Wystąpienie do Ministra Infrastruktury i Budownictwa w sprawie problemów, jakie ludzie mają z prawem spółdzielczym
W obszernym wystąpieniu RPO zwraca uwagę na problem obecnej formuły organizacyjnej najwyższego organu w spółdzielniach mieszkaniowych, jakim jest walne zgromadzenie spółdzielni. Dotyczą one w szczególności walnego zgromadzenia obradującego w częściach (IV.7210.8.2017).
W instytucji walnych zgromadzeń, przynamniej w założeniu w najpełniejszy sposób powinna znajdować odzwierciedlenie istota demokracji w spółdzielni. Dlatego właśnie, prawidłowe uregulowanie organizacji tego organu spółdzielni ma zasadnicze znaczenie dla realizacji korporacyjnych uprawnień członków. Zarysowana problematyka jednoznacznie wskazuje na to, że absolutnie konieczne jest wdrożenie prac legislacyjnych w omawianym zakresie.
Warto przypomnieć, że zgodne z przepisami obowiązującymi do czasu nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych (Dz.U. Nr 125, poz. 873 ze zm.) problematyka funkcjonowania organów spółdzielni była uregulowana w zasadzie jednolicie w stosunku do wszystkich typów spółdzielni w przepisach Prawa spółdzielczego. Zgodnie z art. 35 tej ustawy organami spółdzielni są:
- walne zgromadzenie;
- rada nadzorcza, zwana dalej "radą";
- zarząd;
- w spółdzielniach, w których walne zgromadzenie jest zastąpione przez zebranie przedstawicieli - zebrania grup członkowskich (art. 59).
To uregulowanie odnosiło się w pełni do spółdzielni mieszkaniowych. Jednakże w nowelizacji z 2007 r. do ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych dokonano zasadniczej zmiany tego modelu.
Wprowadzono – w art. 8 3 tej ustawy – zasadę, że w spółdzielniach mieszkaniowych walne zgromadzenie nie może być zastąpione przez zebranie przedstawicieli.
Ustawodawca dostrzegł jednak fakt, że w Polsce funkcjonują liczne spółdzielnie mieszkaniowe, w których liczba członków przekracza 500 osób, a nierzadko sięga nawet kilku tysięcy. Było zatem oczywiste, że przy tak dużej liczbie uprawnionych do udziału w walnym zgromadzeniu, przeprowadzenie posiedzenia i podjęcie uchwał może okazać się organizacyjnie niemożliwe. Wprowadzono zatem możliwość podzielenia walnego zgromadzenia na części w przypadku, gdy liczba członków spółdzielni mieszkaniowej przekroczy 500.
Wprowadzona w 2007 r. zmiana od początku wzbudziła liczne wątpliwości i spotkała się z krytyką. Wskazywano, że wprowadzenie w art. 8 3 ust. 9 zasady, że uchwałę uważa się za podjętą, jeżeli była ona poddana pod głosowanie na wszystkich częściach zgromadzenia, spowoduje w praktyce, że jakakolwiek dyskusja nad treścią projektu uchwały będzie na poszczególnych częściach walnego zgromadzenia bezcelowa.
Wyniku dyskusji i tak nie będzie można uwzględniać w toku obrad, poprzez stosowną korektę projektów uchwał, gdyż wszystkie części walnego zgromadzenia muszą poddać głosowaniu ten sam projekt – czyli o treści ustalonej z góry, jeszcze przed pierwszą częścią zgromadzenia. Takiego projektu uchwały walne zgromadzenie nie może już modyfikować. Może jedynie głosować za przyjęciem lub odrzuceniem projektu. Walne zgromadzenie w częściach nie będzie mogło odwołać tych członków zarządu, którym nie udzieliło absolutorium. Wynika to z faktu, że dopiero po odbyciu ostatniej części walnego zgromadzenia wiadomo będzie, czy absolutorium zostało udzielone. Dla odwołania członków zarządu, którzy nie uzyskali pokwitowania swojej działalności konieczne będzie więc zwołanie kolejnego walnego zgromadzenia. Wyrażano obawy, że dzielenie walnego zgromadzenia na części pozwala także na faktyczne manipulowanie ostatecznym wynikiem głosowania w ten sposób, że już w trakcie zebrań cząstkowych będzie wiadomo, jakie są szanse na podjęcie określonej uchwały. To zaś może wpływać na frekwencję i obiektywizm przy podejmowaniu decyzji przez członków obradujących na kolejnych częściach walnego zgromadzenia.
Niestety, doświadczenia z funkcjonowania przez okres prawie 10 lat nowych rozwiązań potwierdziły wszystkie wyrażane wcześniej obawy. Wady obecnego rozwiązania dostrzegli sami członkowie spółdzielni mieszkaniowych, nawet ci, którzy wcześniej opowiadali się za likwidacją zebrań przedstawicieli członków.
