Obywatelka z uprawnieniem do kierowania autem ukarana za brak „kartonika”. Skuteczna kasacja Rzecznika
- Obywatelka została skazana na grzywnę m.in. za prowadzenie samochodu bez uprawnień
- Sąd wydał wyrok nakazowy, mimo że przedstawione dowody nie tylko nie popierały zarzutów, ale wręcz im przeczyły
- Rzecznik Praw Obywatelskich składa kasację od tego wyroku do Sądu Najwyższego
- AKTUALIZACJA: 7 grudnia 2023 r. SN uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania (sygn. akt V KK 205/23)
Jednym z zarzutów postawionych kierowczyni było to, że „kierowała samochodem nie mając do tego uprawnienia”. Oskarżenie poparte było dowodami m.in. z pism urzędowych. Te jednak jednoznacznie wskazywały, że w momencie kontroli oskarżona odzyskała już – tymczasowo wcześniej utracone - uprawnienia.
Nie wystąpiła jedynie z wnioskiem o zwrot zatrzymanego prawa jazdy, ale okazanie go podczas kontroli nie jest wymagane.
Nie można zatem powiedzieć, aby okoliczności czynu i wina oskarżonej nie pozostawiały wątpliwości – a jest to niezbędny warunek wydania wyroku nakazowego.
W związku z tym RPO wnosi w kasacji o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez sąd.
Najważniejsze motywy rozstrzygnięcia SN
Kasacja okazała się oczywiście zasadna. Zaskarżony wyrok zapadł z rażącym naruszeniem przepisu wskazanego w zarzucie, co implikować musiało jego wyeliminowanie z obrotu prawnego.
Orzekanie w postępowaniu nakazowym jest możliwe w sytuacji spełnienia określonych warunków (art. 93 § 1-4 k.p.w.). Jednym z nich jest brak wątpliwości co do okoliczności czynu i winy obwinionego. Oznacza to, że owe wątpliwości nie mogą zachodzić zarówno w zakresie sprawstwa jak i winy, z uwzględnieniem wszystkich przeprowadzonych w toku czynności wyjaśniających dowodów. Postępowanie nakazowe jest bowiem instytucją prawa procesowego, zastrzeżoną do najbardziej oczywistych przypadków, w których materiał dowodowy znajdujący się w aktach sprawy jest na tyle jednoznaczny, że nie nasuwa żadnych zastrzeżeń i pozwala orzec w przedmiocie wniosku o ukaranie na posiedzeniu bez udziału stron.
Przekładając powyższe na grunt niniejszej sprawy należało przyznać rację skarżącemu, że nie zmaterializowały się w niej przesłanki pozwalające na zakończenie postępowania wyrokiem nakazowym. Z dołączonego do wniosku o ukaranie, podlegającego uznaniu za ujawniony w toku wydawania wyroku nakazowego, dowodu w postaci pisma Urzędu Miasta wynika między innymi, że (....) posiada uprawnienia do kierowania pojazdami silnikowymi kategorii „B”, jak również, że decyzją Prezydenta Miasta zatrzymano jej prawo jazdy na okres trzech miesięcy, tj. od dnia 4 września 2021 r. do dnia 4 grudnia 2021 r. oraz, że mimo upływu terminu zatrzymania nie wystąpiła z wnioskiem o zwrot prawa jazdy.
Biorąc pod uwagę powyższe, jak również okoliczność, że zarzucony obwinionej czyn z art. 94 § 1 k.w. popełniony miał zostać w dniu 18 stycznia 2022 r. (a więc po upływie trzymiesięcznego okresu, na który prawo jazdy zostało obwinionej zatrzymane) oczywiste jest, że treść powyższego dowodu nie uzasadnia zarzutu objętego wnioskiem o ukaranie w zakresie braku w chwili zatrzymania uprawnień do kierowania pojazdami po drodze publicznej.
