Chaos prawny ws. szczepień. Marcin Wiącek prosi Ministra Zdrowia o poprawę przepisów
- Większość podmiotów zobowiązanych do przestrzegania limitów osób w stanie epidemii nie może - pod groźbą administracyjnej kary pieniężnej – weryfikować, czy dana osoba jest zaszczepiona
- Mogą zatem odpowiadać za coś, na co nie mają żadnego wpływu z braku dostępu do kluczowych informacji
- Zarazem w sposób nieuzasadniony zróżnicowano sytuację podmiotów, których część (służby państwowe) ma jednak dostęp do informacji o zaszczepieniu danej osoby
- Tymczasem z Konstytucji wynika, że nikt nie może być zobowiązany inaczej niż na podstawie ustawy do ujawniania informacji na swój temat. W tym zakresie rozporządzenie rządu z 6 maja 2021 r. jest niekonstytucyjne
Rzecznik Praw Obywatelskich prosi ministra zdrowia Adama Niedzielskiego o dostosowanie obecnego stanu prawnego do standardów konstytucyjnych.
Nie spełnia ich bowiem sytuacja, w której materia ustawowa – jak w tym przypadku - jest regulowana w rozporządzeniu. Nie jest też z nimi zgodne nakładanie na pracodawców i inne podmioty obowiązków - bez nadania narzędzi prawnych dla wywiązywania się z nich. W tym kontekście Marcin Wiącek mówi o „chaosie prawnym”.
Co mówią przepisy ws. bezpieczeństwa sanitarnego
Z art. 207 § 1 Kodeksu pracy wynika, że pracodawca ponosi odpowiedzialność za stan bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładzie pracy. Jest ona bezwarunkowa. Nie może on się od niej uwolnić zarzutem, że również pracownik nie dopełnił obowiązków. A pracodawca naraża się na zarzut naruszenia zdrowia pracowników - jako ich dobra osobistego - także gdy naraża ich na ryzyko zakażenia koronawirusem.
Z art. 51 ust. 1 Prawa o szkolnictwie wyższym i nauce wynika, że rektor zapewnia bezpieczne i higieniczne warunki pracy i kształcenia. Analizuje i identyfikuje zagrożenia dla zdrowia i życia oraz ocenia i dokumentuje ryzyko związane z kształceniem. Podejmuje działania profilaktyczne i zmniejszające to ryzyko.
Według art. 5 ust. 1 ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych za bezpieczeństwo imprezy masowej w miejscu i w czasie jej trwania odpowiada jej organizator. Obejmuje to m. in. spełnienie wymogów zapewnienia uczestnikom bezpieczeństwa. Ma też spełniać wymogi określone w przepisach sanitarnych.
Z perspektywy tych przykładowych obowiązków należy rozpatrywać zagrożenie zakażenia koronawirusem. Zarówno pracodawcy, jak rektorzy i organizatorzy imprez masowych, aby móc skutecznie realizować swe zobowiązania i przeciwdziałać zagrożeniom zakażenia koronawirusem, muszą mieć adekwatne narzędzia prawne.
Jednym z podstawowych środków, wykorzystujących osiągnięcia nauki, który ma zapewnić w stanie epidemii bezpieczne i higieniczne warunki pracy (oraz bezpieczeństwo w szkołach wyższych i obiektach użyteczności publicznej) są szczepienia przeciw COVID-19. Jednakże ani pracodawcy, ani inne podmioty w ramach przypisanej im odpowiedzialności - w celu ustalenia skali ryzyka epidemicznego w zakładzie pracy czy w zarządzanym obiekcie - nie mają prawnej możliwości uzyskania informacji, czy dana osoba zaszczepiła się.
Co mówi RODO
Art. 9 ust. 1 rozporządzenia RODO zabrania przetwarzania danych osobowych dotyczących zdrowia. Zakaz ten nie ma zastosowania, gdy dana osoba, wyraziła wyraźną zgodę na przetwarzanie. Nie stosuje się go również, gdy takie przetwarzanie jest niezbędne do wypełnienia obowiązków i wykonywania szczególnych praw przez administratora lub osobę, której dane dotyczą, w dziedzinie prawa pracy, zabezpieczenia społecznego i ochrony socjalnej, o ile jest to dozwolone prawem Unii lub prawem państwa członkowskiego, lub porozumieniem zbiorowym na mocy prawa państwa członkowskiego przewidującymi odpowiednie zabezpieczenie praw podstawowych i interesów osoby, której dane dotyczą. Zakaz ten nie ma też zastosowania, gdy przetwarzanie jest niezbędne ze względów związanych z interesem publicznym w dziedzinie zdrowia publicznego.
