Biuletyn Informacji Publicznej RPO

Pierwsza skarga nadzwyczajna RPO do SN: w imię Konstytucji niesie pomoc spadkobiercom rolniczki

Data:
  • Sprawa dwóch sprzecznych orzeczeń spadkowych w rodzinie rolników jest wynikiem wprowadzenia sądu w błąd przez stronę, a sytuacji nie da się naprawić inaczej niż poprzez złożenie skargi nadzwyczajnej
  • RPO podkreśla, że naruszone zostały konstytucyjne prawa tych osób – znaleźli się w sytuacji, w jakiej nie powinien się znaleźć obywatel demokratycznego państwa prawnego
  • Art. 2 Konstytucji brzmi: „Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej”
  • Mimo wszelkich zastrzeżeń do ustaw o SN – Adam Bodnar zdecydował o wniesieniu pierwszej skargi nadzwyczajnej RPO, bowiem jest to korzystne dla wszystkich zainteresowanych

Do rodziny rolników przychodzi zawiadomienie z sądu o trwającym postępowaniu spadkowym. Reagują zdziwieniem: „Przecież już pięć lat temu sąd ustalił spadek po mamie”. Nie reagują na dosyć skomplikowane prawnicze pismo. Sprawa się toczy i sąd ją rozstrzyga. Nie wie, że wcześniej w tej sprawie zapadło postanowienie, a teraz jedno z dzieci zmarłej próbuje je zmienić na swoją korzyść. Udaje mu się – bo sąd wydaje kolejne postanowienie tylko na podstawie jego słów. Dopiero po kilku latach reszta rodzeństwa od notariusza dowiaduje się, że gospodarstwo rodziców zostało odziedziczone inaczej niż sądzą.

Ale – choć ostatecznie rodzina ustaliła, że wszystkiemu winne są dwa sprzeczne, wydane w odstępie kilku lat postanowienia spadkowe – to dziś nie ma już możliwości prawnych, by sprawę naprawić. Problem w ogóle by się nie pojawił, gdyby ustawodawca wprowadził możliwości korygowania takich sytuacji prawnych w zwykłym trybie – o co w wystąpieniu do Ministra Sprawiedliwości bezskutecznie apelował RPO jeszcze w 2012 r., po nieudanej próbie wystąpienia do SN z wnioskiem o rozstrzygnięcie zagadnienia prawnego. 

W aktualnej sytuacji, aby wybrnąć z impasu pozostaje tylko złożenie skargi nadzwyczajnej.

Dlatego Rzecznik Praw Obywatelskich złożył 10 sierpnia 2018 r. swoją pierwszą skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego. To możliwość prawna, którą Rzecznikowi Praw  Obywatelskich przyznała ostatnio zmieniona ustawa o SN.

Skargi nadzwyczajne ma rozstrzygać aktualnie tworzona Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych (nowa KRS prowadzi do niej nabór). Prawo kierowania skarg nadzwyczajnych w „starych” sprawach posiada tylko RPO i Prokurator Generalny (Minister Sprawiedliwości).

Adam Bodnar zdecydował się na wniesienie skargi nadzwyczajnej, gdyż jest to konieczne dla poszanowania wartości konstytucyjnych i zapewnienia zgodności z zasadą demokratycznego państwa prawnego. Ma to także na celu przywrócenie ładu w stosunkach prawnych między spadkobiercami. Dwa sprzeczne postanowienia spadkowe skomplikowały ich sytuację, stwarzając stan niepewności prawnej, skutkiem czego nie mogą uregulować spraw majątkowych na wypadek śmierci ojca.

Nawet jeśli można mieć zastrzeżenia do samej instytucji skargi nadzwyczajnej, to zasada zaufania obywatela do państwa musi być przestrzegana zawsze. Konstytucja (art. 2) go tu wspiera – i to Konstytucja każe Rzecznikowi podjąć działania na rzecz obywatela w tego rodzaju sprawach – wyjaśnia Adam Bodnar.

Historia spadku

W 1995 r. Sąd Rejonowy w B. wydał postanowienie o spadku. Na podstawie ustawy spadek nabyli mąż zmarłej oraz trójka dorosłych dzieci w częściach po ¼. Wchodzące w skład spadku gospodarstwo rolne odziedziczył tylko mąż. Podstawą były m.in. zeznania dzieci, że tylko ojciec pracował w gospodarstwie, w czym mu nie pomagali. Nikt nie złożył apelacji w sprawie.

Po kilku latach jeden ze spadkobierców wystąpił do tego samego sądu z wnioskiem o stwierdzenie nabycia spadku po matce po ¼ części - także w odniesieniu do gospodarstwa rolnego. Według niego wszystkie dzieci pomagały ojcu w pracy w gospodarstwie.

