Rzecznik za karalnością nękania dłużników przez firmy windykacyjne
- Dziś nie jest karalne nękanie dłużników przez firmy windykacyjne - przepisy Kodeksu karnego o stalkingu nie obejmują wprost takich działań
- Nie da się zaś ścigać poszczególnych pracowników firmy windykacyjnej na zasadach ogólnych
- Biorąc pod uwagę częste zmiany klientów, żaden z nich sam nie wypełnia znamienia „uporczywości” przestępstwa stalkingu i nie działa w porozumieniu z innymi
- Obecnie nie sposób też przypisać odpowiedzialności karnej firmie windykacyjnej jako podmiotowi zbiorowemu
Rzecznik Praw Obywatelskich spytał Ministra Sprawiedliwości, dlaczego zrezygnował z pierwotnego zamiaru objęcia wprost tym przestępstwem firm windykacyjnych.
Zwrócił się też do przewodniczącego Komisji Ustawodawczej Senatu Krzysztofa Kwiatkowskiego o rozważenie działań legislacyjnych w celu wprowadzenia skutecznych przepisów, które przeciwdziałałyby temu procederowi.
Działania firm windykacyjnych, które maja znamiona nękania domniemanych dłużników nie są - mimo ich uporczywości - ścigane przez prawo. Nie obejmuje ich bowiem zakres art. 190a Kodeksu karnego.
Dziś przewiduje on karę pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8 dla tego, kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia, poniżenia lub udręczenia lub istotnie narusza jej prywatność.
Pierwotny projekt MS wprowadzał taką karalność
W projekcie nowelizacji Kodeksu karnego z 25 stycznia 2019 r. - przygotowanym przez Ministra Sprawiedliwości - znalazł się przepis zmieniający ten artykuł. Proponowano m.in. by wprost zapisać, że kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8 grozi także za uporczywe nękanie "w celu wymuszenia zwrotu wierzytelności”.
W kolejnej wersji tego projektu z 5 kwietnia 2019 r. nie było już tego zapisu - ani uzasadnienia tej zmiany. Nowelę Kodeksu karnego Sejm uchwalił w czerwcu 2019 r. Prezydent skierował ją jednak do Trybunału Konstytucyjnego. W lipcu 2020 r. TK orzekł jej niekonstytucyjność z powodu wadliwego trybu jej uchwalenia.
Jednocześnie ustawa „kowidowa” z 31 marca 2020 r. wprowadziła takie brzmienie art. 190a, jakie było w zmianie uchylonej przez TK. Ostatecznie więc stalking w celu zwrotu wierzytelności nie został wprowadzony do Kodeksu karnego.
Nękany dłużnik - bez ochrony prawa
Jak wynika z analizy RPO, obecnie osobom nękanym przez firmy windykacyjne, których działania wypełniają znamiona stalkingu, nie przysługuje ochrona z uwagi na to, że poszczególne czynności dokonywane są przez wiele różnych osób. Poszczególnym windykatorom trudno przypisać współsprawstwo wobec braku działania przez nich w porozumieniu w celu popełnienia czynu zabronionego.
Znamion uporczywego nękania nie wypełnia też pracodawca czy też zlecający zadania pracownikom firmy windykacyjnej. Odpowiedzialności karnej nie sposób również przypisać firmie windykacyjnej jako podmiotowi zbiorowemu.
Dlatego RPO spytał ministra Zbigniewa Ziobrę o przyczyny rezygnacji z pierwotnie zaproponowanej zmiany legislacyjnej. Zwrócił się też o informację, czy w ocenie ministra aktualne przepisy pozwalają na dostateczną ochronę obywateli przed opisanymi praktykami, czy też istnieje potrzeba podjęcia stosownej inicjatywy legislacyjnej.
Jednocześnie Rzecznik zwrócił się do przewodniczącego Komisji Ustawodawczej Senatu o rozważenie działań legislacyjnych w celu wprowadzenia skutecznych przepisów pozwalających na przeciwdziałanie temu procederowi.
II.501.4.2020