W świetle RODO realizacja przez pracodawców i inne podmioty obowiązków co do zapewnienia bezpiecznych i higienicznych warunków pracy czy bezpieczeństwa sanitarnego - w kontekście szczepień przeciw COVID-19 - wymaga zgody danej osoby bądź też wyraźnego przepisu prawa.
Ujawnienie informacji o zdrowiu danej osoby - tylko na podstawie ustawy
W warunkach polskich musi to być ustawa. Z art. 51 ust. 1 Konstytucji wynika bowiem, że nikt nie może być obowiązany inaczej niż na podstawie ustawy do ujawniania informacji na jego temat. A zgodnie z art. 51 ust. 5 Konstytucji zasady i tryb gromadzenia oraz udostępniania informacji określa ustawa.
Zgodnie z § 2 ust. 29 rozporządzenia Rady Ministrów z 6 maja 2021 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii, dane przetwarzane w unijnych cyfrowych zaświadczeniach COVID są udostępniane w celu weryfikacji statusu zdrowotnego posiadacza zaświadczenia:
• Państwowej Inspekcji Sanitarnej, Narodowemu Funduszowi Zdrowia, Policji, straży gminnej, Państwowej Straży Pożarnej, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Straży Ochrony Kolei, Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu, Służbie Ochrony Państwa, Służbie Kontrwywiadu Wojskowego, Żandarmerii Wojskowej, Wojskom Obrony Terytorialnej, Systemowi Wspomagania Dowodzenia Państwowego Ratownictwa Medycznego oraz przedsiębiorcom i podmiotom niebędącym przedsiębiorcą wykonującym m.in. międzynarodowy transport drogowy, transport powietrzny, środkami publicznymi i kolejowy z przekroczeniem granic RP.
§ 2 ust. 29 tego rozporządzenia jest niezgodny z art. 51 ust. 5 Konstytucji. Udostępnienie danych przetwarzanych w unijnych cyfrowych zaświadczeniach COVID w celu weryfikacji statusu zdrowotnego ich posiadaczy odbywa się bowiem nie na podstawie ustawy, lecz rozporządzenia.
Prowadzi to ponadto do nieuzasadnionego zróżnicowania sytuacji prawnej podmiotów (w tym pracodawców) w zakresie dostępu do informacji o zaszczepieniu danej osoby.
Odpowiedzialność za coś, na co nie ma się żadnego wpływu
Część tych podmiotów – dzięki dostępowi do danych przetwarzanych w unijnych cyfrowych zaświadczeniach COVID - ma rzeczywistą możliwość realizacji ich obowiązków zapewnienia bezpieczeństwa sanitarnego. Jednak większość podmiotów w dalszym ciągu ponosi odpowiedzialność za coś, na co nie ma żadnego wpływu – z powodu braku dostępu do kluczowych informacji.
Obrazu chaosu prawnego dopełnia § 9 ust. 19b rozporządzenia RM, że do ograniczeń działalności w stanie epidemii nie wlicza się osób zaszczepionych. Nie ma jednak żadnego narzędzia prawnego, które umożliwiłoby podmiotom zobowiązanym do przestrzegania limitów - pod groźbą administracyjnej kary pieniężnej - weryfikację, czy dana osoba jest zaszczepiona.
Narusza to zasadę zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa, wywodzoną z art. 2 Konstytucji. Podmioty, które mają stosować limity i ograniczenia - nie obejmujące osób zaszczepionych - nie mają żadnych możliwości, aby te zobowiązania wykonać.
Wymaga to uporządkowania i kompleksowego uregulowania na poziomie ustawy. Zgodnie ze stanowiskiem Trybunału Konstytucyjnego to wyłącznie do ustawy należy określenie obowiązku ujawnienia informacji o osobie (w tym zdrowotnych) oraz zasad, trybu ich gromadzenia i udostępniania – podkreśla Marcin Wiącek.
VII.7050.1.2021
Załączniki:
- Dokument