Ustawa represyjna podpisana przez Andrzeja Dudę. Jak zmieni się sytuacja sędziów? Analiza Adama Bodnara dla Magazynu TVN 24
Spotykając się z ludźmi w całej Polsce widzę, że psucie sądownictwa przez władzę nie powoduje gwałtownego sprzeciwu. To są sprawy skomplikowane, sędziowie to jakaś "elita", z którą mało kto się identyfikuje, a w ogóle, po co cały ten alarm, przecież nic takiego się nie dzieje. To popularne, obiegowe opinie.
Moją rolą jest tłumaczenie, że prawda jest zupełnie inna. Że na wymiarze sprawiedliwości dokonywana jest zbrodnia, której efekty wcześniej czy później dotkną każdego; i edukowanie, jak można zapobiegać tego typu procesom.
W ostatni wtorek prezydent podpisał "ustawę sądową". Pomimo licznych protestów Andrzej Duda zdecydował, że ustawa wejdzie w życie i zacznie wywierać skutki prawne, międzynarodowe i społeczne. W sondażach poprzedzających podpisanie ustawy większość badanych była temu przeciwna. Ale nie była to większość przytłaczająca. Wystarczy spojrzeń na badanie Kantara dla "Faktów" TVN i TVN24. Na pytanie "Czy Pana(i) zdaniem Andrzej Duda powinien podpisać tę ustawę?" negatywnej odpowiedzi udzieliła niemal połowa uczestników badania (49 procent), a pozytywnej w sumie 35 procent badanych.