Język który nie wyklucza. 10 lat Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych w Polsce (Wideo)
W jakich codziennych sytuacjach spotkali się Państwo z językiem, który narusza godność osób z niepełnosprawnościami? Które określenia uznają Państwo za stygmatyzujące i jakimi powinny zostać zastąpione? Czy udało Wam się zmienić negatywne sformułowania w lokalnych dokumentach czy informacjach medialnych?
Dziesiąta rocznica ratyfikacji przez Polskę Konwencję ONZ o prawach osób niepełnosprawnych to dobra okazja, aby przeczytać ten dokument na nowo i porozmawiać o tym, co się zmieniło na lepsze, a ile jeszcze mamy do zrobienia. Tydzień temu zachęcaliśmy do dyskusji o dostępności.
Dzisiaj, w Międzynarodowym Dniu Języków Migowych, chcemy zaprosić do rozważań o języku, który nie wyklucza. Języku przezwyciężającym negatywne stereotypy i wspierającym aktywne uczestnictwo w życiu społecznym. Bo przecież język, którym się posługujemy nie tylko opisuje rzeczywistość, ale też ją kształtuje. A to co piszemy i sposób w jaki mówimy może utrwalać stereotypy i uprzedzenia, albo je eliminować.
Język, który nie wyklucza
Wdrażanie Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych oznacza zmianę myślenia i mówienia o osobach z niepełnosprawnościami. Konwencja zachęca, aby patrzeć na każdą osobę w całej jej różnorodności. Niepełnosprawność to tylko jeden wymiar. Warto podkreślać zasoby, zamiast skupiać się na czyichś ograniczeniach. Sformułowania dotyczące „cierpienia“, „kalectwa”, „niesamodzielności”, czy określenie osób „przewlekle chorych psychicznie” nie spełnia założeń języka równościowego. Zamiast tego zgodnie z Konwencją należy stosować takie pojęcia jak: osoby „wymagające bardziej intensywnego wsparcia” oraz osoby „w kryzysie psychicznym”. Każdy ma prawo zdecydować, jak chce, aby się do niego zwracać. W razie wątpliwości, warto o to zapytać.
RPO wielokrotnie podkreślał, że zadaniem państwa są działania w celu zwalczania stereotypów, uprzedzeń i szkodliwych praktyk wobec osób z niepełnosprawnościami (w tym związanych z płcią i wiekiem). Język powinien wspierać aktywne uczestnictwo w życiu społecznym, przezwyciężać negatywne stereotypy, nie zaś pogłębiać dyskryminację.
O tym właśnie mówi art. 8 ust. 1 Konwencji - Obowiązkiem Państwa jest podjęcie wszelkich środków w celu:
- wzmocnienia poszanowania praw i godności osób z niepełnosprawnościami,
- zwalczania stereotypów, uprzedzeń i szkodliwych praktyk wobec osób z niepełnosprawnościami, w tym związanych z płcią i wiekiem, we wszystkich dziedzinach życia,
- promowania wiedzy o zdolnościach, i wkładzie osób z niepełnosprawnościami.
Komitet ONZ ds. praw osób z niepełnosprawnościami w rekomendacjach dla Polski zalecił usunięcie negatywnych określeń we wszystkich obowiązujących i projektowanych przepisach oraz zastąpienie ich językiem, który w pełni szanuje godność i autonomię osób z niepełnosprawnością. Dotąd takiego przeglądu przepisów nie przeprowadzono. Dlatego Rzecznik zwraca szczególną uwagę na język stosowany w nowoprojektowanych ustawach, dokumentach programowych i strategicznych. Przykładem takich działań są uwagi zgłoszone do „Strategii Rozwoju Usług Społecznych”.
Międzynarodowy Dzień Języków Migowych
Zgromadzenie Ogólne ONZ ogłosiło 23 września Międzynarodowym Dniem Języków Migowych w celu zwiększenia świadomości znaczenia języka migowego w pełnej realizacji praw człowieka osób niesłyszących.
Wybór 23 września upamiętnia datę ustanowienia Światowej Federacji Głuchych w 1951 roku. Dzień ten wyznacza narodziny organizacji rzeczniczej, której jednym z głównych celów jest zachowanie języków migowych i kultury głuchych jako warunków wstępnych do realizacji praw człowieka osób głuchych.
Konwencja o prawach osób niepełnosprawnych uznaje i promuje używanie języków migowych. Wyjaśnia, że języki migowe mają status równy językom mówionym i zobowiązuje państwa-strony do ułatwienia nauki języka migowego i promowania tożsamości językowej społeczności głuchych.
Międzynarodowy Dzień Języków Migowych był obchodzony po raz pierwszy w 2018 roku w ramach Międzynarodowego Tygodnia Głuchych.
Apel Rzecznika Praw Obywatelskich
10 lat temu Polska ratyfikowała Konwencję o prawach osób niepełnosprawnych. Jej wdrażanie powinno oznaczać zmianę myślenia i mówienia o osobach z niepełnosprawnościami.
Konwencja zachęca, aby patrzeć na każdą osobę w całej jej różnorodności. A niepełnosprawność to tylko jeden wymiar. Warto podkreślać czyjeś zasoby, zamiast skupiać się na ograniczeniach. Sformułowania dotyczące "cierpienia", "kalectwa", "upośledzenia", czy określenie osób "przewlekle chorych psychicznie" nie spełnia założeń języka równościowego. Zamiast nich warto używać określeń: osoby "wymagające bardziej intensywnego wsparcia" czy osoby "w kryzysie psychicznym".
Każdy też ma prawo zdecydować, jak chce, aby się do niego zwracać. A w przypadku wątpliwości, warto o to po prostu zapytać.
Wielokrotnie podkreślałem, że zadaniem państwa, są działania w celu zwalczania stereotypów, uprzedzeń i szkodliwych praktyk wobec osób z niepełnosprawnościami. W tym tych związanych z płcią i wiekiem. Zwracałem też uwagę na konieczne zmiany w języku używanym w aktach prawnych, dokumentach programowych i strategicznych.
Język powinien wspierać aktywne uczestnictwo w życiu społecznym, przezwyciężać negatywne stereotypy, a nie pogłębiać dyskryminację. O tym właśnie mówi art. 8 ust. 1 Konwencji.
Posługujmy się językiem, który w pełni szanuje godność i autonomię każdego człowieka!
Językiem, który nie wyklucza!