Po manifestacji w Warszawie. Przedstawiciele KMPT rozmawiali z większością zatrzymanych
- Przedstawiciele KMPT rozmawiali z 26 spośród 37 osób zatrzymanych po manifestacji 30 października w Warszawie
- Zdecydowana większość zatrzymanych to pseudokibice posiadający przy sobie niebezpieczne przedmioty
- W trakcie zatrzymań wobec części osób użyto gazu i pałek
- Zatrzymania uwidoczniły braki systemowe sygnalizowane w ostatnich dniach przez Europejski Komitet ds. Zapobiegania Torturom oraz Nieludzkiemu i Poniżającemu Traktowaniu albo Karaniu
- Nieprawidłowości dotyczą m.in. przeprowadzania badań lekarskich i dokumentowania obrażeń, dostępu do pomocy prawnej od pierwszych chwil zatrzymania, prawa do poinformowaniu o zatrzymaniu osoby bliskiej
Przedstawiciele Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur rozmawiali z 26 osobami zatrzymanymi podczas manifestacji, która 30 października 2020 r. odbyła się w Warszawie. Przeprowadzili wizytacje ad hoc w sześciu pomieszczeniach dla osób zatrzymanych (PdOZ) w Warszawie (przy ul.: Żytniej, Umińskiego, Nowolipie, Janowskiego i Jagiellońskiej) oraz w Piasecznie. Pracownicy KMPT dotarli do 36 spośród 37 osób zatrzymanych. 10 osób nie wyraziło chęci rozmowy z przedstawicielami Biura RPO.
Celem wizytacji było zbadanie sytuacji osób zatrzymanych przez policję, warunków ich osadzenia w kontekście realizacji tzw. minimalnych gwarancji antytorturowych.
Zdecydowana większość zatrzymanych to pseudokibice. Zarzucono im m.in. popełnienie czynu z art. 254, 226 Kodeksu karnego, (odpowiednio: udział w zbiegowisku ze świadomością, że jego uczestnicy wspólnymi siłami dopuszczają się gwałtownego zamachu na osobę lub mienie; znieważenie funkcjonariusza publicznego lub organu konstytucyjnego RP).
Jak wynika z analizy akt zatrzymanych dokonanych przez przedstawicieli RPO w Komendzie Policji przy ul. Malczewskiego, przy zatrzymanych policjanci zabezpieczyli różnego rodzaju pałki, w tym teleskopowe (jedna z napisem Police), gazy obezwładniające, ochraniacze na szczęki, wyroby pirotechnicznych - petardy, race, kominiarki, noże. Należy także dodać, że w wyniku pościgu za pseudokibicami, w rejonie ronda de Gaulle'a i placu Trzech Krzyży ranny został policjant (raniony kamieniem w głowę).
Większość rozmówców nie skarżyła się na złe traktowanie czy prowokacyjne zachowania funkcjonariuszy. Podczas samego zatrzymania wobec części osób policja użyła gazu. Następnie zatrzymani byli najczęściej w pozycji leżącej skuwani z tyłu. Niektórzy skarżyli się, że byli zbyt mocno skuci, posiadali widoczne otarcia i zasinienia na przegubach rąk. Część osób informowało, że byli skuci także podczas przeprowadzania czynności w komisariatach, niektórzy również podczas przeprowadzania badań lekarskich, nawet w obecności funkcjonariusza.
Pojawiły się pojedyncze głosy wskazujące, że funkcjonariusze użyli w trakcie zatrzymania także pałek służbowych. Jeden z zatrzymanych deklarował, że został też kopnięty w głowę. Na twarzy mężczyzny widoczne było duże zaczerwienienie i otarcie naskórka. Ponadto na ciele mężczyzny widoczna była opuchlizna i zasinienia m.in. na plecach, udzie, ramieniu. Obrażenia te zostały opisane jedynie w notatce służbowej sporządzonej już po przyjęciu do PdOZ, mężczyzna nie był wcześniej badany przez lekarza, pomimo że zgodnie z obowiązującymi przepisami w przypadku widocznych obrażeń (w tym wypadku na twarzy) badanie powinno być obligatoryjne.