Sąd zawiadomił pozostałych spadkobierców o terminie rozprawy. Nie stawili się na nią, pewni że to nieporozumienie, bo sprawa spadku została już rozstrzygnięta. Sądu nieobecność uczestników postępowania nie zdziwiła, bo zasadą jest, że stawiennictwo nie jest obowiązkowe. W efekcie w 2000 r. Sąd Rejonowy w B. uwzględnił wniosek jednego ze spadkobierców na podstawie jego twierdzeń – którym w sądzie nikt nie zaprzeczył.

Apelacji nikt nie złożył.

O istnieniu dwóch sprzecznych ze sobą postanowień w sprawie spadku pozostali spadkobiercy dowiedzieli się, gdy na rzecz jednego z nich ojciec chciał przepisać gospodarstwo. U notariusza okazało się, że istnieje spór, kto jest właścicielem tego gospodarstwa.

W tej sytuacji jedna ze stron wystąpiła do sądu ze skargą o wznowienie postępowania. W 2016 r. sąd odrzucił  taki wniosek z przyczyn formalnych. Dopiero wówczas osoba ta zwróciła  się do Rzecznika Praw Obywatelskich, ale nie dało się już nic zrobić, gdyż upłynął pięcioletni termin ustawowy na złożenie przez RPO ewentualnej skargi o wznowienie postępowania.

Skarga nadzwyczajna

W skardze RPO wnosi, aby postanowienie Sądu Rejonowego w B. z 2000 r.  zostało  uchylone, a ponowny wniosek jednego ze spadkobierców - odrzucony z powodu prawomocnego rozpoznania tej samej sprawy przez ten sam sąd już w 1995 r.

Zdaniem Adama Bodnara sąd w 2000 r. dopuścił się naruszenia zasad zaufania do państwa oraz bezpieczeństwa prawnego, wywodzonych z art. 2 Konstytucji RP; prawa do dziedziczenia (art. 64 ust. 1 i 2 Konstytucji RP) i prawa do sądu (art. 45 ust. 1 Konstytucji RP).

W wyniku przeprowadzenia kolejnego postępowania w tej samej sprawie spadkowej doszło też do naruszenia prawa procesowego. Zgodnie z procedurą sąd powinien odrzucić wniosek o stwierdzenie nabycia spadku, jeżeli sprawa  o nabycie spadku po tej samej osobie została już prawomocnie rozpoznana.

Wnioski o skargi nadzwyczajne do RPO

Do Biura RPO wpłynęło dotychczas 1013 wniosków o wystąpienie do SN ze skargą nadzwyczajną.  Tylko do zespołu prawa cywilnego BRPO, który przygotował pierwszą skargę,  trafiło dotychczas 330 takich wniosków.  

Rzecznik będzie występował ze skargami nadzwyczajnymi w przypadkach,  gdy byłoby to niezbędne dla ochrony konstytucyjnych praw i wolności obywateli, a które w danej sytuacji będą przeważać nad takimi wartościami, jak stabilność orzecznictwa sądowego czy zaufanie do prawa.

Motywacje idei skargi nadzwyczajnej były zdaniem Rzecznika słuszne. Jak jednak podkreślał w wystąpieniach w czasie prac legislacyjnych nad „ustawami sądowymi” w 2017 r., instytucja skargi nadzwyczajnej ma sens w bardzo szczególnych sytuacjach. Chodzi np. o sprawy, w których nie przysługiwała kasacja do SN, sprawy dotyczące odpowiedzialności odszkodowawczej Skarbu Państwa za naruszenie praw i wolności obywatelskich, czy też sprawy cywilne, w których skarga kasacyjna jest zakreślona dość wąsko, a także o sytuacje, gdy skarga nie narusza interesów innej strony postępowania. Rzecznik wskazywał, że środek ten powinien służyć naprawie oczywistych błędów sądowych i mieć niezbyt odległe ramy czasowe.

Wprowadzenie skargi nadzwyczajnej spowodowało dodatkowe obciążenie Biura Rzecznika i konieczność badania zwiększonej liczby akt sądowych. Nowe zadania nie spowodowały jednak zwiększenia finansowania Biura, a  przedstawiony przez Rzecznika projekt budżetu na rok 2018 został istotnie zmniejszony przez parlament.

IV.7000.288.2016

Załączniki:

Autor informacji: Anna Kabulska
Data publikacji:
Osoba udostępniająca: Agnieszka Jędrzejczyk
Data:
Operator: Agnieszka Jędrzejczyk
Data:
Operator: Łukasz Starzewski