Ze skarg wpływających do Biura Rzecznika wynika wyraźnie, że w praktyce walne zgromadzenia obradujące w częściach są organem, w którym członkowie nie mogą w realny sposób urzeczywistnić swojej woli i w zasadzie pozbawieni są wpływu na treść podejmowanych przez ten najwyższy organ spółdzielni mieszkaniowej decyzji.
W skargach do Biura Rzecznika powtarzają się zarzuty braku możliwości modyfikowania treści projektu uchwał, z uwagi na to, że na wszystkich częściach walnego zgromadzenia musi być poddany pod głosowanie identyczny projekt, brak konstruktywnej dyskusji i problemy z decyzyjnością z uwagi na to, że każda część walnego zgromadzenia koncentruje uwagę wyłącznie wokół swoich partykularnych interesów, trudności z wyborem członków rady nadzorczej, ponieważ w dużych spółdzielniach poszczególni kandydaci są całkowicie anonimowi, zwłaszcza zaś dla uczestników tej części walnego zgromadzenia, z której dany kandydat się nie wywodzi (bo np. mieszka w zupełnie innej nieruchomości).
Brak czytelnych, ustawowych zasad związanych z organizacją i podejmowaniem uchwał przez walne zgromadzenie powoduje, że liczne problemy praktyczne muszą być rozstrzygane przez sądy powszechne oraz przez Sąd Najwyższy. Dotyczy to tak istotnych kwestii jak: tryb zawiadamiania o miejscu i porządku obrad walnego zgromadzenia, rozumienie stwierdzenia: „poddanie uchwały pod głosowanie wszystkich części walnego zgromadzenia spółdzielni mieszkaniowej”, zasady obliczania większości głosów potrzebnych do podjęcia uchwały, czy też zgłaszanie poprawek do projektów uchwał.
Warto zwrócić uwagę na wypowiedzi krytyczne Sądu Najwyższego, zawarte w przywołanym wyżej orzecznictwie. Przykładowo, w wyroku z 27.05.2015 r. Sąd Najwyższy wskazywał, że „jest dość oczywiste, że wprowadzone w 2007 r. wskazane zmiany do u.s.m. mają poważne wady legislacyjne, co jednoznacznie wskazuje się w doktrynie, a potwierdzają to przykłady z orzecznictwa. Należy więc poprzez posłużenie się różnymi metodami wykładni prawa próbować rozwikłać skomplikowaną regulację prawną zamieszczoną w art. 83 u.s.m.”.
Dalej Sąd Najwyższy stwierdził, że „byłoby dobrze, aby przepisy te wyraźnie stanowiły o terminach wykonywania obowiązków informacyjnych przez spółdzielnię mieszkaniową. Skoro jednak tego nie czynią, to należy dokonać racjonalnej wykładni, w tym wypadku mniej posługując się wykładnią językową, a znacznie bardziej - funkcjonalną i postulatem racjonalnego ustawodawcy.”
Warto także podkreślić, iż intencja ustawodawcy, aby w stosunkowo krótkim czasie wszystkie spółdzielnie mieszkaniowe dostosowały formę funkcjonowania najwyższego organu do nowych przepisów, wyrażona w art. 9 ustawy zmieniającej z 2007 r., nie została w praktyce dotąd zrealizowana, pomimo upływu prawie 10 lat.
Zagadnienie prawnej dopuszczalności funkcjonowania w spółdzielniach mieszkaniowych zebrań przedstawicieli budziło liczne spory zarówno w doktrynie jak i orzecznictwie. Ostatecznie, zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem sądowym zebranie przedstawicieli członków spółdzielni mieszkaniowej, która nie dopełniła w terminie obowiązków przewidzianych w art. 9 ustawy z dnia 14 czerwca 2007 r. o zmianie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych oraz o zmianie niektórych innych ustaw, pozostało organem spółdzielni na podstawie dotychczasowego statutu.
Nie można wykluczyć, że w obrocie prawnym nadal funkcjonują spółdzielnie mieszkaniowe, w których najwyższym organem jest zebranie przedstawicieli (przykładowo: Powszechna Spółdzielnia Mieszkaniowa „Przymorze” w Gdańsku; z całą pewnością jeszcze w 2015r. zebrania przedstawicieli funkcjonowały np. w Spółdzielni Mieszkaniowej „Służew nad Dolinką” i „Przy Metrze” w Warszawie).
W świetle przedstawionych wyżej uwag, nie ulega wątpliwości, że funkcjonująca od prawie 10 lat obecna formuła walnych zgromadzeń w spółdzielniach mieszkaniowych nie do końca zrealizowała intencje ustawodawcy.
Wymaga wnikliwej analizy i ponownego rozważenia.