Uciążliwość hałaśliwego sąsiedztwa
Całonocne głośne imprezy w obiekcie hotelarsko-restauracyjnym spowodowały nerwice u mieszkającego w pobliżu małżeństwa. Rzecznik Praw Obywatelskich zażądał od miejscowego starosty wszczęcia postępowania w celu ograniczenia tych imprez. Podstawą wniosku jest Prawo ochrony środowiska. Pozwala ono w trybie administracyjnym nakazać ograniczenie negatywnego wpływu jakiejś działalności na środowisko - także wtedy, gdy pogarsza ona zdrowie ludzi. Powołując się na orzecznictwo NSA, Adam Bodnar wskazuje, że dotyczy to również zdrowia psychicznego.
Stan faktyczny:
Sąsiedzi wybudowanego w 2007/2008 kompleksu w woj. łódzkim - w którego skład wchodzą restauracja, hotel, domki kempingowe - skarżą się na uciążliwości związane z hałasem i głośnym zachowaniem gości. Negatywny wpływ na zdrowie małżeństwa wywarły zwłaszcza trwające całą noc imprezy okolicznościowe – sala balowa i kuchnia są położone w bezpośrednim ich sąsiedztwie.
Małżeństwo wytoczyło właścicielowi kompleksu proces o zadośćuczynienie za krzywdę z tytułu naruszenia dóbr osobistych taką działalnością. Na potrzeby tego procesu powodowie przedłożyli opinię sądowo-psychiatryczną z 2014 r. Wynikało z niej, że cierpią oni na nerwice, których źródłem jest działalność kompleksu. W opinii podkreślono, że leczenie nerwic jest mało skuteczne, jeśli utrzymuje się czynnik stresowy - w tym wypadku hałas i zachowanie biesiadników. Proces został przez małżeństwo prawomocnie wygrany, ale imprezy trwają nadal.
Stan sprawy:
Żądanie RPO wszczęcia postępowania administracyjnego jest dla starosty wiążące. Według art. 362 ust. 1 Prawa o ochronie środowiska, gdy dany podmiot negatywnie oddziałuje na środowisko, w tym na zdrowie ludzi, organ administracji może wydać decyzję nakazującą ograniczenie takich działań. Zdaniem RPO właściwą decyzją powinno być orzeczenie o nieorganizowaniu nocnych imprez. Jeśli postępowanie zakończyłoby się w inny sposób, Rzecznik może odwołać się do sądu administracyjnego.
Dlaczego sprawa jest istotna dla RPO?
Człowiek jako element środowiska ma prawo być traktowany tak, aby czyjaś aktywność negatywnie na niego nie oddziaływała. Działalność tego obiektu hotelarsko-restauracyjnego wpływa zaś negatywnie na zdrowie psychiczne małżonków i narusza ich prawo do ochrony zdrowia. Ogranicza także ich prawo do prywatności, rozumiane jako możliwość niezakłóconego korzystania z własnego domu czy ogrodu oraz odpoczynku i spędzania u siebie czasu w przyjemny sposób.
Skąd RPO wie o sprawie?
Wniosek posła
Argumenty RPO
Prawo o ochronie środowiska określa m.in. zasady odpowiedzialności tego, kto oddziałuje na środowisko. Obok mechanizmów cywilnoprawnych i karnych, główne znaczenie ma odpowiedzialność administracyjna. W ocenie Rzecznika w tej sprawie zachodzą podstawy do tego trybu.
W lutym tego roku Naczelny Sąd Administracyjny uznał w jednej ze spraw dotyczących negatywnego oddziaływania składowiska odpadów na zdrowie ludzi, że pod tym pojęciem należy rozumieć nie tylko zdrowie fizyczne, ale także psychiczne. Ten precedensowy wyrok umożliwił wniosek do starosty.
O tym, że wystąpił negatywny skutek zdrowotny u małżonków, świadczą - załączone we wniosku RPO - uzasadnienie wyroku sądu w ich procesie przeciw właścicielowi obiektu oraz opinia sądowo-psychiatryczna.
Rzecznik wskazuje, że podczas postępowania w związku z zezwoleniem na budowę obiektu mogło dojść do naruszenia praw małżonków. Stwierdzono bowiem wtedy, że obszar oddziaływania inwestycji zamknie się w granicach działki, na której znajduje się kompleks. Oznaczało to, że małżonkom nie przysługiwało prawo bycia stroną postępowania. W świetle faktycznego oddziaływania inwestycji, powyższe stwierdzenie budzi oczywiste wątpliwości - podkreślił Adam Bodnar.
Numer sprawy
V.7203.272.2016