Nie ulega wątpliwości, że nie posiada takich uprawnień osoba, która nie ma żadnego uprawnienia stwierdzonego odpowiednim dokumentem. W tym miejscu zaznaczyć trzeba, że prawo jazdy nie stanowi dokumentu uprawniającego do prowadzenia, a stwierdza jedynie takie uprawnienie. Wynika to z art. 87 ust. 1 pkt 1 in fine, art. 88 ust. 1, art. 95 ust. 1 i art. 96 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. prawo o ruchu drogowym, w których mowa jest expressis verbis o dokumencie stwierdzającym uprawnienia do kierowania odpowiednim pojazdem. Uprawnienia te przyznawane są w formie decyzji, a prawo jazdy odzwierciedla treść tej decyzji. W literaturze przedmiotu wprawdzie prezentowane są rozbieżne poglądy odnośnie do tego, czy art. 94 § 1 k.w. należy interpretować w ujęciu szerokim, pozwalającym objąć karalnością za to wykroczenie nie tylko osoby, które w ogóle nie posiadały takich uprawnień lub utraciły jej w wyniku cofnięcia, ale także takie, które je posiadają, lecz nie mogą ich w danym momencie realizować. Chodzi tu o zatrzymanie prawa jazdy w sensie zarówno fizycznym, jak i prawnym (wydanie stosownej decyzji). Z jednej strony uważa się, że zatrzymanie prawa jazdy nie pociąga konsekwencji w postaci utraty uprawnień do prowadzenia pojazdem (zob. T. Huminiak, Glosa krytyczna do wyroku SN z dnia 11 września 2008 r., IV KK 282/08, OSNKW 2008, nr 12, poz. 97), z drugiej zaś, że owo zatrzymanie prawa jazdy wpływa bezpośrednio na korzystanie z uprawnienia, które ono potwierdza. Bez niego nie jest możliwa realizacja tego uprawnienia (zob. R. A. Stefański, Odpowiedzialność za kierowanie pojazdem silnikowym przez osobę, której zatrzymano prawo jazdy, PnD 2009, nr 7, s. 33-41, M. Mozgawa (red.), Kodeks wykroczeń. Komentarz, wyd. II, LEX 2009, t. 13).
Niemniej jednak powyższe koncepcje są w niniejszej sprawie o tyle irrelewantne, że przecież obwiniona w dniu zatrzymania do kontroli drogowej (18 stycznia 2022 r.) nie była już ograniczona w realizacji uprawnienia orzeczonym zakazem, który obowiązywał do dnia 4 grudnia 2021 r. Kluczowe i zarazem bezsporne jest więc to, że osoba, której prawo jazdy zostało zatrzymane na okres nieprzekraczający roku, odzyskuje je bez spełnienia dodatkowych warunków. Zgodnie z orzecznictwem NSA przez pojęcie „pozbawiona prawa jazdy” użyte w art. 94 § 1 k.w. należy rozumieć kategorie prawne przewidziane w kodeksach karnym i wykroczeń oraz w ustawie prawo o ruchu drogowym, a nie stany faktyczne, jak na przykład nieodebranie prawa jazdy od organu administracji (zob. np. wyroki NSA: z dnia 28 listopada 1984 r., SA/Wr 566/84, ONSA 1984, nr 2, poz. 112; z dnia 14 września 1984 r., III SA 501/84, niepubL). W związku z tym po upływie okresu, na jaki zatrzymano prawo jazdy, nie może być ona traktowana jako osoba nie posiadająca uprawnień w rozumieniu powyższego przepisu.
W konsekwencji rację miał autor kasacji, że zarówno okoliczności przedmiotowego czynu, jak i wina obwinionej, w tym zakresie budziły wątpliwości, w świetle czego rozstrzygnięcie sprawy przez sąd meriti w postępowaniu nakazowym i ukaranie (....) uznać należało za wadliwe. Wadliwość ta ma charakter rażący i posiada istotny wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia. Wyrok nakazowy zapadł bowiem bez uprzedniego wyjaśnienia przez sąd uwypuklonych powyżej wątpliwości, zaś ukaranie zainteresowanej wiązało się z dodatkową dolegliwością w postaci obligatoryjnego orzeczenia zakazu prowadzenia pojazdów.
II.511.102.2023