Senacka Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji jednomyślnie przyjęła sprawozdanie Rzecznika Praw Obywatelskich za rok 2015
Przewodniczący Komisji senator Michał Seweryński (PiS) zwrócił się do rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara o przedstawienie najpilniejszych propozycji zmian prawa, które Komisja mogłaby rozważyć. Chodzi np. o zaproponowanie zmian do ustawy o nieodpłatnej pomocy prawnej.
Występując przed Komisją Adam Bodnar przedstawił zawarte w sprawozdaniu najważniejsze problemy dotyczące praw człowieka w Polsce – a więc to, co w naszym kraju nie działa. Mówił też o udanych przykładach współpracy z Kancelarią Prezydenta, ministerstwami i pozostałymi instytucjami państwa.
Rzecznik praw obywatelskich przedstawił senatorom w skrócie m.in.:
- problemy osób w kryzysie bezdomności
- problemy lokatorów, m.in. podwyżki czynszów będące skutkiem reprywatyzacji
- jakość postępowań sądowych i prokuratorskich, w tym problem aresztu tymczasowego przedstawiony na przykładzie kibica Macieja Dobrowolskiego, który po 40 miesiącach aresztu wyszedł na wolność po interwencji RPO
- problem wsadzania do więzienia osób z niepełnosprawnością intelektualną lub chorujących psychicznie
- problemy z dostępnością służby zdrowia
- problemy przedsiębiorców – m.in. egzekwowanie zasady rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatnika
- jakość kontroli nad służbami specjalnymi, sprawa braku regulacji monitoringu wizyjnego
- mankamenty ustawy o nieodpłatnej pomocy prawnej
- przewlekłość postępowań, w tym kwestia biegłych sądowych
- standardy wykonywania kar pozbawienia wolności
- sprawy pracownicze
- problemy nietolerancji, rasizmu i ksenofobii
- problemy osób z niepełnosprawnościami, a także nieheteronormatywnych
- sprawy przemocy domowej
- prawa kobiet
Rzecznik mówił też o znaczeniu Trybunału Konstytucyjnego dla ochrony praw i wolności obywateli.
Senatorowie dopytywali o szczegóły przedstawionych spraw, a przewodniczący skrytykował nadmiernie ogólne sformułowania w sprawie mowy nienawiści czy praw osób nieheteronormatywnych. Jak zauważył, „wielkokalibrowe słowa” mogą "wypaczyć" powagę przekazu w sprawach naruszeń praw konkretnych osób. Powiedział też, że ze sprawozdania RPO wyłania się smutny obraz naszego kraju, w którym tak wiele trzeba jeszcze zrobić. Ale - jak zaznaczył - jest tak dlatego, że nie ma w Polsce innego poza RPO urzędu, który miałby tak szerokie pole widzenia i zajmował się wszystkimi aspektami praw obywateli.