Spotkanie rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara z Andrzejem Miszkiem
- Dzisiaj, czyli 24 kwietnia, zakończyłem po 39 dniach protest głodowy pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów w Warszawie- tak brzmi pierwsze zdanie oświadczenia pana Andrzeja Miszka. Chociaż nie udało się osiągnąć celu, jakim była publikacja wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca, to apel trafił do wielu osób i instytucji. Pan Miszk zakończył protest po konsultacjach lekarskich, jego decyzja byłą w pełni autonomiczna.
Dzień wcześniej, w sobotę, w namiocie rozbitym pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów pana Miszka odwiedził Adam Bodnar. Spotkanie zorganizował członek Rady Społecznej przy RPO Henryk Wujec.
Rozmawiali o stanie zdrowia głodującego, warunkach, w jakich mieszka, osobach, które go odwiedzają i wspierają. Duża część spotkania została poświęcona dyskusji o obecnym stanie prawnym w Polsce, wnioskach złożonych przez Rzecznika do Trybunału Konstytucyjnego, zaleceniach instytucji międzynarodowych. Padły pytania o reakcję środowiska prawniczego na wprowadzane zmiany, skutki blokowania Trybunału Konstytucyjnego dla sądownictwa oraz o instytucję społecznego protestu obywatelskiego.
Protest pana Miszka był niezwykłym aktem odwagi, za który bardzo serdecznie dziękujemy. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!
OŚWIADCZENIE NA ZAKOŃCZENIE PROTESTU GŁODOWEGO
Dzisiaj, czyli 24 kwietnia zakończyłem po 39 dniach protest głodowy pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów w Warszawie. Bezpośrednim powodem była konsultacja z lekarzami, którzy z niepokojem dostrzegli symptomy pogarszania się mojego stanu zdrowia i stanowczo odradzali kontynuację głodówki w kolejnym tygodniu. Konsultowałem się też z moim kierownikiem duchowym, który na podstawie diagnozy lekarskiej dał mi podobną radę. Wziąłem pod uwagę te wszystkie rady i podjąłem autonomiczną, zupełnie samodzielną decyzję.
Były również od kilku dni apele różnych osób, wyrażane indywidualnie i grupowo. Moi przyjaciele z WiP-u, ważne osobistości, a także ludzie wcześniej mi nieznani apelowali, abym zakończył głodówkę. Dziękuję za te wszystkie apele. Były one bardzo cennym wyrazem troski o moje zdrowie i życie, natomiast moja decyzja była autonomiczna.
Chociaż nie udało mi się osiągnąć zasadniczego celu, jakim była publikacja wyroku z 9 marca przez panią premier Beatę Szydło albo zainicjowanie czegoś w rodzaju okrągłego stołu wszystkich sił politycznych dla rozwiązania kryzysu konstytucyjnego w Polsce, to jednak mój protest poruszył opinię publiczną w kraju i za granicą, stał się ważnym elementem pikiety stacjonarnej, która trwa już siódmy tydzień pod KPRM, poruszył wiele sumień, spotkał się z różnorakim pozytywnym rezonansem, który stworzył pewien nacisk na władzę i opinię publiczną.
Chciałbym podziękować wszystkim, którzy wspierali protest, zwłaszcza uczestnikom pikiety KOD PP za wspólne pikietowanie, czuwanie, wspieranie mnie w mojej głodówce dniem i nocą. Te parędziesiąt osób bardzo ofiarnie od półtora miesiąca wspólnie ze mną protestowało prze KPRM. Jestem Wam głęboko wdzięczny.
Również dziękuję KODerom z Komitetu Obrony Demokracji, naszym przyjaciołom z prawej flanki protestu za to, że solidarnie z nami pikietują od sześciu tygodni. Wielu z Was odwiedzało mnie, przychodziło, pytało o zdrowie, solidaryzowało się z moim protestem. Cieszę się, że byliście z nami, jesteście i będziecie, mam nadzieję.
Dziękuję również wszystkim naszym przyjaciołom w Polsce i za granicą. którzy wspierali nasz protest moralnie, politycznie, medialnie i materialnie. Wasze wsparcie było dla mnie ogromną pozytywną siłą.
Dziękuję również moim lekarzom i księżom, policjantom strzegącym mojego namiotu, odwiedzającym mnie warszawiakom, osobom konsultującym się w sprawie głodówek. Dziękuję fotografom, ludziom mediów z Polski i zagranicy, którzy bardzo sumiennie wykonywali swoją pracę.
Dziękuję Wam wszystkim.
Nasza walka w obronie demokracji wciąż trwa. Od dawna wiemy, że szykuje się długi marsz. Mam nadzieję, że nasza pikieta, do której dołączają inne organizacje, stanie się trwałą placówką obrony demokracji w Polsce i będzie stwarzała ciągły nacisk na władze tak, aby nie paraliżowały Trybunału Konstytucyjnego, nie unieważniały polskiej Konstytucji, nie niszczyły polskiej demokracji.
Wierzę, że zwyciężymy w tej walce, jeżeli będziemy konsekwentni, będziemy działać bez przemocy, pokojowo, z szacunkiem dla siebie nawzajem i z determinacją.