że prezydent miasta zweryfikował informacje w CEPiK i złożył wniosek o stwierdzenie nieważności decyzji ZDM wobec skierowania jej do osoby niebędącej stroną w sprawie.
SKO pominęło informację z CEPiK, błędnie uznając, że wiążący charakter ma postanowienie sądu. Tymczasem jest ono wiążące jedynie w zakresie rozstrzygnięcia o przepadku pojazdu na rzecz miasta, ale nie co do określenia właściciela przed orzeczeniem przepadku.
V.511.770.2023