Dzieci nie mogły bawić się ze skazanym ojcem w kąciku zabaw więziennej sali widzeń. Interwencja RPO
- Odbywający karę więzienia ojciec pięciorga dzieci nie mógł spędzić z nimi czasu w kąciku zabaw w sali widzeń – choć one chciały się z nim bawić
- Powodem był zakaz opuszczania wyznaczonego osadzonemu miejsca w sali widzeń bez zgody Służby Więziennej. Dany funkcjonariusz nie wie bowiem, czy dany skazany gwarantuje poprawne zachowanie podczas widzenia
- Według RPO ograniczanie kontaktu z dzieckiem do czasu spędzonego przy stoliku wydaje się dolegliwe dla osadzonego i krzywdzące dla dziecka
- Rzecznik ma nadzieję na wspólnie wypracowanie rozwiązania, które nie będzie godziło w bezpieczeństwo, a z drugiej strony pozwoli skazanym na efektywniejsze wykorzystanie czasu z dziećmi w trakcie widzenia
- Ufam, że realizacja widzenia skazanych z małymi dziećmi w sposób uniemożliwiający im aktywne spędzenie czasu w kąciku zabaw, będzie odstępstwem, nie zaś obowiązującą regułą – napisała zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich Hanna Machińska do płk. Grzegorza Fedorowicza, zastępcy Dyrektora Generalnego Służby Więziennej. Powołała się na kolejne skargi do RPO na takie sytuacje.
W Biurze RPO prowadzono postępowanie wyjaśniające w sprawie osadzonego w Zakładzie Karnym w W. Ojciec pięciorga dzieci, z którymi utrzymuje regularny kontakt w ramach widzeń, skarżył się, że nie miał możliwości spędzenia z nimi czasu w kąciku zabaw w sali widzeń, mimo iż wyrażały one chęć wspólnej zabawy.
Po zapoznaniu się z wyjaśnieniami SW Rzecznik nie znalazł podstaw do kwestionowania decyzji dyrektora zakładu karnego o braku zgody na opuszczenie przez osadzonego stolika i udania się z dziećmi do kącika zabaw.
Wątpliwości Rzecznika wzbudził jednak obowiązujący w tym więzieniu zakaz przebywania skazanego w kąciku zabaw wspólnie z dziećmi. Zarządzenie dyrektora więzienia zakazuje osadzonym samowolnego poruszania się po sali widzeń i opuszczania wyznaczonego miejsca - bez zgody funkcjonariusza SW.
Jak wskazuje RPO, Kodeks karny wykonawczy nie stanowi o całkowitym zakazie opuszczania przez osadzonego wyznaczonego mu miejsca przy stoliku. Może on za zgodą przełożonego odejść od stolika. Zależy to od oceny funkcjonariusza, czy nie zakłóci to widzenia innych osadzonych i nie wpłynie negatywnie na bezpieczeństwo jednostki. Jeżeli w jego ocenie są obiektywne okoliczności, które mogłyby negatywnie wpłynąć na bezpieczeństwo zebranych osób, miałby on obowiązek odmówić realizacji prośby osadzonego.
Dyrektor Okręgowy SW dostrzega problem związany z tym, że funkcjonariusz nadzorujący widzenia nie ma szerokiej wiedzy o wszystkich skazanych w sali widzeń. Dlatego nie jest możliwe, aby mógł on wyrazić zgodę na zabawę skazanego z dzieckiem w kąciku zabaw.
RPO przyznaje, że funkcjonariusz nie musi mieć szczegółowej wiedzy o każdym osadzonym. Powinien jednak mieć informacje o tych osadzonych, którzy prezentują negatywną postawę.
Do podstawowych obowiązków SW należy zapewnienie porządku i bezpieczeństwa w jednostce. Ma jednak ona również obowiązek umożliwienia osadzonym kształtowania społecznie pożądanych postaw. Z psychologicznego punktu widzenia niezwykle istotne jest podtrzymywanie prawidłowej więzi emocjonalnej rodzica z dzieckiem.
- Co prawda musi on liczyć się z ograniczeniami wynikającymi z uwięzienia, jednakże redukowanie kontaktu z dzieckiem w trakcie widzenia do czasu spędzonego przy stoliku, wydaje się być dolegliwe dla osadzonego i krzywdzące dla dziecka – wskazała Hanna Machińska.
Wyraziła przekonanie, że uwzględniając spostrzeżenia SW, wspólnie uda się jednak znaleźć satysfakcjonujące rozwiązanie.
IX.517.1661.2019