W tym kontekście należy przywołać zalecenia Europejskiego Komitetu ds. Zapobiegania Torturom oraz Nieludzkiemu i Poniżającemu Traktowaniu albo Karaniu (CPT), który w ostatnich dniach opublikował raport z wizyty ad hoc w Polsce w 2019 r. Komitet podkreślił, że w trakcie zatrzymania stosowanie siły fizycznej dopuszczalne jest wyłącznie wtedy, gdy jest to konieczne. W żadnym wypadku nie może być usprawiedliwione stosowanie siły wobec osób zatrzymanych, nad których zachowaniem udało się zapanować. Jeżeli w momencie zatrzymania lub w okresie zatrzymania uznaje się, że konieczne jest zakucie danej osoby w kajdanki, nie powinny one w żadnym wypadku być zbyt mocno zapięte i powinny być stosowane jedynie tak długo, jak jest to absolutnie konieczne.
Natomiast w odniesieniu do dokumentowania badań lekarskich i zgłaszania urazów zaobserwowanych u osób zatrzymanych przez policję, Komitet wezwał po raz kolejny do rzetelnego prowadzenia tego rodzaju dokumentacji. M.in. wszystkie urazy powinny być szczegółowo sfotografowane, a zdjęcia wraz z „mapami ciała”, gdzie zaznaczone są obrażenie powinny być przechowywane w indywidualnej dokumentacji medycznej osoby zatrzymanej. Ponadto wyniki każdego badania, w tym oświadczenia osoby zatrzymanej dotyczące złego traktowania i opinia medyczna w tej sprawie, powinny być udostępniane osobie zatrzymanej i jej adwokatowi.
CPT podnosił także kwestię trudności w dostępie do pomocy prawnej już od pierwszych chwil zatrzymania. W trakcie rozmów z osobami zatrzymanymi podczas manifestacji problem ten również się pojawiał. Większość osób nie żądała kontaktu z adwokatem. Niektórzy nie decydowali się na to, sądząc, że zatrzymanie potrwa tylko kilka godzin. Jeden z zatrzymanych miał zrezygnować z kontaktu z adwokatem, gdy został poinformowany, że nie będzie mógł do niego osobiście zadzwonić. Inny mężczyzna nie miał możliwości skorzystania z pomocy prawnej, ponieważ nie znał numeru do adwokata, a funkcjonariusze nie zaproponowali mu skorzystania z listy adwokatów/radców prawnych.
Rozbieżna była praktyka informowania o zatrzymaniu osób najbliższych. Co do zasady, to funkcjonariusze telefonowali pod wskazane numery telefonów. Niektórzy zatrzymani nie byli pewni, czy informacja o ich zatrzymaniu została przekazana. W jednym przypadku zatrzymany sam mógł skontaktować się z osobą bliską.
Ponadto w trakcie wizytacji KMPT okazało się, że rodzice jednego z zatrzymanych mieli błędne informacje co do miejsca osadzenia syna. Było to szczególnie niepokojące, ponieważ zatrzymany liczył, że to oni zorganizują mu pomoc prawną. W tym kontekście należy zwrócić uwagę, że w ostatnim raporcie CPT wezwał polskie władze do podjęcia skutecznych kroków w celu zapewnienia osobom pozbawionym wolności pełnej realizacji prawa o poinformowaniu osób najbliższych o zatrzymaniu.
Przedstawiciele KMPT nie odnotowali uwag na temat funkcjonowania samych PdOZ. Rozmówcy pozytywnie oceniali funkcjonariuszy pełniących tam służbę.
Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur na bieżąco monitoruje sytuację związaną z przebiegiem protestów i działaniami służb egzekwujących prawo i nie wyklucza kolejnych wizyt ad hoc w najbliższym czasie.
O dalszych działaniach w tym zakresie KMPT będzie informował w dalszych komunikatach.
Szczegółowe wnioski z wizyt ad hoc zostaną przedstawione w późniejszym czasie.