Kolejna interwencja prawna RPO w sprawie budowy ferm wokół Kruszynian
- Będzie następny etap walki o fermy wokół Kruszynian
- Inwestor wniósł sprzeciw od korzystnej dla mieszkańców decyzji Samorządowego Kolegium Odwoławczego
- RPO, który przystąpił do postępowania przed WSA w Białymstoku, wnosi o oddalenie sprzeciwu inwestora
Gmina Krynki, słynąca z unikalnych walorów przyrodniczych i kulturowych, od kilku lat jest terenem sporu między mieszkańcami żyjącymi z turystyki a tymi, którzy stawiają na biznes fermiarski. Rzecznik Praw Obywatelskich włączył się do tego sporu po skargach mieszkańców, obawiających się uciążliwości związanych z hodowlą brojlerów.
Początkowo w planach inwestorskich były 4 fermy – we wsi Górka: dla brojlerów w liczbie 35 000 sztuk (140 DJP) i w liczbie 80 000 sztuk (320 DJP) a w Kruszynianach: dla 89 000 sztuk (356 DJP) i dla 240 000 sztuk (960 DJP). Jesienią 2019 r. inwestorzy wycofali się z części inwestycji (ferma na 320 DJP w Górce i na 960 DJP w Kruszynianach). Pozostałe dwie są na etapie procedur administracyjnych i sądowych.
W jednej z nich – dotyczącej wyrażenia zgody na środowiskowe uwarunkowania budowy fermy w obsadzie 89 000 sztuk (356 DJP) na terenie Kruszynian - 25 maja 2020 r. Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Białymstoku uchyliło decyzję Burmistrz Krynek, zezwalającą na realizację fermy drobiu w sąsiedztwie Kruszynian. Odwołania od tej decyzji złożyli mieszkańcy i RPO.
SKO poddało druzgocącej krytyce sposób przeprowadzenia postępowania przez organ pierwszej instancji, który nie w ogóle wyjaśnił istotnych dla sprawy okoliczności - wpływu planowanej inwestycji na środowisko. W rezultacie decyzji SKO Burmistrz Krynek ma przeprowadzić ponowne postępowanie w sprawie.
Kolegium potwierdziło to, na czym Rzecznikowi szczególnie zależało i co zaznaczył w swoim odwołaniu od decyzji środowiskowej: że zadaniem organu administracji publicznej, który wydaje zgodę na fermę przemysłową jest rzeczywiste, a nie tylko teoretyczne zbadanie, czy to na pewno dobry pomysł lokalizować taką inwestycję, na obszarach słynących z bogactwa przyrodniczego. I że nie chodzi tu tylko o formalny obieg dokumentów, ale rzetelne sprawdzenie, czy w tych dokumentach są podawane informacje zgodne z prawdą.
Inwestor zaskarżył decyzję SKO do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku. W jego ocenie, uchylona przez SKO decyzja Burmistrz była prawidłowa, a zarzuty wobec niej nietrafne.
Rzecznik przystąpił do postępowania zainicjowanego sprzeciwem inwestora, by bronić korzystnej dla mieszkańców decyzji SKO.
Wskazał, że SKO prawidłowo uznało, iż decyzję Burmistrz trzeba uchylić i ponownie przeprowadzić postępowanie. Skala uchybień, do których doszło w postępowaniu pierwszoinstancyjnym była tak duża, że SKO nie mogło naprawić błędów Burmistrz we własnym zakresie.
Zdaniem Rzecznika Burmistrz powinna rzetelnie zbadać sprawę i wyjaśnić wszystkie wątpliwości co do wpływu planowanej inwestycji na środowisko, w tym na zdrowie mieszkających wokół ludzi.
V.7203.21.2019