Biuletyn Informacji Publicznej RPO

Dlaczego prawo nie chroni przed utratą mieszkania w przypadku niewielkiego zadłużenia? Rzecznik postuluje zmiany w przepisach

Data:

Dłużnicy nie są wystarczająco chronieni w postępowaniach egzekucyjnych. Często egzekucja stosunkowo niewielkich kwot jest prowadzona z mieszkania czy domu, mimo że wartość sprzedawanej nieruchomości jest większa od egzekwowanej kwoty kilkanaście a nawet kilkadziesiąt razy. W wystąpieniu do Ministra Sprawiedliwości Rzecznik postuluje zmianę przepisów w taki sposób, aby prowadzenie egzekucji z nieruchomości było możliwe dopiero od określonej wysokości należności.

Zgodnie z przepisami wierzyciel może żądać, aby egzekucja należności pieniężnej prowadzona była z nieruchomości, a komornik jest związany wnioskiem wierzyciela.

Zdaniem Rzecznika regulacja prawna, która nie zabezpiecza przed utratą mieszkania w przypadku względnie niewielkiego zadłużenia jest niezgodna z Konstytucją stanowiącą, że władze publiczne prowadzą politykę sprzyjającą zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych obywateli, a także przeciwdziałają bezdomności.

Prowadzenie egzekucji z nieruchomości dopiero od określonej wysokości dochodzonej należności pozwoliłoby na zrównoważenie interesów dłużnika, w tym jego potrzeb mieszkaniowych, oraz potrzeb wierzyciela.

Kolejnym problemem poruszonym w wystąpieniu RPO jest egzekucja kwot pieniężnych znacznie niższych od opłaty egzekucyjnej. Rzecznik uważa, że celowe byłoby określenie w tym przypadku wysokości kosztów egzekucji (opłaty) na poziomie adekwatnym do dochodzonych należności.

Wysokość najniższej opłaty egzekucyjnej wynosi obecnie 170,43 zł. Stawka opłaty egzekucyjnej została obniżona dwa lata temu, jednak niektóre sprawy badane przez RPO świadczą o tym, że opłata ta nadal jest nieracjonalnie wysoka. Chodzi o sytuacje, gdy dłużnik dobrowolnie spełnił świadczenie główne, bez potrzeby uruchomiania postępowania egzekucyjnego, jednak pomylił się przy obliczeniu odsetek należnych wierzycielowi i opłacił np. kwotę o 10 zł mniejszą niż należna.  Wówczas wyegzekwowanie tej kwoty będzie kosztowało dłużnika ponad siedemnastokrotnie więcej niż sama należność. Dłużnik może wtedy sądzić, że wierzyciel go szykanuje i karze koniecznością uiszczenia wysokiej opłaty egzekucyjnej – bo przecież nie chodzi mu o odzyskanie drobnej kwoty.

Ważne linki:

Autor informacji: Katarzyna Kaleta-Sennik
Data publikacji:
Osoba udostępniająca: Łukasz Starzewski