Biuletyn Informacji Publicznej RPO

Publiczne nawoływanie do nienawiści – po kasacji RPO sąd ponownie rozpozna umorzoną wcześniej sprawę znieważenia mniejszości romskiej

Data:

W wyniku kasacji wniesionej przez Rzecznika Praw Obywatelskich Sąd Rejonowy w B. ponownie rozpozna umorzoną wcześniej sprawę dotyczącą nawoływania do nienawiści na tle różnic etnicznych oraz znieważenia mniejszości romskiej z powodu przynależności etnicznej.

Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Rejonowy zachowa odpowiednią dyscyplinę myślową, w ramach obowiązku posługiwania się przesłankami swobodnej oceny dowodów, określonymi w art. 7 k.p.k. Nie będzie więc oceniał faktów przez pryzmat własnych obsenwacji i wyobrażeń, będzie uznawał, że Romowie z Maszkowic to także obywatele polscy, tyle że należący do mniejszości etnicznej (przyjęcie, że to imigranci, wymaga dowodu) i nie będzie usprawiedliwiał zachowania oskarżonego ksenofobicznymi wypowiedziami w innych krajach Unii Europejskiej, będzie pamiętał, że działanie pod wpływem emocji nie znosi odpowiedzialności za żadne przestępstwo, a może ewentualnie wpłynąć na ocenę stopnia społecznej szkodliwości czynu, jeżeli emocje te są choćby do pewnego stopnia usprawiedliwione - stwierdza Sąd Najwyższy w postanowieniu (sygn. IV KK 53/16).

Sprawa badana w pierwszej instancji przez Sąd Rejonowy w B. dotyczyła wpisu zamieszczonego przez internautę na jednym z portali informacyjnych, pod artykułem opisującym incydent z udziałem romskich mieszkańców jednej z małopolskich miejscowości. Internauta pisał m.in. „(…) czy ktoś widział cygana uczciwie pracującego? Żyją tylko z przekrętów, żebractwa i kradzieży. Kombinacje mają w genach i nic tego nie zmieni. Dlatego izolacja lub wygnanie i będzie spokój”. Akt oskarżenia w tej sprawie skierowała do Sądu prokuratura, zarzucając oskarżonemu popełnienie czynów z art. 256 § 1 (publiczne nawoływanie do nienawiści na tle różnić narodowościowych, etnicznych lub rasowych) i art. 257 (publicznego znieważenia grupy ludności ze względu na przynależność narodową, etniczną lub rasową) ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny (Dz.U. Nr 88, poz. 553 z późn. zm.).   

Sąd Rejonowy umorzył jednak postępowanie w sprawie. W treści wpisu nie dopatrzył się ani nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych czy etnicznych, ani też znieważenia Romów ze względu na przynależność etniczną. Zdaniem Sądu, internauta jedynie zaprezentował swoje stanowisko na temat zachowania określonej grupy osób narodowości romskiej, nie miał zamiaru wywoływania u kogokolwiek niechęci czy wrogości wobec Romów, ani nie chciał ich znieważyć. Nawet w zdaniu, w którym padły słowa o „izolacji” czy „wygnaniu” Romów, Sąd nie znalazł znamion żadnego z wymienionych wyżej przestępstw. Uznając co prawda te słowa za „mocne” Sąd stwierdził jedynie, że należy je interpretować jako dopuszczalny w dyskursie postulat co do polityki imigracyjnej. W uzasadnieniu wydanego w pierwszej instancji orzeczenia znalazły się też ogólne opinie Sądu, dotyczące samej mniejszości romskiej. Sąd wyraził m.in. pogląd, że Romowie są nieskorzy do asymilacji, powszechnie znana jest ich skłonność do żebrania i że nie przejawiają ambicji zdobywania wykształcenia.  

Orzeczenie Sądu Rejonowego o umorzeniu postępowania utrzymane zostało w mocy przez Sąd Okręgowy w B. Również sąd drugiej instancji stwierdził bowiem, że czyn oskarżonego nie stanowi przestępstwa. Zdaniem Sądu nie można bowiem przyjąć, że oskarżony działał z zamiarem wzbudzenia u kogokolwiek niechęci czy braku akceptacji względem Romów. Internauta, zdaniem Sądu, nie dopuścił się też zniewagi: jego tekst nie zawiera bowiem żadnych słów wulgarnych czy obelżywych.

Rzecznik Praw Obywatelskich nie zgodził się (II.510.2067.2015) z rozstrzygnięciami sądów i wniósł kasację do Sądu Najwyższego. W kasacji tej Rzecznik zwrócił uwagę na to, że oba sądy zbyt jednostronnie oceniły okoliczności sprawy. W ocenie Rzecznika wypowiedź internauty, zamieszczona pod artykułem dotyczącym incydentu z udziałem Romów, mogła bowiem zostać odebrana jako „podgrzewanie nastrojów społecznych”. Rzecznik zauważył też, że wbrew twierdzeniom Sądu Okręgowego, do wyczerpania znamion przestępstwa znieważenia nie jest niezbędne użycie w publicznej wypowiedzi słów obelżywych czy wulgarnych. Wystarczy bowiem, że sprawca określi daną społeczność jako odmienną, wyróżniającą się w sposób negatywny i nie zasługującą na równe traktowanie. 

W wyroku z dnia 17 sierpnia 2016 r. Sąd Najwyższy zgodził się z zarzutem Rzecznika Praw Obywatelskich, że wypowiedź internauty nie została prawidłowo zbadana pod kątem wypełnienia znamion przestępstwa znieważenia. Z tego też powodu Sąd Najwyższy przekazał sprawę Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania. Sąd Najwyższy odniósł się przy tym do negatywnej opinii na temat Romów, wyrażonej przez Sąd Rejonowy w uzasadnieniu wydanego orzeczenia, wskazując, że Sąd ten nie powinien oceniać faktów przez pryzmat własnych obserwacji i wyobrażeń.

Autor informacji: Katarzyna Kaleta-Sennik
Data publikacji:
Osoba udostępniająca: Łukasz Starzewski